Polska

Polski Tusk dąży do umocnienia władzy w wyborach samorządowych

  • 5 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Polski Tusk dąży do umocnienia władzy w wyborach samorządowych


Autorzy: Anna Włodarczak-Semczuk, Alan Charlish i Justyna Pawlak

WARSZAWA (Reuters) – W niedzielę w Polsce odbędą się wybory samorządowe, które będą pierwszym testem urny wyborczej dla partii w składzie premiera Donalda Tuskaproeuropejskiego rządu koalicyjnego, odkąd pod koniec ubiegłego roku zakończyli prawie dekadę rządów nacjonalistów.

Trzy ugrupowania tworzące koalicję startują na odrębnych mandatach, a analitycy twierdzą, że wyniki kampanii, w której na pierwszy plan wyszły takie kwestie narodowe, jak prawo do aborcji, będą miały konsekwencje dla równowagi sił w rządzie.

Tusk doszedł do władzy po październikowych wyborach krajowych dzięki obietnicom odwrócenia odstępstw od demokracji, wzmocnienia praw kobiet i mniejszości oraz naprawy stosunków z zachodnimi sojusznikami Polski, które stały się napięte za poprzedniego rządu.

Bruksela uważnie śledzi losy koalicji Tuska przygotowującej się do czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Ogólnoeuropejskie sondaże opinii publicznej wskazują, że populistyczna prawica będzie radziła sobie dobrze.

Rządowi Tuska udało się odblokować miliardy euro z funduszy Unii Europejskiej zamrożonych w związku z obawami dotyczącymi praworządności, a także rozpoczął gruntowne reformy sądów i mediów państwowych.

Warto przeczytać!  Polska twierdzi, że rosyjski pocisk wleciał w jej przestrzeń powietrzną podczas ostatniego poważnego ataku na Ukrainę

Jednak spotyka się z pytaniami o legalność niektórych reform, zwłaszcza dotyczących mediów, oraz krytyką za niewypełnienie szeregu obietnic złożonych przed wyborami.

Tusk twierdzi, że jasne jest, o co toczy się gra w niedzielę.

„(Wybory samorządowe) będą dokładnie tak samo ważne jak te z 15 października” – powiedział na wiecu w południowym Krakowie. „Jeśli nie wygramy tych wyborów, tendencja może się odwrócić”.

Sondaże wskazują na zacięty wyścig o pierwsze miejsce między Koalicją Obywatelską (KO) Tuska a nacjonalistyczną partią opozycyjną Prawo i Sprawiedliwość (PiS). 21 kwietnia odbędzie się druga tura głosowania w wyborach na burmistrza.

W październikowych wyborach parlamentarnych PiS zajął pierwsze miejsce, ale stracił większość parlamentarną. Analitycy twierdzą, że jeśli tym razem KO zwycięży, ugruntuje pozycję partii jako dominującej siły zarówno w kraju, jak i wewnątrz rządu.

„Wyniki tych wyborów będą miały wpływ na równowagę sił w koalicji rządzącej… jeśli chodzi o skład poszczególnych ministerstw, kierunek polityczny itd.” – powiedział Rafał Chwedoruk, politolog UW.

PORONIENIE

Podziały w koalicji dały o sobie znać w kampanii wyborczej, szczególnie w kwestii aborcji.

Marszałek parlamentu Szymon Holownia rozzłościł wielu lewicowych Polaków, którzy popierają koalicję rządzącą, której częścią jest jego katolicko-konserwatywny sojusz Trzeciej Drogi, przekładając debatę na temat liberalizacji prawa aborcyjnego do czasu niedzielnych wyborów.

Warto przeczytać!  Polski żołnierz dźgnięty nożem na granicy z Białorusią umiera w wyniku odniesionych obrażeń w wyniku rosnącej presji ze strony migrantów

„Powinniśmy wykorzystać nasz głos, abyśmy później… naprawdę mieli władzę nad własnym ciałem” – powiedziała Reutersowi w warszawskim centrum handlowym Paulina Langner-Bentkowska, 28-letnia organizatorka ślubów.

Są to uczucia, które lewica, również będąca częścią rządu, starała się wykorzystać w kampanii skupiającej się głównie na prawach kobiet.

„Z całą pewnością prawdą jest, że w tych wyborach lokalnych to, co dzieje się na szczeblu centralnym, jest bardzo przemieszane z tym, co dzieje się na szczeblu lokalnym, także ze względu na opór marszałka Holowni wobec kontynuowania prac nad ustawami dotyczącymi aborcji” – stwierdziła Magdalena Biejat, komisarz ds. Lewicowy kandydat na prezydenta Warszawy.

Dla PiS wybory są także kluczowym sprawdzianem dla partii, która wciąż nie potrafi pogodzić się z utratą władzy.

Stojąc w obliczu trudnej bitwy w liberalnej stolicy, kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński powiedział agencji Reuters, że celuje w wyborców, którzy chcą „dynamicznego rozwoju” miasta i nie są zaangażowani w „spory ideologiczne”.

PiS i jego sojusznicy mają długą historię konfliktów frakcyjnych, ale ostatnio stały się one szczególnie intensywne, gdy politycy z arcykonserwatywnej Suwerennej Polski, młodszej partnerki w rządzie w latach 2015–2023, oraz prawodawcy bliscy byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu jego rekord.

Warto przeczytać!  Polska debatuje nad zniesieniem niemal całkowitego zakazu aborcji, wywołując zaciekłą walkę polityczną

Nawet autorytet 74-letniego lidera partii Jarosława Kaczyńskiego – był kwestionowany przez część członków PiS, sugerując, że nadszedł czas, aby stery przejęło młodsze pokolenie. Analitycy odrzucili jednak spekulacje o rozpadzie partii.

„Na PiS głosowało nadal siedem milionów wyborców (w październiku ubiegłego roku), zatem mówienie o jego śmierci jest przedwczesne” – stwierdziła Anna Materska-Sosnowska, politolog UW.

(Reportaż: Alan Charlish, Anna Włodarczak-Semczuk, Justyna Pawlak, Paweł Florkiewicz; redakcja: Gareth Jones)


Źródło