Ponad 50 rannych w Peru, gdy protesty powodują „ogólnokrajowy chaos”
![Ponad 50 rannych w Peru, gdy protesty powodują „ogólnokrajowy chaos”](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/01/HP235NBXNBLLHGBA5TY3VUCWNI-770x470.jpg)
LIMA, 20 stycznia (Reuters) – Dziesiątki Peruwiańczyków zostało rannych po ponownym wybuchu napięcia w piątek wieczorem, gdy policja starła się z protestującymi podczas antyrządowych demonstracji, które rozprzestrzeniają się w całym kraju.
W stolicy Limie policjanci użyli gazu łzawiącego do odparcia demonstrantów rzucających szklanymi butelkami i kamieniami, gdy na ulicach płonęły pożary, jak pokazały lokalne nagrania telewizyjne.
W południowym regionie Puno w kraju około 1500 demonstrantów zaatakowało posterunek policji w mieście Ilave, powiedział minister spraw wewnętrznych Vicente Romero w oświadczeniu dla mediów.
Romero powiedział, że płonął również posterunek policji w Zepita w Puno.
Władze zdrowotne w Ilave zgłosiły ośmiu pacjentów hospitalizowanych z obrażeniami, w tym złamanymi rękami i nogami, stłuczeniami oczu i przebitymi brzuchami.
Według raportu rzecznika praw obywatelskich Peru, późnym popołudniem w demonstracjach w całym kraju rannych zostało 58 osób.
Zamieszki nastąpiły po dniu zamieszek w czwartek, kiedy jeden z najbardziej historycznych budynków w Limie spłonął doszczętnie, gdy prezydent Dina Boluarte obiecała, że będzie ostrzejsza dla „wandali”.
Zniszczenie budynku, prawie stuletniej rezydencji w centrum Limy, zostało opisane przez urzędników jako utrata „zabytku”. Władze badają przyczyny.
Romero w piątek twierdził, że pożar był „należycie zaplanowany i zorganizowany”.
Tysiące demonstrantów przybyło w tym tygodniu do Limy, wzywając do zmian i rozgniewanych rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych protestów, która w piątek oficjalnie wyniosła 45 osób.
Protesty wstrząsnęły Peru, odkąd prezydent Pedro Castillo został obalony w grudniu po tym, jak próbował rozwiązać parlament, aby zapobiec głosowaniu w sprawie impeachmentu.
Do tego tygodnia zamieszki koncentrowały się na południu Peru.
W regionie Cusco, główna kopalnia miedzi Antapaccay firmy Glencore (GLEN.L) zawiesiła działalność w piątek po tym, jak protestujący zaatakowali teren – jeden z największych w kraju – po raz trzeci w tym miesiącu.
Demonstranci zaatakowali lotniska w Arequipie, Cusco i południowym mieście Juliaca, zadając nowy cios peruwiańskiemu przemysłowi turystycznemu.
„To ogólnokrajowy chaos, nie można tak żyć. Jesteśmy w strasznej niepewności – ekonomia, wandalizm” – powiedział mieszkaniec Limy, Leonardo Rojas.
Rząd rozszerzył stan wyjątkowy na sześć regionów, ograniczając niektóre prawa obywatelskie.
Ale Boluarte odrzuciła wezwania do jej rezygnacji i przeprowadzenia przedterminowych wyborów, zamiast tego wzywając do dialogu i obiecując ukaranie osób zaangażowanych w zamieszki.
„Cały rygor prawa spadnie na tych ludzi, którzy dopuścili się wandalizmu” – powiedział Boluarte w czwartek.
Niektórzy miejscowi wskazywali palcem na Boluarte, zarzucając jej, że nie podjęła działań w celu stłumienia protestów, które rozpoczęły się 7 grudnia w odpowiedzi na obalenie i aresztowanie Castillo.
Organizacje praw człowieka oskarżyły policję i wojsko o użycie śmiercionośnej broni palnej. Policja twierdzi, że protestujący użyli broni i materiałów wybuchowych domowej roboty.
Raportowanie Marco Aquino; Pisanie przez Isabel Woodford; Montaż autorstwa Billa Berkrota, Leslie Adlera i Williama Mallarda
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.