Technologia

Porzucenie Galaxy S24 Plus to właściwy ruch dla Samsunga

  • 14 stycznia, 2023
  • 9 min read
Porzucenie Galaxy S24 Plus to właściwy ruch dla Samsunga


Tylny panel Samsunga Galaxy S22 Plus w kolorze różowym

Eric Zeman / Urząd ds. Androida

Na początku tego tygodnia koreańska publikacja elektr opublikował raport sugerujący, że Samsung, największy na świecie producent telefonów z Androidem, może wprowadzić dość radykalną zmianę strategii w zakresie swojej oferty na 2024 rok. Wkrótce po włączeniu serii Note do podstawowej oferty Galaxy S, firma jest teraz gotowa porzucić swoją wieloletnią strategię trzech urządzeń w tej serii.

Podczas gdy nadchodząca linia Galaxy S23 ma obejmować trzy urządzenia, podobnie jak w zeszłym roku, flagowe portfolio 2024 może ulec znacznym wstrząsom. Jeśli wierzyć plotkom, seria będzie dostarczana tylko z budżetowym flagowcem Samsung Galaxy S24 i najwyższej klasy Samsung Galaxy S24 Ultra, oznaczającym górną część nieskładanej oferty Samsunga.

Podczas gdy płodny wyciek Rolanda Quandta natychmiast stłumił plotkę, co dało nam do myślenia. Czy porzucenie Samsunga Galaxy S24 Plus naprawdę byłoby takim złym pomysłem? Uważamy, że nie, a jest więcej powodów niż jeden.

Czy uważasz, że Samsung powinien pozbyć się modelu Plus?

1483 głosów

Dwoje to towarzystwo, troje to tłum

Rodzina Samsung Galaxy S22 w kolorze niebieskim na drewnie

Eric Zeman / Urząd ds. Androida

Na podstawie spostrzeżeń firmy badającej rynek Gfk, elektrraport firmy daje nam głębszy wgląd w wielkość dostaw produktów Samsunga na rok 2022. Raport stwierdza, że ​​z całkowitych dostaw Samsunga dla serii S22, środkowy model Galaxy S22 Plus stanowił żałosne 17%. Tymczasem zwykły Galaxy S22 i flagowy Galaxy S22 Ultra stanowiły odpowiednio 38% i 45% przesyłek. W roku, w którym, jak sam przyznaje Samsung, dostawy, a co za tym idzie zyski, były znacznie lepsze, nie maluje to bardzo dobrego obrazu dla Galaxy S22 Plus.

Wariant Plus firmy Samsung ma udział mniejszościowy w ogólnej liczbie przesyłek, nawet w dobrym roku.

Ale cofnijmy się trochę dalej. Patrząc na serię Galaxy S21, ogólny wolumen dostaw wykazał 47% spadek w stosunku do gamy Galaxy S10. Chociaż nie mamy wyraźnego podziału wolumenów dostaw, szacunki sugerują, że Samsung spodziewał się, że większość wolumenów będzie prowadzona przez urządzenie klasy podstawowej, przy czym S21 Ultra i S21 Plus zarządzają po 8 milionami sztuk. Pamiętając, że Samsung nie docenił popytu na S21 Ultra i stanął w obliczu niedoborów swoich flagowców, staje się jeszcze bardziej jasne, że flagowe urządzenie Samsunga ze średniej półki nigdy nie wyróżniało się, jeśli chodzi o wielkość dostaw.

Warto przeczytać!  Jak ustawić zbroję Zora do pływania w wodospadach w The Legend of Zelda Tears of the Kingdom

Zanurzając się, powody nie są aż tak zaskakujące. Galaxy S22 Plus nie posunął się dokładnie do przodu poza ulepszeniem chipsetu i sub-flagowymi przyrostami aparatu. W przypadku telefonu, który został wprowadzony na rynek za 999 USD, zaledwie 200 USD mniej niż pełnokrwisty, bardzo obciążony flagowiec, znaczące obniżenie specyfikacji nigdy nie pasowało do zamierzonej publiczności. Jednak znacznie niższa sprzedaż jest również symptomem gruntownych zmian demograficznych kupujących w różnych markach smartfonów.

