Świat

Poród w Gazie – Atlantyk

  • 2 grudnia, 2023
  • 6 min read
Poród w Gazie – Atlantyk


Każdego ranka od 7 października Nour Shath budziła się, skanowała swoje ciało i odczuwała ulgę, że jej bliźniacze dzieci wciąż są w niej. Jej lekarz powiedział jej, że każdy dodatkowy dzień zmniejsza prawdopodobieństwo, że poród będzie wymagał interwencji położniczej lub noworodkowej, która może nie być dostępna w Gazie.

Ale nawet gdy te poranne kontrole zapewniają ją, że jest o jeden dzień bliżej normalnego, bezpiecznego porodu, Shath powiedziała mi, że odczuwa głęboki, bolesny strach, który obawia się, że przekaże swoim dzieciom: „Czy one się we mnie boją? ?” – pyta samą siebie. Zastanawia się, czy wyczuwają, kiedy płacze i czy stres spowoduje przedwczesny poród.

„Jestem pracującym doradcą, wiem, jak radzić sobie z negatywnymi myślami” – powiedziała mi SMS-em podczas jednej z krótkich przerw w przekazywaniu danych przez Gazę. „Ale próbuję wszystkiego i nic nie pomaga. Przez większość czasu jestem pod wpływem stresu.”

„Powiedziałam mężowi, że nie czuję się bezpiecznie, rodząc w Gazie” – powiedziała mi.

Według Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA), który również szacuje, że wśród 2,2 miliona mieszkańców Gazy, co czwarta to kobiety i dziewczęta w wieku rozrodczym, Shath jest jedną z około 50 000 kobiet w ciąży w Gazie. W obliczu masowych wysiedleń i niedoborów artykułów pierwszej potrzeby poród w Gazie stał się niepewny. UNFPA otrzymała raporty o kobietach poddawanych cesarskiemu cięciu bez środków przeciwbólowych i znieczulenia.

Warto przeczytać!  Schwytanie szefa mafii Matteo Messiny Denaro rodzi pytania o to, jak tak długo pozostawał na wolności

Dominic Allen, przedstawiciel UNFPA na terytoriach palestyńskich, powiedział mi, że w Gazie każdego dnia około 180 kobiet rozpoczyna poród, a liczba z nich jest zaskakująca przedwcześnie ze względu na stresujące okoliczności. W przypadku wszystkich wcześniaków szczególnie ważne jest paliwo do inkubatorów. W czasie zawieszenia broni organizacjom medycznym udało się wynegocjować dostawę części paliwa i innych artykułów do szpitali na północy. Allen powiedział mi jednak, że jego kontakt w szpitalu Al Hilo, głównym szpitalu położniczym w mieście Gaza, zgłosił całkowite załamanie opieki przedporodowej, porodowej i poporodowej zarówno dla matek, jak i dzieci.

Na początku listopada nawiązałam kontakt z Nourą Al-Zaeem, matką dwójki dzieci, za pośrednictwem wspólnego znajomego. Właśnie 30 października w szpitalu w mieście Gaza urodziła drugie dziecko, syna. Powiedziała mi, że słyszała, że ​​środki przeciwbólowe mogą być niedostępne, więc o nie nie prosiła. Poród był przerażający: słyszała niedaleko naloty i obawiała się, że uderzą w szpital.

Al-Zaeem potrzebowała później szwów, a jej powrót do zdrowia nie był łatwy. Jako fizjoterapeutka w klinice skupiającej się na pacjentach z oparzeniami, wiedziała coś na temat pielęgnacji szwów. Wiedziała również, że utrzymujący się ból jest prawdopodobnie oznaką infekcji. Jednak powrót do szpitala w kilka tygodni po porodzie byłby zbyt niebezpieczny. 18 listopada napisała do mnie SMS-a, w którym napisała: „Cierpię. Mam założone szwy, odczuwam silny ból i brak dostępnej wody do kąpieli, aby przyspieszyć gojenie i zapobiec infekcji.

Warto przeczytać!  Rosja ostrzega statki na Morzu Czarnym na Ukrainie, aby utworzyły tymczasową trasę eksportu zboża

Po urodzeniu syna rodzina ewakuowała się na południe, gdzie stłoczyli się w mieszkaniu z dalszą rodziną. Noworodek dostał gorączki, więc zabrano go do szpitala pełnego uchodźców i kupiono mu lekarstwa na czarnym rynku, gdy nie udało im się znaleźć znanego im leku. Jej mąż godzinami szuka czystej wody, pożywienia i lekarstw dla rodziny. Będąc w domu z dziećmi podczas długich dni okresowych bombardowań, Al-Zaeem musiała znaleźć pomysłowe sposoby na uspokojenie swojego malucha: kiedy usłyszą eksplozje, ona i jej krewni zaczynają klaskać i uśmiechać się. Mówią mu, że bomby to wyjątkowo głośne fajerwerki. Nadal zakrywa uszy i chowa się.

Inna matka z Gazy, Asmaa Alhayek, która urodziła podczas wojny w maju 2021 r. i ponownie w sierpniu, powiedziała mi, że uspokaja swoje najstarsze dziecko, udając, że odgłosy bombardowań wydają zdezorientowane, bardzo duże ptaki. Ale czasami, powiedziała mi, przyłapuje ją na przerażonej twarzy i ich role się odwracają. Mówi jej: „Nie bój się, mamo. To odgłosy ptaków.

Wszystkie trzy matki – Shath, Al-Zaeem i Alhayek – opowiadały mi o ograniczonych możliwościach, jakie mają ich dzieci w Gazie oraz o traumie, w jakiej dzieci się urodziły. Zapytałam matki, czy gdyby dostały szansę, wyprowadziłyby się. Wszyscy trzej powiedzieli mniej więcej to samo:

Warto przeczytać!  Mieszkańcy południowej Ukrainy uciekają, gdy wody powodziowe wydostają się ze zniszczonej tamy

Gaza to ich świat. Są tam ich rodziny, przyjaciele i praca. Alhayek powiedziała mi, że na czas wojny rozważała próbę wyjazdu do Egiptu, obawiała się jednak, że jej rodzinie odmówi się później ponownego wjazdu do Gazy. Powiedziała, że ​​życie w tymczasowym schronisku na południu było wystarczająco trudne. „Chcę mieć swój dom i zawsze marzę, żeby tam wrócić”.

Shath jest już prawie w szóstym miesiącu ciąży. Podczas zawieszenia broni kilka ciężarówek organizacji charytatywnych zajmujących się opieką medyczną i UNFPA wjechało do Strefy Gazy z bezpiecznymi dostawami, środkami znieczulającymi i innymi artykułami pierwszej potrzeby dla niemowląt i młodych matek. Allen szacuje, że szpitale mają obecnie wystarczającą ilość zapasów, aby obsłużyć podstawowe i skomplikowane porody przez następne półtora miesiąca.

W świetle tej wiadomości Shath brzmiał pozytywnie. Bliźniacy kopią, powiedziała mi. Zapytałem ją, o czym marzy dla nich na najbliższe lata. Powiedziała mi, że nie potrafi myśleć o przyszłości. Ale na razie każdego wieczoru przed pójściem spać mówi do nich: „Proszę, przyjdźcie bezpiecznie”.


Źródło