Motoryzacja

Porsche, Lamborghini widzą zysk w wariantach terenowych

  • 12 stycznia, 2023
  • 4 min read
Porsche, Lamborghini widzą zysk w wariantach terenowych


Takie specjalnie wykonane pojazdy mają premie cenowe o dziesiątki tysięcy dolarów w stosunku do ich standardowych odpowiedników.

Na przykład Huracàn EVO RWD Coupé kosztuje 213 597 USD; marka nie ogłosiła ceny Sterrato w USA, ale cena europejska to 263 000 euro (282 200 USD).

Oferuje również dodatkowe źródła dochodów, które przynoszą tysiące dolarów dzięki takim dodatkom, jak opony terenowe, pakiety gaśnic, światła przeciwmgielne, linie wykończenia z włókna węglowego, klatki bezpieczeństwa i wspomniane wcześniej naklejki.

Mniejsze numery produkcyjne zwiększają marże zysku, ponieważ producenci samochodów mogą żądać więcej za „specjalną” wersję pojazdu, który już wyprodukowali – korzyść szczególnie istotna dla firm rozważających pierwsze oferty publiczne.

„Limitowane edycje to pokazują [a company like Lamborghini] może dopasować model biznesowy Ferrari do bardzo lukratywnych pochodnych samochodów sportowych”, mówi Michael Dean, starszy analityk motoryzacyjny w Europie w Bloomberg Intelligence.

Ferrari przoduje w kreowaniu popytu na swoje wysoce wyspecjalizowane pojazdy o wyjątkowo niskiej produkcji, które kosztują dużo.

Chodzi również o prezentowanie nowych technologii i dalsze budowanie marki, a także wzmacnianie marży – więc to nie przypadek, że pojazd, który Porsche wybrało do przekształcenia w nowoczesnego tropiciela, przynosi również najwyższe marże zysku ze wszystkich pojazdów w Grupie Volkswagen.

Warto przeczytać!  Chiny powoli wypychają światowych producentów samochodów ze swojego ogromnego rynku

Dean klasyfikuje 911 jako jeden z najbardziej dochodowych samochodów na świecie, z marżą przewyższającą wszystkie modele Ferrari razem wzięte i ma sprzedać ponad 40 000 sztuk w 2022 roku, w porównaniu z 12 500 Ferrari.

„Przewidujemy, że w przyszłym roku tylko 911 przyniesie zysk w wysokości 2,6 miliarda euro (2,7 miliarda dolarów), w porównaniu z 2,4 miliarda euro dla całego Ferrari”, mówi Dean.

Co więcej, takie elitarne i prestiżowe pojazdy dają super fanom pretekst do zakupu kolejnego samochodu ulubionej marki, nawet jeśli posiadają już kilka.

„To właśnie je wyróżnia: pomyśl o elastyczności, jaką możesz osiągnąć dzięki jednej z tych rzeczy” — mówi Degen. „To jest jak:„ Och, nie wystarczy mieć Lamborghini Huracàn ”. Mam taki, który robi to, czego Lamborghini nie powinno robić”.

Porsche i Lamborghini prawdopodobnie mogłyby żądać więcej — znacznie więcej — za edycje specjalne niż teraz, mówi Dean: „Tylko kilka marek jest w stanie sprzedawać wysokomarżowe, limitowane edycje supersamochodów za ponad milion dolarów, a ten klub obejmuje Astona Martina, Ferrari, Lamborghini i Porsche”.

Na razie w porządku. W październiku Porsche odnotowało 41-procentowy skok zysku operacyjnego do ponad 5 miliardów dolarów za pierwsze dziewięć miesięcy 2022 roku.

Warto przeczytać!  Elon Musk zobowiązuje się pozostać CEO Tesli, reklamuje Cybertruck

Producent samochodów przewidział mocny rok 2023 dzięki możliwości podniesienia cen sprzedaży jeszcze wyżej.

W tym samym okresie Lamborghini ogłosiło, że również odnotowało znaczny wzrost w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy, a zysk operacyjny wzrósł o 69 procent, do 612 milionów dolarów.

Wzrost rentowności był w dużej mierze spowodowany wzrostem średniego przychodu na samochód, dzięki asortymentowi produktów i zwiększonej personalizacji, powiedział producent samochodów.

Mimo to nie każdy producent chce brać udział w zabawie terenowej. Podczas rozmowy o zarobkach 9 stycznia, dyrektor generalny Rolls-Royce, Torsten Müller-Ötvös, powiedział, że jego marka nie wejdzie do rakiety przygód, mimo że dla innych wydawała się tak lukratywna.

Rolls-Royce odnotował rekordowy rok w poniedziałek, dostarczając 6021 pojazdów w 2022 roku, co oznacza wzrost o 8 procent w stosunku do 2021 roku.

„Trzymamy się tego, co mamy, kiedy wchodzimy w określone segmenty, więc wtedy to są prawdziwe rzeczy” – powiedział Müller-Ötvös.

„Nie robimy rzeczy przejściowych tylko po to, by uchwycić jeden lub drugi trend. Nie wyglądałby tak, jak autentyczny Rolls-Royce”.


Źródło