Świat

Ponieważ w Gazie grozi głód, dostarczanie pomocy pozostaje trudne i niebezpieczne

  • 17 stycznia, 2024
  • 8 min read
Ponieważ w Gazie grozi głód, dostarczanie pomocy pozostaje trudne i niebezpieczne


KAIR – Opisując sytuację humanitarną w Strefie Gazy w coraz bardziej apokaliptyczny sposób, agencje pomocowe wzywają Izrael do złagodzenia trudnego i często niebezpiecznego procesu dostarczania dostaw zdesperowanym Palestyńczykom.

Izrael rozpoczął publiczną kampanię w obronie swoich osiągnięć humanitarnych, obwiniając za kryzys Organizację Narodów Zjednoczonych i Hamas.

W Gazie grozi głód – ostrzega Organizacja Narodów Zjednoczonych. Światowy Program Żywnościowy szacuje, że 93 procent populacji boryka się z kryzysowym poziomem głodu. Choroba rozprzestrzenia się szybko. Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że liczba ofiar śmiertelnych chorób i głodu w nadchodzących miesiącach może przewyższyć liczbę osób zabitych dotychczas w wojnie – według najnowszych obliczeń Ministerstwa Zdrowia Gazy wyniesie ponad 24 000, z czego większość to kobiety i dzieci .

Agencje pomocowe twierdzą, że główne czynniki utrudniające świadczenie pomocy ratującej życie mieszkańcom Gazy znajdują się niemal całkowicie pod kontrolą Izraela – izraelski proces inspekcji pomocy pozostaje długotrwały i nieefektywny; w Gazie nie ma wystarczającej liczby ciężarówek ani paliwa, aby rozprowadzić pomoc; mechanizmy ochrony pracowników organizacji humanitarnych są zawodne; a towary komercyjne dopiero zaczęły napływać.

Duże połacie Gazy pozostają niedostępne dla pracowników pomocy. Częste przerwy w dostawie prądu telekomunikacyjnego komplikują ich pracę. A wojna wciąż trwa.

„Sytuacja humanitarna w Gazie jest nie do opisania. Nigdzie i nikt nie jest bezpieczny” – powiedział w poniedziałek reporterom Sekretarz Generalny ONZ António Guterres. „Pomoc ratująca życie nie dociera do osób, które przetrwały miesiące bezlitosnego ataku na skalę zbliżoną do potrzebnej”.

Sigrid Kaag, starsza koordynatorka ONZ ds. pomocy humanitarnej dla Gazy, odwiedziła 17 stycznia Arisz w Egipcie, aby nadzorować dostarczanie pomocy do Gazy. (Wideo: Ulotka rządu egipskiego za pośrednictwem Reuters)

Izrael upiera się, że robi wszystko, co w jego mocy, aby złagodzić cierpienia ludności cywilnej. Rzecznik rządu Eylon Levy powiedział w zeszłym tygodniu, że Izrael ułatwił dostawę „ponad 130 000 ton pomocy humanitarnej”.

„Izrael ma nadmierne możliwości w zakresie kontroli i przetwarzania ciężarówek” – dodał. „Po naszej stronie nie ma żadnych zaległości ani ograniczeń”.

Warto przeczytać!  Spotkanie Hamasu i Fatahu w Chinach obejmowało rozmowy w sprawie rządu tymczasowego

Średnio codziennie do Gazy dociera od 100 do 200 ciężarówek. Przed wojną było ich około 500, wielu przewoziło towary handlowe. Po atakach Hamasu 7 października Izrael zablokował wjazd komercyjnych ciężarówek do Gazy. Przepływ wznowiono w połowie grudnia, ale był „ograniczony i sporadyczny” – powiedziała Shiraz Chakera z UNICEF Egypt.

Pomoc napływająca do Gazy przepływa głównie przez przejście graniczne w Rafah z Egiptem. Chociaż tamtejsze bramy obsługują urzędnicy egipscy i palestyńscy, nic nie może tam wejść bez inspekcji izraelskich urzędników. Grupy pomocowe opisują to jako skomplikowany i czasochłonny proces.

