Świat

Ponieważ na Ukrainie mijają dwa lata od inwazji Rosji, Europa stoi przed trudnymi pytaniami

  • 22 lutego, 2024
  • 7 min read
Ponieważ na Ukrainie mijają dwa lata od inwazji Rosji, Europa stoi przed trudnymi pytaniami




CNN

Gdy świat przygotowuje się do obchodów w tym tygodniu drugiej rocznicy inwazji Władimira Putina na Ukrainę, Europa musi zadać sobie kilka dociekliwych pytań dotyczących wojny, która niespodziewanie wybuchła na jej granicach – i tego, jak będzie ona wyglądać w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Prawdopodobnie najważniejsze z tych pytań: Jak długo może praktycznie utrzymać tak wyczerpujące wsparcie finansowe dla Ukrainy?

Ta myśl nie jest nowa, ale w niektórych zakątkach sfery urzędowej pojawia się coraz częściej prywatnie. Odzwierciedla także kilka aktualnych ponurych prawd.

Wojna utknęła w martwym punkcie, a w zeszłym tygodniu Ukraina została zmuszona do wycofania się z kluczowego miasta Awdijiwki po miesiącach zaciętych walk, co oznaczało największą porażkę od upadku Bachmuta w maju.

Pieniądze desperacko potrzebne ze Stanów Zjednoczonych utknęły w martwym punkcie, ponieważ zostały przyjęte przez Senat, ale czekają na zatwierdzenie przez Izbę Reprezentantów. Jedność między Unią Europejską (UE) a NATO zaczyna się chwiać, a prawie każda ważna decyzja jest wstrzymywana i zagrożona wetem.

Żaden poważny zachodni głos nie chce opuścić Kijowa, ale nie można zaprzeczyć, że wraz ze wzrostem rachunków narasta zmęczenie.

(Walentyn Ogirenko/Reuters)

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen – UE pozostaje kluczowym sojusznikiem Ukrainy, zapewniającym miliardowe finansowanie.

Według narzędzia Ukraine Support Tracker Instytutu Kilońskiego od początku kryzysu UE i jej regionalni sojusznicy wydali ponad 100 miliardów dolarów na finansowanie wysiłków obronnych Ukrainy.

Na początku tego miesiąca przywódcy UE zgodzili się na pakiet 54 miliardów dolarów dla Ukrainy od chwili obecnej do 2027 roku. Wielka Brytania, prawdopodobnie główny gracz w dziedzinie bezpieczeństwa w regionie, również zobowiązała się przekazać Ukrainie ponad 15 miliardów dolarów od 2022 roku. Dla kontekstu, według Instytut Kiel w USA wydał 66 miliardów dolarów, a kolejne 60 miliardów jest w przygotowaniu.

Choć zdecydowane poparcie Zachodu dla Ukrainy od 2022 r. zaskoczyło wiele osób w świecie dyplomatycznym, im dłużej wojna się przeciąga, tym bardziej narasta zmęczenie.

Warto przeczytać!  NATO napina mięśnie, aby chronić szczyt w Wilnie w pobliżu Rosji na Białorusi

Pomiędzy niewidocznym zakończeniem konfliktu a rywalizacją o uwagę polityczną na Bliskim Wschodzie – a także wewnętrznymi obawami wynikającymi z kryzysów kosztów utrzymania na całym świecie wywołanych inflacją – wydawanie ogromnych sum na Ukrainę może stać się politycznie trudniejsze żołądek dla rządów.

Nacisk polityczny na wydatki stanie się bardziej widoczny wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu, a także sondażami krajowymi w wielu krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, kluczowym sojuszniku Ukrainy.

Europejscy urzędnicy wystarczy spojrzeć na trudności, jakie ma prezydent USA Joe Biden ze swoim własnym pakietem dla Ukrainy, aby zobaczyć rzeczywisty wpływ finansowania kosztownej wojny za granicą, gdy wchodzi ona w bezpośredni kontakt z polityką wewnętrzną.

(Stefan Rousseau/AFP/Getty Images)

Zełenskiego podczas wizyty w Wielkiej Brytanii, gdzie przekazał parlamentowi hełm jednego z ukraińskich pilotów odnoszących największe sukcesy, z napisem „Mamy wolność, daj nam skrzydła, abyśmy ją chronili”.

Do tych niepomyślnych czynników rozpraszających uwagę należy perspektywa powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu w przyszłym roku.

Trump nie określił jasno, jaka będzie jego polityka wobec Ukrainy, poza twierdzeniem, że może zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin. Powszechnie znana jest antynatowska retoryka byłego prezydenta, ogólna pogarda dla instytucji europejskich i dziwny podziw dla Putina.

Chociaż nikt nie wie, co materialnie może oznaczać kolejna prezydentura Trumpa, można założyć najgorszy scenariusz dla Ukrainy, w którym traci ona dynamikę w terenie, a nowy okupant Białego Domu uzna, że ​​Ameryka wydała już wystarczająco dużo.

