Polski żołnierz dźgnięty nożem na granicy z Białorusią umiera w wyniku odniesionych obrażeń w wyniku rosnącej presji ze strony migrantów
![Polski żołnierz dźgnięty nożem na granicy z Białorusią umiera w wyniku odniesionych obrażeń w wyniku rosnącej presji ze strony migrantów](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/9025724edf1390c9e9e1e486b4d2276b-770x470.jpeg)
WARSZAWA, Polska (AP) – Polski żołnierz, który został dźgnięty nożem w zeszłym miesiącu na wschodniej granicy z Białorusią, zmarł w czwartek, podało polskie wojsko. Wcześniej podano, że żołnierz został dźgnięty nożem w klatkę piersiową przez migranta, który przedostał się przez kraty bariery granicznej.
Żołnierz w ciężkim stanie trafił do szpitala w Hajnówce. W czwartek został zabrany do szpitala wojskowego w Warszawie, gdzie po południu zmarł – poinformowało wojsko.
„Młody żołnierz Mateusz oddał życie w obronie granicy Polski” – napisał premier Donald Tusk na platformie społecznościowej X.
„Ojczyzna i jego rodacy nigdy nie zapomną tej ofiary. Jego rodzinie składam wyrazy najgłębszego współczucia” – napisał Tusk.
Sytuacja na wschodniej granicy Unii Europejskiej staje się coraz bardziej napięta pod presją tysięcy ludzi z Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki próbujących przedrzeć się przez metalową barierę, którą Polska postawiła w 2022 r. w celu uszczelnienia granicy. Z najnowszych danych Polskiej Straży Granicznej wynika, że w tym roku miało miejsce około 17 000 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Polska i UE twierdzą, że wielu migrantów jest zorganizowanych i wspieranych przez Rosję i jej sojuszniczą Białoruś w celu destabilizacji Europy. Ich presja nasiliła się wiosną tego roku, przed kluczowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. W Holandii osobiste głosowanie rozpoczęło się w czwartek, a w pozostałych 26 państwach członkowskich UE głosowanie ma nastąpić 9 czerwca.
Granicę patroluje około 6000 żołnierzy polskiego wojska, około 2200 funkcjonariuszy straży granicznej i kilkuset policjantów. W ostatnim czasie kilku innych funkcjonariuszy również wymagało leczenia szpitalnego z powodu ran zadanych nożem i innymi obrażeniami za barierką.
Wcześniej w czwartek urzędnicy rządowi zażądali wyjaśnień po tym, jak wyszło na jaw, że w marcu polska żandarmeria skuła i zatrzymała trzech żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych w obliczu nacierającej grupy migrantów na granicy z Białorusią.
Żołnierze rzekomo oddali strzały ostrzegawcze najpierw w powietrze, a następnie w ziemię, próbując zatrzymać nacierającą grupę migrantów na terytorium Polski. Nikt nie został ranny. Polskie media donoszą o rosnącym niezadowoleniu żołnierzy ze sposobu, w jaki traktowano ich kolegów.
Urzędnicy rządowi twierdzą, że zatrzymanie było środkiem nadmiernym, biorąc pod uwagę okoliczności.
„To szokująca sprawa, biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnim czasie nasi żołnierze byli wielokrotnie atakowani przez agresorów ze strony białoruskiej” – powiedział Prezydent Andrzej Duda, naczelny dowódca Sił Zbrojnych RP.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że żandarmeria zareagowała przesadnie i zażądała wyjaśnień od niej oraz od prokuratorów prowadzących śledztwo. Jeden z zatrzymanych żołnierzy został oczyszczony z zarzutów.
„Żołnierze na granicy wykonują misję dla państwa polskiego” – powiedział Kosiniak-Kamysz na czwartkowej konferencji prasowej.
„Zawsze jesteśmy po stronie żołnierzy… tych, którzy wykonują swoje zadania na granicy” – powiedział, dodając, że żołnierze odpowiedzialni za ochronę granicy od 2022 r. użyli broni w sytuacjach nadzwyczajnych około 700 razy .