Po wstępnej kontroli w Egipcie egipscy kierowcy ciężarówek zabierają swój ładunek „trudną pustynną drogą” do przejścia Nitzana między Egiptem a Izraelem. Podróż trwa około dwóch godzin, powiedział Amir Abdallah, który nadzoruje konwoje egipskiego Czerwonego Półksiężyca.

Punkt kontrolny czynny jest wyłącznie w ciągu dnia, a w piątkowe popołudnia i soboty jest nieczynny. Kierowcy czekają w długiej kolejce ciężarówek na swoją kolej, aby izraelscy agenci sprawdzili ładunek, korzystając z psów i skanera.

Przedmioty obejmujące skalpele do porodu, sprzęt do odsalania wody, generatory, butle z tlenem i namioty z metalowymi słupkami zostały odrzucone – twierdzą pracownicy organizacji humanitarnej, czasami bez wyjaśnienia ze strony władz izraelskich. Kiedy jeden przedmiot w ciężarówce zostanie odrzucony, cały ładunek musi powtórzyć proces, co może zająć tygodnie.

Zatwierdzone ładunki wracają na przejście graniczne w Rafah, gdzie załadowanie ładunku do palestyńskich ciężarówek może zająć kilka dni, powiedziało dziennikowi The Washington Post dwóch egipskich kierowców.

Według Shamezy Abdulli, starszego koordynatora ds. sytuacji nadzwyczajnych w UNICEF, pracownicy organizacji humanitarnych przypisują opóźnienia brakom palestyńskich pojazdów – niektóre zostały uszkodzone w wyniku izraelskich ataków – oraz braku wystarczającej ilości paliwa, aby je przewieźć.

Izrael ograniczył dostawy paliwa, twierdząc, że zostanie ono skradzione przez Hamas do zasilania jego rakiet, i bronił procesu inspekcji jako niezbędnego do zapobiegania przemytowi nielegalnych towarów. Urzędnicy izraelscy bez dowodów oskarżyli także Organizację Narodów Zjednoczonych o przymykając oko do przekierowania pomocy na dużą skalę przez Hamas. Przedstawiciele ONZ zaprzeczyli tym doniesieniom.

Warto przeczytać!  Chiny potajemnie odbudowują bazę do testów nuklearnych, ale jest coś „niezwykłego”: raport

Wyższy urzędnik amerykański, przemawiając pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia drażliwych kwestii, powiedział The Post: „Rząd izraelski nie zwrócił uwagi rządu USA… na żadne konkretne dowody kradzieży przez Hamas lub przekierowania pomocy dostarczanej za pośrednictwem ONZ i ONZ jego agencje. Kropka.”

Pod naciskiem USA Izrael otworzył w grudniu drugie przejście w Kerem Shalom, gdzie proces inspekcji przebiega szybciej. Światowy Program Żywnościowy rozpoczął także wysyłanie konwojów z Jordanii do Gazy przez Zachodni Brzeg i Izrael.

„To dobra wiadomość, ale należy mieć świadomość, że nie jest to rozwiązanie trwałe” – powiedział Steve Taravella, starszy rzecznik WFP. „Potrzebujemy otwarcia wszystkich przejść granicznych, aby szybciej dostarczać pomoc”.

Agencja ONZ twierdzi, że dziewięciu na dziesięciu mieszkańców Gazy je mniej niż jeden posiłek dziennie. I nadchodzi zimowy mróz.

Ponad milion osób wysiedlonych w wyniku izraelskiej ofensywy stłoczonych jest na maleńkim pasie ziemi wzdłuż południowej granicy z Egiptem, a większość z nich nie ma odpowiedniego schronienia. Szacuje się, że na północy utknęły setki tysięcy ludzi. W pierwszych dwóch tygodniach stycznia agencjom humanitarnym udało się przeprowadzić zaledwie siedem z 29 zaplanowanych misji na północ; W przypadku pozostałych osób władze izraelskie odmówiły pozwoleń, podało Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej.

Filmy opublikowane w ostatnich dniach w mediach społecznościowych pokazywać Tłumy w mieście Gaza pędzą w stronę ciężarówek z pomocą, a następnie uciekają, gdy słychać strzały. „The Post” zweryfikował lokalizację filmów, ale nie mógł potwierdzić, kiedy zostały nakręcone.

