Polskie grupy biznesowe wzywają rząd do „wspierania legalnej, zrównoważonej imigracji zarobkowej”
Grupa jedenastu czołowych organizacji biznesowych w Polsce zaapelowała do rządu o „wsparcie legalnej, zrównoważonej imigracji zarobkowej” w celu zrekompensowania trudnej sytuacji demograficznej kraju.
„Chcemy podkreślić znaczenie imigracji zarobkowej dla wzrostu dobrobytu Polski” – piszą sygnatariusze, do których należą Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich i Konfederacja Lewiatan.
„Bezpieczeństwo jest wartością niepodlegającą negocjacjom – można je jednak pogodzić z kontrolowaną, konieczną otwartością na tych obcokrajowców, którzy swoją pracą przyczyniają się do tworzenia wspólnego bogactwa” – dodają.
Kilkanaście organizacji organizacyjnych, w tym @Federacja_PLapeluje do zwolnienia o otwarte i przychylne zwolnienie do legalnej, tymczasowej imigracji zarobkowej⤵️https://t.co/JjBm0uVJHJ@MRPiPS_GOV__PL @MSWiA_GOV_PL @MF_GOV_PL @MRiRW_GOV_PL @MZ_GOV_PL @MRiTGOVPL @MI_GOV_PL
— FPP (@Federacja_PL) 8 sierpnia 2024 r.
Zauważają, że Polska obecnie cieszy się historycznie niskim bezrobociem i wysokim wskaźnikiem aktywności zawodowej. Ale jest to częściowo „spowodowane niekorzystną dla Polski sytuacją demograficzną”, dodają.
Sygnatariusze wskazują na niedobory siły roboczej w wielu branżach, w tym około 150 000 w polskim sektorze IT i tyle samo w transporcie. Inne sektory, w których brakuje pracowników, to produkcja, budownictwo i hotelarstwo.
„Ze względu m.in. na wyżej wymienione problemy demograficzne, które mają charakter strukturalny i nie da się ich rozwiązać prostymi, szybkimi posunięciami, ani obecne, ani przyszłe luki podażowe na rynku pracy nie zostaną w dużym stopniu wypełnione przez Polaków. Będzie nas za mało” – piszą.
„Jednocześnie nie tylko potrzeby biznesu będą rosły, ale także presja na system ubezpieczeń społecznych, opiekę zdrowotną i inne usługi publiczne” – dodają. „Aby skutecznie rozwiązać te napięcia, nie mamy i nie będziemy mieć innego wyboru, jak tylko nadal korzystać z legalnej imigracji zarobkowej”.
Przepraszamy za przerwanie czytania. Artykuł jest kontynuowany poniżej.
Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.
W ubiegłym roku Polska odnotowała największy spadek populacji w Unii Europejskiej, wynoszący 133 000. W ujęciu względnym – mierząc wielkość spadku w stosunku do całej populacji – Polska odnotowała drugi co do wielkości spadek w bloku, wynoszący 0,36%.
To był szósty z rzędu rok spadku w Polsce. Od 2018 r., ostatniego roku, w którym Polska odnotowała wzrost populacji, jej populacja zmniejszyła się o ponad 1,35 miliona, jak pokazują dane Eurostatu.
W 2022 r. Polska odnotowała również szósty najniższy współczynnik dzietności w UE, wynoszący 1,29 żywych urodzeń na kobietę, co stanowi wynik niższy od średniej UE wynoszącej 1,46 i znacznie niższy od tzw. poziomu zastępowalności pokoleń wynoszącego 2,1, przy którym rodzi się wystarczająco dużo dzieci, aby utrzymać poziom populacji.
Polska odnotowała w ubiegłym roku największy spadek liczby ludności wśród wszystkich państw członkowskich UE, przy czym większość z nich odnotowała wzrost liczby ludności.
Był to szósty z rzędu rok spadku zachorowań w Polsce i prognozuje się, że tendencja ta będzie się utrzymywać.
Więcej informacji znajdziesz w naszym raporcie: fot.twitter.com/Fq8y36PUQp
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 12 lipca 2024 r.
Jednocześnie w ostatnich latach liczba pracowników zagranicznych w Polsce gwałtownie wzrosła, ponieważ kraj ten doświadczył silnego wzrostu gospodarczego w połączeniu z niedoborami siły roboczej. Polska wydała więcej zezwoleń na pobyt imigrantom spoza UE niż jakikolwiek inny kraj członkowski UE przez ostatnie sześć lat z rzędu.
Większość nowych przybyszów pochodzi z sąsiedniej Ukrainy i Białorusi, choć coraz liczniejsza jest także grupa osób przybywających z Azji i Ameryki Południowej.
Liczba cudzoziemców zarejestrowanych w polskim systemie ubezpieczeń społecznych (ZUS) wzrosła sześciokrotnie między 2015 a 2023 rokiem – z niecałych 200 tys. do 1,13 mln.
Liczba cudzoziemców w polskim systemie ubezpieczeń społecznych wzrosła o 6% w 2023 r. do 1,13 mln. Imigranci stanowią obecnie prawie 7% wszystkich osób w systemie
Największy wzrost odnotowali Białorusini, Ukraińcy, Hindusi, Kolumbijczycy i Nepalczycy
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 27 stycznia 2024 r.
ZUS ostrzega jednak, że to nie wystarczy, aby utrzymać obecny stosunek liczby osób w wieku produkcyjnym do emerytów w Polsce. Aby to osiągnąć, Polska musi przyciągnąć co najmniej dwa miliony pracowników zagranicznych w ciągu dekady – cel, który ZUS przyznaje, jest „nierealny”.
Choć w ostatnich latach do Polski napłynęła rekordowa liczba imigrantów, politycy często wyrażali wrogość wobec niektórych form imigracji, zwłaszcza w świetle trwającego kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.
Na początku tego roku premier Donald Tusk oświadczył, że „przetrwanie cywilizacji zachodniej” zależy od zapobiegania „niekontrolowanym migracjom”.
„Brutalna prawda” jest taka, że „przetrwanie zachodniej cywilizacji” zależy od powstrzymania „niekontrolowanej migracji” – mówi polski premier @donaldtusk.
„My [must] obudźcie się i zrozumcie, że musimy chronić nasze granice…[or] nasz świat się zawali”
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 12 lutego 2024 r.
Źródło głównego obrazu: ignartonosbg / Pixabay
Alicja Ptak jest starszą redaktorką w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reuters.