Świat

Populacja Indii wyprzedza Chiny, co czyni Indie najbardziej zaludnionym krajem

  • 14 kwietnia, 2023
  • 12 min read
Populacja Indii wyprzedza Chiny, co czyni Indie najbardziej zaludnionym krajem


NOWE DELHI — W ostatnich tygodniach dwie ciężarne kobiety w Indiach — Vaishnavi Logabiran i Malika Begum — urodziły chłopca i dziewczynkę, dodając dwóch nowoprzybyłych do indyjskiej populacji liczącej 1,4 miliarda, która według urzędników ONZ wyprzedza teraz Chiny, by stać się światowym Największa.

Dzieci urodziły się w odstępie kilku tygodni. Ale pod wieloma względami urodzili się w dwóch różnych Indiach.

Podczas gdy ogólna populacja Indii nie rośnie już w zawrotnym tempie, aw rzeczywistości szybko się zmniejsza, eksperci ONZ przewidują, że gdzieś w tym miesiącu w końcu przekroczy stopniowo kurczącą się populację Chin. (Nie potrafią dokładnie powiedzieć, kiedy.) Ten demograficzny kamień milowy maskuje jednak dramatycznie rozbieżne trajektorie w Indiach, ze współczynnikami dzietności znacznie różniącymi się w zależności od stanu.

W południowym stanie Vaisnavi, Tamil Nadu, usianym fabrykami produkującymi samochody i iPhone’y, przeciętna kobieta będzie miała w swoim życiu 1,8 dziecka – tyle samo co w Stanach Zjednoczonych i Szwecji. Ale w Malika’s Bihar, żyznym obszarze rolniczym przeciętym przez Ganges, przeciętna kobieta będzie miała trzy, zgodnie z najnowszym indyjskim badaniem National Family Health Survey, które zostało przeprowadzone w latach 2019-2021.

Życie Vaisnavi i Maliki — oraz historie ich rodzinnych stanów — ilustrują nierówną transformację północy i południa Indii, przepaść, która pogłębiła się od lat 80. XX wieku i nadal irytuje indyjskich przywódców i polityków. Eksperci twierdzą, że południowe stany zapewniają kobietom nie tylko lepszy dostęp do środków antykoncepcyjnych i usług związanych z planowaniem rodziny, ale także zapewniają kobietom lepsze wykształcenie, więcej miejsc pracy i wyższy względny status społeczny – kluczowe, nieuchwytne czynniki, które doprowadziły do ​​mniejszych rozmiarów rodzin i większych dobrobyt.

„Demograficznie mamy dwa Indie”, powiedział Arvind Subramanian, główny doradca ekonomiczny indyjskiego rządu w latach 2014-2018. „Indie na południu już przypominają Azję Wschodnią. Właściwie jest we wczesnych stadiach starzenia. Ale serce hindi wciąż bardzo się rozwija”.

Córka Vaisnavi urodziła się w szpitalu Tamil Nadu, około 30 mil od Zatoki Bengalskiej. Syn Maliki przybył do wiejskiej kliniki w północnym Biharze, niedaleko podnóża Himalajów. Gospodarstwa domowe Vaisnavi i Maliki zarabiają mniej więcej tyle, ile mediana dochodu dla ich odpowiednich stanów, ale życie obu matek potoczyło się dramatycznie różnymi łukami: Vaisnavi ożenił się po uzyskaniu dyplomu z handlu; Malika, podobnie jak 40 procent kobiet w Bihar, wyszła za mąż jako nastolatka i nigdy nie chodziła do szkoły.

Dziś 27-letni Vaisnavi ma dwoje dzieci; 22-letnia Malika ma cztery.

„Dwa wystarczą” – powiedziała Vaishnavi, odpoczywając na przewiewnej sali poporodowej, gdzie wraz z kilkoma innymi kobietami czekała na zabieg sterylizacji. „To była zbiorowa decyzja naszej rodziny”.

Dzisiaj rozbieżności gospodarcze i demograficzne między dwoma Indiami „stają się coraz bardziej napiętą kwestią” – powiedział Subramanian. „Ale to także szansa”.

