Polska

Polski przywódca wzywa patronów Nord Stream do „zachowania ciszy”, ponieważ tajemnica rurociągu znów staje się głośna

  • 17 sierpnia, 2024
  • 3 min read
Polski przywódca wzywa patronów Nord Stream do „zachowania ciszy”, ponieważ tajemnica rurociągu znów staje się głośna


WARSZAWA, Polska — Polski premier Donald Tusk w sobotę zareagował na doniesienia, które ożywiły pytania o to, kto wysadził gazociągi Nord Stream w 2022 r., mówiąc, że inicjatorzy projektu gazociągu powinni „przeprosić i milczeć”. Komentarz ten padł po tym, jak jeden z jego zastępców zaprzeczył twierdzeniom, że Warszawa jest częściowo odpowiedzialna za szkody.

Dziennik „Wall Street Journal” poinformował w czwartek, że władze Ukrainy są odpowiedzialne za wysadzenie rurociągów Nord Stream 1 i 2 we wrześniu 2022 r. Był to dramatyczny akt sabotażu, który odciął Niemcy od kluczowego źródła energii i pogłębił kryzys energetyczny w Europie.

Niemcy były partnerem Rosji w projekcie rurociągu. Polska od dawna twierdzi, że jej własne interesy bezpieczeństwa zostały naruszone przez Nord Stream.

„Do wszystkich inicjatorów i patronów Nord Stream 1 i 2. Jedyne, co powinniście dzisiaj zrobić w tej sprawie, to przeprosić i zachować milczenie” – napisał Tusk w sobotę na portalu społecznościowym X.

Tusk najwyraźniej zareagował konkretnie na twierdzenie byłego szefa niemieckiego wywiadu zagranicznego BND, Augusta Hanninga, który powiedział niemieckiemu dziennikowi Die Welt, że atak na gazociągi Nord Stream musiał mieć poparcie Polski. Hanning powiedział, że Niemcy powinny rozważyć ubieganie się o odszkodowanie od Polski i Ukrainy.

Warto przeczytać!  Kongres USA zatwierdza sprzedaż do Polski rakiet JASSM-ER, AMRAAM i AIM-9X

Hanning, który przeszedł na emeryturę ze stanowiska szefa szpiegów, nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Niektórzy obserwatorzy zauważyli, że służył pod rządami byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, który później pracował dla rosyjskich państwowych firm energetycznych, w tym Nord Stream.

Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji RP, stanowczo zaprzeczył w wywiadzie udzielonym w piątek telewizji Polsat doniesieniom o uszkodzeniu gazociągu Nord Stream przez Polskę i Ukrainę.

Gawkowski zarzucił, że wypowiedzi byłego członka niemieckiego wywiadu były „inspirowane przez Moskwę” i miały na celu destabilizację państw NATO.

„Uważam, że to odgłos rosyjskiej dezinformacji” – dodał.

W środę polska prokuratura potwierdziła, że ​​otrzymała nakaz aresztowania Ukraińca, poszukiwanego przez Niemcy w związku z podejrzeniem o udział w ataku na rurociąg, ale opuścił on kraj, zanim udało się go aresztować.

Projekt Nord Stream, składający się z dwóch gazociągów mających przesyłać gaz z Rosji do Europy wzdłuż dna Morza Bałtyckiego, został zrealizowany pomimo sprzeciwu Polski, USA i Ukrainy.

Pozwolili Rosji wysyłać gaz bezpośrednio do Europy Zachodniej, omijając Polskę i Ukrainę. Ponieważ cały gaz był wcześniej przesyłany drogą lądową, Warszawa i Kijów obawiały się utraty ogromnych sum w opłatach tranzytowych i wpływów politycznych, które wiązały się z kontrolowaniem przesyłów gazu.

Warto przeczytać!  Polska zamierza zrewidować zieloną politykę UE podczas prezydencji w Radzie – Euractiv

The Wall Street Journal poinformował w swoim raporcie opublikowanym w czwartek, że rozmawiał z czterema wysokimi rangą ukraińskimi urzędnikami ds. obrony i bezpieczeństwa, którzy brali udział w spisku lub mieli bezpośrednią wiedzę na jego temat. Wszyscy powiedzieli, że rurociągi były uzasadnionym celem w wojnie obronnej Ukrainy przeciwko Rosji. Władze Ukrainy zaprzeczają tym twierdzeniom.

Budowa Nord Stream 1 została ukończona i uruchomiona w 2011 r. Nord Stream 2 nie został ukończony aż do jesieni 2021 r., ale nigdy nie został oddany do użytku z powodu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r.


Źródło