„Ludzie są głodni i zdesperowani, dlatego wszystkie nasze konwoje muszą być eskortowane przez policję, co ogranicza to, kiedy możemy się przemieszczać i ile osób [vehicles] możemy wysłać konwój” – powiedział Scott Anderson, zastępca dyrektora ds. Gazy w Agencji ONZ ds. Pomocy i Robót (UNRWA).

Przedstawiciele organizacji humanitarnych podkreślają, że sama wojna pozostaje największą przeszkodą w dostawach pomocy. Izraelskie naloty i bitwy uliczne uniemożliwiają pracownikom bezpieczne dostarczanie zaopatrzenia ludziom, którzy ich najbardziej potrzebują, i przyspieszyły upadek systemu opieki zdrowotnej w Gazie.

„Kończą nam się szpitale” – powiedział Michel-Olivier Lacharité, szef oddziałów ratunkowych w organizacji Lekarze bez Granic. „Jeśli chcesz ratować życie, pacjenci muszą mieć dostęp do szpitala. Materiały muszą dotrzeć do szpitala”.

Warto przeczytać!  Bojownicy proukraińscy atakują południową Rosję; oferta na handel jeńcami wojennymi | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Kanały umożliwiające rozwiązanie konfliktu z siłami izraelskimi są zawodne, powiedzieli pracownicy organizacji humanitarnej The Post, dodając, że nie mogą zagwarantować bezpieczeństwa personelu ani ich rodzin. Według Guterresa do chwili obecnej w Gazie zginęło 152 pracowników ONZ, co stanowi „największą pojedynczą ofiarę śmiertelną w historii naszej organizacji”.

W tym miesiącu izraelska amunicja zabiła 5-letnią córkę pracownika Lekarzy bez Granic w domu, który miał być kryjówką – podała grupa.

Zapytane o incydent Siły Obronne Izraela powiedziały The Post: „W jaskrawym przeciwieństwie do zamierzonych ataków Hamasu na izraelskich mężczyzn, kobiety i dzieci, IDF przestrzega prawa międzynarodowego i podejmuje wykonalne środki ostrożności, aby złagodzić szkody wśród ludności cywilnej”.

Zarzuty, że Izrael celowo utrudnia przepływ żywności i podstawowych zapasów do Gazy, leżą u podstaw głośnej sprawy o ludobójstwo przeciwko Izraelowi w Republice Południowej Afryki przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. Izrael stanowczo zaprzecza temu, co nazywa „fałszywymi i bezpodstawnymi twierdzeniami”.

Pomimo nacisków USA na Izrael liczba ofiar w Gazie pozostaje wysoka

Jednak w obliczu rosnącego międzynarodowego oburzenia izraelska agencja odpowiedzialna za współpracę z organizacjami pomocowymi – znana jako Koordynacja Działalności Rządu na Terytoriach (COGAT – COGAT) – uruchomiła w tym tygodniu nową stronę internetową w języku angielskim i arabskim, szczegółowo opisującą pomoc humanitarną i szpitale polowe umożliwił przedostanie się do Gazy.

COGAT również zintensyfikował swoje działania krytyka agencji ONZ, którymi jest Izrael obwinia za powolne tempo dystrybucji pomocy.

„Nie jesteśmy doskonali ani nieomylni” – powiedział Anderson z UNRWA. „Ale przejścia są otwarte tylko przez określoną liczbę godzin dziennie. … A w dni kiedy [Israeli officials] obiecują wysłać więcej ciężarówek, ale tego nie robią”.

Agencje ONZ wzywają Izrael do otwarcia przejścia granicznego Erez i innych dróg prowadzących do Gazy oraz do przyspieszenia inspekcji. Jeśli jednak wojna będzie trwać, sama pomoc humanitarna nie wystarczy, aby zażegnać głód – ostrzegają urzędnicy.

„Przede wszystkim” – powiedziała Lucia Elmi, specjalna przedstawicielka UNICEF – „naprawdę potrzebne jest zawieszenie broni”.

Heba Farouk Mahfouz w Kairze, Imogen Piper w Londynie, Karen DeYoung w Waszyngtonie i John Hudson w Tel Awiwie wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.




Źródło