Polski polityk opozycyjny oskarżony o defraudację funduszy na podróże z Parlamentu Europejskiego
Polski polityk opozycyjny i były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) został oskarżony o oszustwa finansowe popełnione w czasie, gdy pełnił funkcję posła do PE.
Ryszard Czarnecki, który w czerwcu tego roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego stracił mandat posła z ramienia narodowo-konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), jest oskarżony o fałszywe zgłoszenie miejsca zamieszkania w celu uzyskania zwrotu kosztów podróży do Brukseli.
Według śledczych doprowadziło to do nieuzasadnionego zysku finansowego w wysokości około 203 000 euro w latach 2009-2013. Polityk odrzuca oskarżenia przeciwko niemu, które, jak twierdzi, zostały wysunięte na „polityczne zlecenie”.
Prokuratura Okręgowej Zamościu podlega karze oszustwa w typie kwalifikacyjnym (art. 286 w związku z art. 294 kk Ryszardowi C., byłem posłowi PiS do Parlamentu Europejskiego.
— Arkadiusz Myrcha (@ArkadiuszMyrcha) 14 sierpnia 2024 r.
Śledztwo w sprawie przywłaszczenia środków finansowych zostało wszczęte przez polską prokuraturę po powiadomieniu Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) w 2020 r. Organ zakwestionował ważność 100 tys. euro zwróconych Czarneckiemu za podróże w latach 2009–2018 – poinformowała Polska Agencja Prasowa (PAP).
W oświadczeniu opublikowanym w środę prokuratura poinformowała, że zarzut dotyczy „niekorzystnego rozporządzenia majątkiem o znacznej wartości, wynoszącej łącznie 203 167 euro, poprzez sfałszowanie dokumentów sporządzonych i podpisanych” w latach 2009–2013.
Czarnecki rzekomo wprowadził w błąd PE, składając swoje wnioski o zwrot kosztów, twierdząc, że mieszkał w Jaśle w południowo-wschodniej Polsce. W rzeczywistości mieszkał w Warszawie, około 340 kilometrów na północ i bliżej Brukseli.
Podobno również błędnie przedstawił rodzaje pojazdów, których użył do podróży. Według śledczych złożył 243 takie roszczenia. Jeśli zostanie uznany za winnego, może zostać skazany na karę do 15 lat więzienia.
Przepraszamy za przerwanie czytania. Artykuł jest kontynuowany poniżej.
Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.
Były poseł do Parlamentu Europejskiego nie przyznał się do zarzutów i złożył krótkie wyjaśnienia, w których zaprzeczył popełnieniu oszustwa – poinformowali prokuratorzy.
Początkowo chcieli postawić mu zarzuty w lutym, ale wówczas miał immunitet prawny jako poseł do PE. Prokuratorzy wysłali wniosek do PE o uchylenie immunitetu. Jednak w czerwcu Czarnecki nie został ponownie wybrany, tracąc tym samym immunitet.
W rozmowie z telewizją Polsat Czarnecki powiedział, że „kategorycznie nie zgadza się z tymi oskarżeniami”, które jego zdaniem są „wykonywaniem politycznego rozkazu prokuratury”.
„Dwa lata temu zwróciłem wszystkie środki, o które chodziło, więc jestem zaskoczony, że ten temat jest wciąż przedmiotem debaty. Te nieprawidłowości [in expenses claims] To wina moich asystentów, ale biorę na siebie odpowiedzialność” – dodał.
Około 100 mld zł (23 mld euro) wydatków poprzedniego rządu PiS zostało zidentyfikowanych jako budzące „podejrzenie, że zostały wydane nielegalnie” – twierdzi @donaldtusk.
Oskarżył byłą partię rządzącą o wykorzystywanie państwowych funduszy „dla własnych korzyści politycznych i finansowych”
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 9 sierpnia 2024 r.
Rzecznik prokuratury prowadzącej sprawę powiedział: Rzeczpospolita dziennie, że Czarnecki zwrócił ponad 104 tys. euro, ale dodał, że „zwrot nie rozwiązuje sprawy”.
„Może mieć co najwyżej wpływ na wyrok lub na ewentualny obowiązek naprawienia szkody. Nie powoduje to jednak automatycznie depenalizacji, co oznacza, że dana osoba nie ponosi już odpowiedzialności karnej. To dwie odrębne kwestie” – powiedział.
Czarnecki był członkiem Parlamentu Europejskiego przez 20 lat. W 2014 r. został mianowany jednym z wiceprzewodniczących parlamentu. Jednak w 2018 r. został odwołany ze stanowiska po tym, jak nazwał polskiego europosła szmalcownik – obraźliwe określenie Polaka, który szantażował Żydów lub tych, którzy ich ukrywali w czasie Holokaustu.
Posłowie do PE głosują za odwołaniem Ryszarda Czarneckiego ze stanowiska wiceprezydenta po porównaniu polskiego posła do nazistowskiego kolaboranta
— POLITICOuropea (@POLITICOuropea) 7 lutego 2018
Źródło głównego obrazu: euranet_plus / flickr.com (na licencji CC BY-SA 2.0)
Alicja Ptak jest starszą redaktorką w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reuters.