Luka między północą a południem we wskaźnikach urodzeń i ogólnym rozwoju wywołuje częste debaty na temat podziału wydatków federalnych i przydziału miejsc w parlamencie. Pobudziło to również wysiłki przywódców rządowych i ekspertów ds. Rozwoju, aby zapewnić wystarczającą liczbę miejsc pracy biednym północnym stanom – i podnieść na duchu kobiety takie jak Malika, które pozostają w tyle, nawet gdy rozwijająca się gospodarka Indii ma wyprzedzić niemiecką pod koniec tej dekady.

Warto przeczytać!  Szef Wagnera mówi, że rosyjska „potworna biurokracja” utrudnia walkę z Ukrainą

Siedząc w suchym, kwietniowym upale północnych Indii, Malika powiedziała, że ​​nigdy nie nauczyła się czytać, ponieważ jej rodzice, pracujący na emigracji, przeprowadzili się z rodziną do odległego Pendżabu. Malika powiedziała, że ​​nigdy nie chciała czwartego dziecka, ale zaszła w ciążę, ponieważ ona i jej mąż obawiali się, że noszenie prezerwatyw spowoduje u niego guzy.

„To bardzo stresujące mieć tak wiele dzieci” – powiedziała Malika, gdy Roza, jej drugie dziecko, przylgnęła do jej nogi, błagając o uwagę. „Co się stało, to się stało. Przynajmniej był to syn.

Ostrzeżenia przed „bombą populacyjną”

Wkrótce po uzyskaniu przez Indie niepodległości w 1947 r., ich przywódcy podjęli kroki w celu ograniczenia wskaźnika urodzeń, który oscylował wokół sześciorga dzieci na kobietę. Demografowie ostrzegali przed „bombą populacyjną”.

W 1952 roku Indie wprowadziły narodowy program planowania rodziny i hasło w języku hindi, które stało się wszechobecne: „hum do, hamare do” — mniej więcej mamy dwoje, będziemy mieć tylko dwoje dzieci. W następnych dziesięcioleciach kwestia ta stała się najwyższym priorytetem, a premier Indira Gandhi posunęła się nawet do nadzorowania przymusowej sterylizacji milionów mężczyzn, co doprowadziło do wstrząsów politycznych i masowej paniki.

Ale gdy fala liberalizacji gospodarczej przetoczyła się przez Indie pod koniec lat 80., maltuzjański koszmar nigdy się nie zmaterializował. Produkcja i sektor usług gwałtownie wzrosły na południu, a stany Kerala i Tamil Nadu w latach 90. przekroczyły poziom poniżej tak zwanego „stopy zastępowalności” potrzebnej do utrzymania populacji na stałym poziomie: 2,1 dziecka na kobietę. Indie, jako całość, w 2001 roku spadły poniżej stopy zastępowalności, a ich populacja ma osiągnąć szczyt około 2060 roku.

„Tam, gdzie rządy były dobre, gdzie edukacja kobiet i umiejętność czytania i pisania są lepsze, gdzie publiczna służba zdrowia jest lepsza, zobaczysz naturalnie niższe wskaźniki wzrostu populacji” – powiedział Poonam Muttreja, dyrektor wykonawczy organizacji non-profit Population Foundation of India.

W Tamil Nadu urzędnicy i eksperci ds. zdrowia publicznego twierdzą, że ich sukces można prześledzić do początku XX wieku, kiedy aktywista i polityk Erode Venkatappa Ramasamy, powszechnie znany jako Periyar, zapoczątkował ruch społeczny i polityczny przeciwko nierówności kastowej i płciowej . Ruch Periyar kładł nacisk na edukację kobiet i nadal wpływa na administracje państwowe.

„Dajemy 1000 rupii każdej dziewczynie studiującej na uniwersytecie w Tamil Nadu, jeśli ukończyła szkołę państwową” – powiedział S. Senthilkumar, członek parlamentu z Tamil Nadu. „Dlaczego? Ponieważ chcemy, żeby studiowała, a nie wychodziła za mąż”.

Podczas gdy północ poczyniła postępy w ostatnich latach, nadal istnieje znaczna luka. Według ogólnokrajowego badania rodzin z 2021 r. 84 procent kobiet w stanie Tamil Nadu ma obecnie umiejętność czytania i pisania, w porównaniu z 55 procentami w Bihar, najniższym w Indiach. Czterdzieści sześć procent zamężnych kobiet w Tamil Nadu było zatrudnionych w ciągu ostatnich 12 miesięcy, w porównaniu z 19,2 procent zamężnych kobiet Bihari.