Jest to niepokojąca perspektywa dla europejskich urzędników, którzy już wierzą, że Putin okopuje się i próbuje przeczekać Zachód.

To właśnie w tym momencie najbliższe 12 miesięcy staje się kluczowe dla europejskich sojuszników Ukrainy. W oczywistym interesie Europy kontynentalnej leży, aby Putin nie wygrał tej wojny – niewielu jest takich, którzy nie zgodziliby się z tym poglądem.

Warto przeczytać!  Rosyjski szef najemników mówi, że potrzebuje pomocy w przejęciu ukraińskiego Bachmuta

Dlatego też niezwykle istotne jest, twierdzą urzędnicy, aby niezależnie od tego, co wydarzy się w Ameryce, Europejczycy zatkali nosy i nadal wydawali pieniądze, niezależnie od tego, jakkolwiek trudne to się wydaje.

W okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w USA nieuchronnie zostanie zadane pytanie, co stanie się z bezpieczeństwem europejskim bez Ameryki. I chociaż prawdą jest, że bezpieczeństwo Ukrainy jest bezpośrednio powiązane z szerzej rozumianym bezpieczeństwem europejskim, bezpośrednie pytanie o to, jak wesprzeć Kijów, nieznacznie różni się od długoterminowego celu Europy, jakim jest większa niezależność bezpieczeństwa od DC.

Thomasa Petera/Reuters

Skutki rosyjskiego ataku w Kramatorsku na Ukrainie.

Czy Europa może nadal finansować Ukrainę, jeśli USA wycofają wsparcie finansowe?

Większość urzędników twierdzi, że tak. Byłoby to oczywiście trudne, ale możliwe. „UE jest bardzo dobra w gromadzeniu funduszy, ale istnieją narzędzia, których jeszcze nie wykorzystała” – powiedział CNN jeden z urzędników NATO.

Urzędnik powiedział, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy Bruksela powinna zacząć rozważać wykorzystanie pieniędzy zablokowanych w zamrożonych rosyjskich aktywach do finansowania Ukrainy. „Chociaż tych pieniędzy nie można legalnie wykorzystać na zakup broni, można je wykorzystać na pokrycie kosztów odszkodowań, uwalniając w ten sposób pieniądze na broń z budżetów UE i krajowych” – stwierdzili.

Głosy dyplomatyczne, które patrzą na świat poza Europą, dziwią się temu. Niektórzy obawiają się, że ustanowienie precedensu w zakresie wykorzystywania zamrożonych aktywów do zbierania pieniędzy na zagraniczne wojny może dać krajom takim jak Chiny zielone światło do zrobienia tego samego w wewnętrznych walkach regionalnych. Pekin wprowadził w zeszłym roku nowe prawo, które ułatwia prowadzenie działalności podobnej do zagranicznych aktywów w Chinach.

Bardziej drażliwą kwestią jest to, czy Europa byłaby w stanie zapewnić Kijowowi broń potrzebną do wygrania wojny bez amerykańskiego wsparcia.

Odpowiedź na to pytanie brzmi: nie. Europa po prostu nie ma obecnie wystarczającej siły produkcyjnej, aby samodzielnie obsługiwać Ukrainę przez następne 12 miesięcy.

Warto przeczytać!  Tropikalna burza Ernesto zmierza w kierunku Portoryko. Oto, dokąd może dotrzeć dalej

Jednak zachodni dyplomaci są optymistami, że uzbrojenie Ukrainy doskonale wpisuje się w bardzo potrzebne europejskie dążenie do zmniejszenia jej zależności od Ameryki.

Armia amerykańska pod rosnącą presją w związku z rachunkiem za wsparcie Ukrainy

Urzędnicy wskazują na niedawną umowę za pośrednictwem NATO, w ramach której kraje europejskie zobowiązały się kupić od amerykańskich firm 1000 rakiet, które zostaną zbudowane w nowej niemieckiej fabryce.

Prawie wszyscy zgadzają się, że Europa musi kupować więcej broni i prowadzić politykę bezpieczeństwa, która nie będzie tak zależna od USA. Osiągnięcie tego nie musi odbywać się kosztem Ameryki, a marchwianie lukratywnych kontraktów dla amerykańskich firm to jeden ze sposobów zapewnienia każdemu zwycięstwa.

Niesprowokowana inwazja Putina na Ukrainę to parodia, która kosztowała niepotrzebne życie. Jeśli mają z tego wyniknąć jakieś pozytywów, to należy do nich zaliczyć to, że Europa wreszcie staje się zdolna do samoobrony i współpracuje ze swoim starym sojusznikiem.

I choć ma to sens, zdecydowana większość zachodnich urzędników wierzy, że jeśli Europa spędzi następny rok na dopracowywaniu formy, znacznie łatwiej będzie utrzymać przyszłego prezydenta Trumpa przy sobie.


Źródło