Apple iPhone 14 plus ekran główny

Ryan Haines / Urząd ds. Androida

Główny konkurent Samsunga w segmencie premium, Apple, ma podobne problemy. Plotki zaczęły krążyć zaledwie kilka tygodni po premierze, że tegoroczny zupełnie nowy iPhone 14 Plus ze średniej półki może mieć kłopoty. W rzeczywistości szeroko spekulowano, że smartfon o maksymalnych rozmiarach z tymi samymi elementami wewnętrznymi, co zwykły iPhone 14, okazał się komercyjną porażką.

Nastawiony na rynki azjatyckie, iPhone 14 Plus nie mógł wejść na rynek ze względu na obniżoną specyfikację i wysoką cenę.

Znalezienie odpowiedniego dopasowania produktu do rynku jest ważne, a gra Apple z Plusem najwyraźniej nie pasowała do oczekiwanej publiczności. Jest to produkt, o który na Zachodzie zabiegało niewielu, i okazał się zbyt drogi dla rynków azjatyckich, które w innym przypadku wolałyby urządzenie o wysokiej wydajności z większym wyświetlaczem.

Więc o co chodzi?

Samsung Galaxy S22 Ultra kontra Apple iPhone 14 Pro Max na stojąco

Robert Triggs / Autorytet Androida

Strategia dotycząca wielu urządzeń nie jest nowa w tym segmencie. Samsung i Apple bawią się nim, odkąd ceny flagowców przekroczyły 1000 USD. Maksymalizacja sprzedaży dzięki szerokiej gamie opcji była długo uważana za realną opcję, o ile ceny utrzymywały się na poziomie sub-flagowym, a zestaw funkcji to uzasadniał.

Podczas gdy obie marki przyjęły nieco inne podejście do problemu – Apple różnicuje się wielkością, a Samsung wybiera lżejszy zestaw funkcji oraz mniejszy rozmiar, obie borykają się z tymi samymi podstawowymi problemami – ograniczonym popytem i nakładaniem się portfolio.

W świadomym cenowo segmencie rynku, w którym każde 100 USD różnicy może mieć wpływ na produkt lub zepsuć go, sensowne jest posiadanie różnych opcji. Jest to szczególnie prawdziwe w krajach, w których płacenie pełnej ceny za smartfon jest normą i jest powszechnie spotykane w przypadku marek takich jak OnePlus i Redmi, które mają tendencję do zalewania rynku w każdym przedziale cenowym. Jednak ta sama strategia zaczyna się rozpadać, im wyżej wchodzisz w łańcuchu wartości.

Warto przeczytać!  Microsoft: nowe wtyczki AI pochodzące z serwisów Tripadvisor, Trip.com, Skyscanner i innych

Różnica w cenie 200 USD ma znaczenie w segmencie przystępnych cen. Ale ktoś, kto już patrzy na telefony premium, nie będzie miał nic przeciwko zapłaceniu, aby uzyskać to, co najlepsze.

Dla kupującego, który już wydaje tysiąc dolarów na nowy telefon, te dodatkowe dwieście za topowy model nie jest tak trudne, jak dla kogoś, kto chce kupić telefon w przystępnej cenie. flagowa kategoria. To zupełnie inny sposób myślenia klientów — taki, w którym kupujący nie chce zadowolić się drugim najlepszym.

Dla większości kupujących zainteresowanych zakupem modelu Plus w ofercie Samsunga, Galaxy S22 Ultra wydaje się uzasadnionym wydatkiem ze względu na znacznie lepszy zestaw funkcji i niewiele wyższą cenę. W ekosystemie Apple przeskok o 100 USD w stosunku do iPhone’a 14 Plus zapewnia szybszy procesor, lepszy wyświetlacz i dodatkowy aparat – okazja, którą przepuściłby tylko największy miłośnik iPhone’a z dużym ekranem, ale świadomy budżetu. Najwyraźniej, patrząc na raporty sprzedaży, nie ma ich zbyt wiele.

Rozmiar ma znaczenie; specyfikacja też

Samsung Galaxy S22 Ultra vs Apple iPhone 14 Pro Max aparaty na górze

Robert Triggs / Autorytet Androida

To wystarczająco bliskie pozycjonowanie ma oczywiście na celu sprzedaż wyższej klasy urządzenia kupującemu, ale wiąże się z ryzykiem kanibalizacji własnego produktu. Letnia sprzedaż Samsunga Galaxy S22 Plus jest doskonałym przykładem tej kanibalizacji w grze.