Warto przeczytać!  Krajowy nadawca z Nowej Zelandii uruchamia przegląd po zmianie historii

Dorastając w wiosce Veppambattu pod Chennai, rodzice Vaisnavi — kierowca rikszy samochodowej i gospodyni domowa — mieli czworo i sześcioro rodzeństwa. Ale wysłali Vaisnavi do szkoły wraz z jej bratem, w pełni opłacanej przez państwo, i Vaisnavi ostatecznie uzyskała tytuł magistra, który zamieniła na pracę na pół etatu jako księgowa w małej firmie chemicznej.

Gdy tylko Vaisnavi zaszła w pierwszą ciążę w wieku 24 lat, stanowy publiczny system opieki zdrowotnej ruszył. system. Pielęgniarka przeprowadzała regularne badania kontrolne i towarzyszyła Vaisnavi w drodze do szpitala regionalnego, kiedy zaczęła rodzić.

Jeszcze zanim Vaisnavi urodziła dziecko, wiejskie pielęgniarki i doradcy ds. planowania rodziny w szpitalu zaczęli mówić: Nie miej więcej niż dwoje dzieci, nie rób ich w odstępie krótszym niż trzy lata. Jeśli matki nie chcą być sterylizowane, przedstawia się im „menu” tymczasowych opcji antykoncepcyjnych, bezpłatnie dystrybuowanych w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej i autobusach mobilnych, powiedział S. Shobha, były dyrektor Instytutu Położnictwa i Ginekologii w Chennai i doradcą rządu.

W Tamil Nadu kobiety, które wyrażą zgodę na wkładki wewnątrzmaciczne, otrzymują nagrodę w wysokości około 2 dolarów. Ci, którzy zgodzą się na tubektomię, dostaną około 8 dolarów. Ponieważ rodziny nadal tradycyjnie preferują synów, rząd oferuje wysoką nagrodę pieniężną kobietom, które zgodzą się na sterylizację po urodzeniu dwóch córek. Nagroda jest warta około 240 $ i jest ulokowana w funduszu powierniczym dla córek.

Preferencja dla synów doprowadziła do braku równowagi płci w Indiach. Stosunek chłopców do dziewczynek zaczął gwałtownie rosnąć w latach 70. XX wieku wraz z wprowadzeniem badań prenatalnych i zalegalizowaniem aborcji. Ale dane krajowe pokazują, że nierównowaga w końcu się zmniejszyła w ciągu ostatniej dekady, kiedy rząd Modiego przeprowadził masową kampanię mającą na celu zniechęcenie do aborcji ze względu na płeć. Stosunek płci stale rośnie z 918 dziewcząt urodzonych na każde 1000 chłopców urodzonych w 2006 roku do 928 dziewcząt urodzonych na każde 1000 chłopców urodzonych w 2021 roku, wynika z badań rodzinnych.

W Bihar istnieją również programy zachęcające mniejsze rodziny. Ale dane pokazują, że stan, w którym brakuje gotówki, pozostaje w tyle. Badanie rodzinne z 2021 r. Wykazało, że Bihar ma jeden z najwyższych odsetków kobiet w Indiach, które nie chcą dzieci, ale nie mogą uzyskać środków antykoncepcyjnych.

Pod rządami swojego wieloletniego lidera, Nitish Kumar, Bihar podkreślał poprawę edukacji kobiet jako długoterminowe rozwiązanie. W 2007 roku Kumar ogłosił plan przekazania dziewczętom ósmej klasy pieniędzy na zakup rowerów, aby przezwyciężyć koszty i niebezpieczeństwa związane z podróżowaniem do szkoły – co znacznie zmniejszyło liczbę osób przedwcześnie kończących naukę na obszarach wiejskich. Kumar zaczął również rozdawać dziewczętom bezpłatne mundurki szkolne i podpaski.

„Wszystko, co do tej pory osiągnęliśmy, jest właśnie dzięki temu” — powiedział Mohammed Sajjid, oficer programowy nadzorujący planowanie rodziny w Bihar, odnosząc się do edukacji kobiet. Dodał jednak, że dalsze zyski „zajmą więcej czasu”.

