Polska

Polski parlament zatwierdził reformę Trybunału Konstytucyjnego

  • 25 lipca, 2024
  • 5 min read
Polski parlament zatwierdził reformę Trybunału Konstytucyjnego


Większość rządowa w parlamencie zatwierdziła dwa projekty ustaw, które mają na celu reformę Trybunału Konstytucyjnego (TK) w celu zniesienia upolitycznienia sądu przez poprzednie rządy Prawa i Sprawiedliwości (PiS).

PiS, które jest obecnie w opozycji, potępiło proponowane ustawy, a jego lider Jarosław Kaczyński wyraził przekonanie, że prezydent Andrzej Duda, sojusznik PiS, je zawetuje.

Ustawa była częścią pakietu reform przedstawionych przez rząd w marcu, mających na celu „uzdrowienie” TK po ośmiu latach rządów PiS, w czasie których sąd zaczął być postrzegany jako pozostający pod wpływem PiS.

Zgodnie z jednym z dwóch projektów ustaw przyjętych w środę przez Sejm, silniejszą izbę niższą parlamentu, trzech sędziów TK, którzy zostali nielegalnie powołani przez PiS, zostanie odsuniętych od pełnienia obowiązków, a wszystkie wcześniejsze orzeczenia wydane z ich udziałem zostaną unieważnione.

Ten aspekt proponowanych przepisów okazał się szczególnie kontrowersyjny, a polski komisarz ds. praw człowieka i biuro legislacyjne parlamentu ostrzegają, że mogą one być niezgodne z konstytucją – podaje Gazeta Wyborcza codziennie. Zgodnie z artykułem 190 konstytucji orzeczenia TK są „uniwersalnie wiążące i ostateczne”.

Warto przeczytać!  Polska przedstawia luźny budżet na rok 2025 przed głosowaniem prezydenckim

Jednakże zwolennicy ustawy twierdzą, że orzeczenia w sprawie, których jest nieco ponad 80, zostały wydane nielegalnie z powodu zaangażowania osób, które nie zostały prawnie mianowane sędziami. Dlatego nie są to ważne orzeczenia TK objęte ochroną konstytucyjną.

Kolejnym postanowieniem ustawy zatwierdzonej przez parlament w środę jest to, że obecna prezes TK, Julia Przyłębska, zostanie usunięta ze stanowiska. Rządząca koalicja twierdzi, że została niewłaściwie mianowana przez PiS w 2016 r. i że w każdym razie jej kadencja już wygasła.

Przyłębska jest bliską współpracowniczką Kaczyńskiego i jest powszechnie uważana za osobę odpowiedzialną za poddanie sądu wpływom PiS.

Nowo zatwierdzone prawodawstwo uniemożliwiłoby również każdemu, kto był aktywnym politykiem w ciągu ostatnich czterech lat, zostanie sędzią TK. Ma to na celu zapobieżenie sytuacjom takim jak ta z 2019 r., kiedy PiS mianował dwóch swoich ostatnich posłów do sądu.

Przepraszamy za przerwanie czytania. Artykuł jest kontynuowany poniżej.


Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.

Warto przeczytać!  Polscy rolnicy maszerują w Warszawie przeciwko polityce klimatycznej UE – prounijny lider kraju

Ustawa obejmuje również nowe zabezpieczenie mające na celu zapewnienie, że TK nie będzie mógł być tak łatwo upolityczniony w przyszłości. Wymagałoby to, aby sędziowie TK byli zatwierdzani większością trzech piątych głosów w parlamencie, a nie obecną zwykłą większością.

W praktyce oznaczałoby to, że kandydaci na stanowiska sędziowskie musieliby uzyskać poparcie zarówno ze strony obozu rządzącego, jak i opozycji, aby zostali zatwierdzeni.

„Nikt już nie będzie upolityczniał TK. To dowód czystości naszych intencji” – powiedział Patryk Jaskulski, poseł Koalicji Obywatelskiej (KO), głównej grupy rządzącej, cytowany przez Gazeta Wyborcza.

Chociaż KO i jej mniejsi partnerzy w rządzie, Trzecia Droga i Lewica, przeforsowali projekty ustaw, to sprzeciwiły się im zarówno PiS, jak i Konfederacja, dwie główne partie opozycyjne.

„To próba po prostu zniesienia Trybunału Konstytucyjnego” – oświadczył Kaczyński w rozmowie z nadawcą wPolsce. „Bo jaki jest cel TK…[if] większość parlamentarna może zmienić dowolną ze swoich decyzji?”

Warto przeczytać!  Team Spirit pokonuje FaZe Clan 3:0 i wygrywa IEM Katowice 2024 po historycznym występie Donka

Kaczyński powiedział jednak, że jest przekonany, że Duda zawetuje oba projekty ustaw. Prezydent, były polityk PiS, ściśle współpracował z rządem PiS w zakresie reform sądownictwa i nominacji.

Oba projekty ustaw trafiają teraz do wyższej izby Senatu, gdzie rząd również ma większość i która w każdym razie może jedynie opóźnić ustawodawstwo. Po zatwierdzeniu przez parlament trafiają do Dudy w celu podpisania lub zawetowania.

Alternatywnie, Duda może skierować projekty ustaw do TK w celu rozstrzygnięcia o ich zgodności z konstytucją, co w tym przypadku oznaczałoby, że sąd w rzeczywistości oceniałby ważność niektórych własnych sędziów i orzeczeń.

Źródło głównego obrazu: Adrian Grycuk/Wikimedia Commons (na licencji CC BY-SA 3.0)




Źródło