Polska

Polskie miasto walczy o ochronę słynnego symbolu przed komercyjną eksploatacją

  • 25 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Polskie miasto walczy o ochronę słynnego symbolu przed komercyjną eksploatacją


Muzeum Miejskie w Krakowie wystosowało apel o ochronę jednego z najsłynniejszych symboli miasta, Lajkonika – brodatego jeźdźca na koniu, który rzekomo reprezentuje XIII-wiecznych mongolskich najeźdźców.

Muzeum twierdzi, że wizerunek Lajkonika jest coraz częściej wykorzystywany do „działań komercyjnych, które pozbawiają tę postać naturalnego kontekstu i zaciemniają prawdziwe znaczenie tej wyjątkowej i pięknej krakowskiej tradycji”.

Pochodzenie Lajkonika pozostaje dyskusyjne. Jednak według szeroko rozpowszechnionej legendy postać ubrana w strój w stylu „orientalnym” została zainspirowana najazdem Mongołów na Polskę w latach 1240-41 i mogła powstać w ramach upamiętnienia tego ataku.

Jak podaje krakowskie muzeum, najstarsze wzmianki o corocznej paradzie Lajkonika, odbywającej się w pierwszy czwartek po chrześcijańskim święcie Bożego Ciała, pochodzą z połowy XVIII wieku. Uważa się jednak, że praktyka ta rozpoczęła się wcześniej.

Procesja odbywa się do dziś i jest popularną atrakcją w mieście. W 2023 roku ze stanowiska odszedł Zbigniew Glonek, który przez 35 lat grał Lajkonika podczas parady, a jego miejsce zajął syn Mariusz.

Procesja Lajkonika przedstawiona na obrazie Michała Stachowicza z 1818 r., znajdującym się w zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.

W wydanym we wtorek w tym tygodniu oświadczeniu muzeum poinformowało, że zarówno ono, jak i organizatorzy pochodu chcieli „wyrazić wspólne stanowisko w sprawie coraz częstszego wykorzystywania Lajkonika do celów komercyjnych”.

Warto przeczytać!  Polska wita Sochana, Ponitka przejmuje Nową Zelandię - FIBA ​​Olympic Qualifying Tournament 2024 Walencja, Hiszpania

„Pochód Lajkonika od wieków jest symbolem Krakowa, odzwierciedlającym jego wyjątkowy charakter oraz bogactwo tradycji i historii” – napisali.

„[But] procesja to coś więcej niż tylko zabawa podczas występu folklorystycznego” – kontynuowali. „To nasze dziedzictwo, które otrzymaliśmy od poprzednich pokoleń i które zamierzamy przekazać tym, którzy przyjdą po nas. To część naszej krakowskiej tożsamości!”

Muzeum odnotowało, że parada Lajkonika była jednym z pierwszych wpisów, które zostały wpisane na polską listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Miało to po części na celu „ochronę naszej tradycji przed używaniem postaci Lajkonika poza kontekstem akceptowanym przez społeczność, często w celach komercyjnych”.

W oświadczeniu przyznano, że postać Lajkonika nie jest chroniona prawem autorskim. Muzeum „zaapelowało jednak do wszystkich, którym leży na sercu historia i dziedzictwo Krakowa, aby zrozumieli nasze stanowisko, uszanowali tradycyjny kontekst, w jakim jest ono kultywowane, i zachowali odpowiednią wrażliwość”.

Warto przeczytać!  Weghorst wraca ze starcia w Pucharze Świata z Messim i podnosi Holandię do pokonania Polski na Euro 2024 | wiadomości krajowe

Symbol Lajkonika jest powszechnie używany przez samo miasto Kraków, na przykład jako dekoracja autobusów i tramwajów. Ale używa go także szereg przedsiębiorstw, w tym sieć piekarni, które noszą nazwę Lajkonik i wykorzystują jej wizerunek jako logo.

Symbol Lajkonika w krakowskim tramwaju, 2022 (źródło: Kgbo/Wikimedia Commons, pod CC BY-SA 4.0)

Często uważa się, że za najazdem Mongołów stoi także inna słynna krakowska tradycja – cogodzinny hejnał rozbrzmiewający na szczycie Bazyliki Mariackiej. Urywa się w połowie melodii, rzekomo dlatego, że w 1241 roku podczas gry trębacz został zabity strzałą mongolską. Legenda ta powstała jednak dopiero w XX wieku.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.

Autor głównego zdjęcia: Mariusz Cieszewski/MSZ (na licencji CC BY-NC 2.0)




Źródło