W stanie, w którym dominują postawy konserwatywne, pracownicy służby zdrowia Bihar twierdzą, że postawy zmieniają się powoli. Lekarz AK Dubey z rządowego szpitala w Kishanganj powiedział, że kobiety często proszą o hormonalne zastrzyki antykoncepcyjne, aby ich rodziny nie dowiedziały się, że stosują antykoncepcję. Innym razem Dubey widziała rozzłoszczonych mężów, którzy domagali się wyjaśnienia, dlaczego lekarze wyposażyli ją w wkładki wewnątrzmaciczne bez ich zgody.

Warto przeczytać!  Pożar w Nairobi: Ogromna eksplozja gazu i pożar zabijają co najmniej 3 osoby, setki ranią w stolicy Kenii

Mimo to widział, jak rozmiary rodzin spadają nawet od pięciu lat temu, kiedy więcej niż sześcioro dzieci na rodzinę było powszechne, powiedział Dubey.

„Kobiety są bardziej świadome niż ich mężowie” – powiedział.

Coraz częściej niepowodzenie Indii w zlikwidowaniu podziału demograficznego i gospodarczego między północą a południem prowadzi do konsekwencji politycznych.

W Bihar presja na zatrudnienie w sektorze publicznym jest tak duża, że ​​cięcia w rządowych ofertach pracy lub w rekrutacji do wojska często wywołują zamieszki. Tymczasem południowe stany, takie jak Tamil Nadu, które spodziewają się spadku liczby ludności w ciągu następnej dekady, doświadczyły napływu migrujących robotników z północy, co czasem prowadziło do tarć.

W zeszłym miesiącu YouTuberzy w Bihar zostali aresztowani za nakręcenie fałszywego filmu, w którym twierdzili, że pracownicy migrujący zostali pobici w Tamil Nadu. Filmy wywołały ogólnokrajową wrzawę, a przedstawiciele rządzącej w Indiach partii Bharatiya Janata potępili mieszkańców północy jako cel.

Ze swojej strony stany południowe są coraz bardziej rozgniewane tym, ile dochodów z podatków trafia do stanów północnych, które stanowią rdzeń wsparcia BJP.

Jeśli północne Indie mają wypełnić tę lukę, praca prawdopodobnie spadnie na pracowników pierwszej linii, takich jak Nusrat Jahan, ognisty, przepracowany 32-latek, który jest częścią programu Akredytowanego Działacza na rzecz Zdrowia Społecznego (ASHA) rządu indyjskiego.

Pewnego niedawnego popołudnia Jahan kręcił się po wiosce Sontha w Bihar, namawiając i namawiając – ale głównie namawiając – kobiety do stosowania antykoncepcji. Parveen Begum, która ma już 11 dzieci, wyjaśniła, że ​​nie może przerwać opieki nad dziećmi na tyle długo, aby poddać się operacji sterylizacji. Siostrzenica Parveen, Ruby, która ma pięcioro dzieci, powiedziała, że ​​boi się sterylizacji.

Na końcu błotnistej uliczki Jahan odniósł większy sukces, gdy rodzina mieszkała za wyblakłymi, na wpół zbudowanymi ścianami.

Na dziedzińcu siedziała Malika, która w zeszłym miesiącu otrzymała wkładkę wewnątrzmaciczną po urodzeniu czwartego dziecka. Obok niej była jej szwagierka Guljari, która przeszła operację sterylizacji po drugiej. Malika wyjaśniła, że ​​przez lata nie wiedziała, skąd wziąć tabletki antykoncepcyjne. Ona i Guljari nigdy nie używali prezerwatyw, powiedziała Malika, ponieważ „mężczyzna może od nich umrzeć”.

Jahan wyglądał na zirytowanego.

W końcu Guljari wtrącił się, mówiąc, że to nie tak, że kobiety nie chcą mniejszych rodzin. Po prostu nie wiedzieli jak.

„Wiemy, że posiadanie małej rodziny, trójki dzieci, dwojga dzieci, to szczęśliwa rodzina” – powiedział Guljari. „Kiedy mamy czworo czy pięcioro dzieci, nasze życie jest zrujnowane. Nie możemy ich wyżywić, nie możemy ich edukować, nasze życie utknęło w biedzie. Chcemy, aby nasze dzieci były kimś”.

Anant Gupta przyczynił się do powstania tego raportu.


Źródło