Polska

Polskie miasto wprowadza 35-godzinny tydzień pracy dla urzędników

  • 8 sierpnia, 2024
  • 4 min read
Polskie miasto wprowadza 35-godzinny tydzień pracy dla urzędników


Polskie miasto ogłosiło, że jego urzędnicy będą teraz pracować tylko 35 godzin tygodniowo zamiast tradycyjnych 40 godzin. Ich pensja pozostanie taka sama.

Nowy system, który zacznie obowiązywać od września, został wprowadzony przez prezydenta Włocławka Krzysztofa Kukuckiego w zgodzie z polityką, którą jego partia, Lewica, chce wdrożyć w całej Polsce.

„Pan burmistrz Kukucki po raz kolejny pokazał, że dla tych, którzy tego chcą, nie ma nic trudnego w skróceniu czasu pracy urzędników przy zachowaniu tych samych godzin otwarcia dla mieszkańców” – napisał The Left. „Gratulacje dla pana burmistrza Kukuckiego za świetną decyzję; teraz czas na całą Polskę!”

Pracownicy ratusza we Włocławku – mieście liczącym około 100 000 mieszkańców w centralnej Polsce – będą mogli wybrać, jak zmiana wpłynie na ich harmonogram. Mogą albo pracować o godzinę krócej każdego dnia, albo zdecydować się na czterodniowy tydzień pracy. W każdym razie ich pensje się nie zmienią.

Warto przeczytać!  „Turcja i Polska przestały wysyłać dostawy jabłek wcześniej niż zwykle”

Kukucki twierdzi, że krótszy tydzień pracy urzędników nie będzie miał negatywnych skutków dla mieszkańców. „Będziemy jednak nadal informować o szczegółach” – powiedział lokalnemu serwisowi informacyjnemu Nasze Miasto Włocławek.

Zapewnienia burmistrza nie uspokoiły jednak wszystkich mieszkańców, z których część jest niezadowolona, ​​że ​​ich miasto jest poddawane takiemu „eksperymentowi” – ​​podaje Gazeta Wyborcza Gazeta.

Przepraszamy za przerwanie czytania. Artykuł jest kontynuowany poniżej.


Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.

Włocławek stanie się drugim miastem w kraju, w którym wprowadzi się taką politykę, po Lesźnie, mieście liczącym 62 tys. mieszkańców w zachodniej Polsce, które podjęło decyzję o wprowadzeniu 35-godzinnego tygodnia pracy urzędników od 1 lipca.

Prezydent Leszna, Grzegorz Rusiecki, wywodzi się z centrowej Koalicji Obywatelskiej (KO), która jest częścią krajowej koalicji rządzącej, do której należy również Lewica.

Polacy pracują drugą najdłuższą liczbę godzin w Unii Europejskiej, zaraz za Grekami, według danych Eurostatu. Kraj ten ma również jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w UE.

W zeszłym roku, przed wyborami parlamentarnymi, Lewica, wówczas w opozycji, obiecała wprowadzić 35-godzinny tydzień pracy, jeśli dojdzie do władzy. Po tych wyborach pomogła utworzyć nowy rząd, chociaż jest najmniejszym członkiem rządzącej koalicji.

Warto przeczytać!  Transmisja meczu Polska – Austria 2024 na żywo: Oglądaj Euro 2024 za darmo

Szef nowego rządu, Donald Tusk, ogłosił również w lipcu ubiegłego roku – przed objęciem władzy – że jego grupa KO przygotuje program pilotażowy skrócenia tygodnia pracy. Jednak od momentu objęcia urzędu nie nastąpiły żadne dalsze postępy.

Na początku tego roku jedna z najstarszych firm w Polsce, Herbapol Poznań, ogłosiła, że ​​stopniowo skróci tydzień pracy do czterech dni, mając na celu zapewnienie lepszej „równowagi między życiem zawodowym a prywatnym” dla swoich 400 pracowników.

Źródło głównego obrazu: Artur Czachowski / Wikimedia (na licencji CC BY 2.0)




Źródło