Kolejnym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, są kupujący, którzy chcą flagowego modelu, ale nadal chcą wygodniejszego rozmiaru i kształtu. Dla tego klienta pozycjonowanie Galaxy S22 Plus lub, jeśli o to chodzi, iPhone’a 14 Plus nie ma sensu. Oba telefony nie trafiają w idealne miejsce dzięki swoim wyświetlaczom, nie mają najwyższej klasy specyfikacji i są wycenione w odległości plucia od rzeczywistego statku flagowego.

Zarówno Galaxy S22 Plus, jak i iPhone 14 Plus to produkty pośrednie. Nie są pełnowartościowymi okrętami flagowymi i brakuje im zalet atrakcyjnego rozmiaru lub ceny.

Nie są to również zwykłe spekulacje, ponieważ trendy konsumenckie i liczba przesyłek potwierdzają tę hipotezę. Podstawowy iPhone i Samsung Galaxy S22 pozostają popularne ze względu na niemal idealną równowagę specyfikacji i cen. Tymczasem iPhone 14 Pro i Samsung Galaxy S22 Ultra nadal dostarczają numery w przyzwoitym klipie, pomimo zawrotnych cen i światowych trudności gospodarczych.

Warto przeczytać!  Obecnie dostępna jest alternatywa typu open source dla ChatGPT, ale powodzenia w jej uruchomieniu • TechCrunch

Co ciekawe, ta wyraźna rozbieżność w sposobie myślenia klientów pojawia się już od dłuższego czasu i widzimy, że wpływa ona również na planowanie portfela dla innych marek. Kiedy osiągnęliśmy szczyt nadchodzących smartfonów Google Pixel, segmentacja rynku była tam również jasno określona. Jasne, Google wydaje się również dążyć do składu trzech urządzeń, ale w przeciwieństwie do Samsunga i Apple, celem jest posiadanie tego samego flagowca w dwóch różnych rozmiarach i nieco oszczędnego flagowca budżetowego, podobnego do gwiezdnego Pixela 7 zamiast wymuszona segmentacja.

W przeciwieństwie do sub-flagowych urządzeń Samsunga i Apple, które mogą podzielić bazę klientów na tych, którzy są związani budżetem i tych, którzy mogą wydać więcej, oferując tym ostatnim wybór pomiędzy mniejszym lub większym telefonem. Strategia Google może być bezkompromisowa dla klientów.

Uboższy portfel ma wartość

Kolorystyka rodziny Samsung Galaxy S22 Plus na drewnie

Eric Zeman / Urząd ds. Androida

Jako dziennikarze zwykle mierzymy wartość produktu na podstawie oferowanego sprzętu, a co ważniejsze, wrażeń, jakie oferuje w określonym przedziale cenowym. W naszej recenzji Samsunga Galaxy S22 Plus stwierdziliśmy, że jest to raczej przyjemny produkt, z zastrzeżeniem, że zamiast tego warto wydać pieniądze na flagowy produkt premium – jeśli możesz go uskrzydlić. Jeśli wziąć pod uwagę przekrzywienie przesyłki, wydaje się, że zdecydowana większość kupujących właśnie to zrobiła.

Mniejsze portfolio produktów z wyższej półki ułatwiłoby klientowi wybór właściwej opcji, a jednocześnie zwiększyłoby zyski firmy Samsung — sytuacja korzystna dla obu stron.

To, czy Samsung podąży za plotkami, czy nie, dopiero się okaże, ale publiczność jasno dała do zrozumienia, że ​​skuteczne zrównoważenie ceny, arkusza specyfikacji i opcji rozmiaru jest kluczowe. Może się to wydawać oczywiste, ale uszczuplone portfolio może w rzeczywistości pomóc Samsungowi osiągnąć wyższą sprzedaż i przychody, odbierając klientowi złożoność wyboru.

Dla osób z ograniczonym budżetem tańszy model podstawowy byłby strzałem w dziesiątkę, podczas gdy ci, którzy szukają najlepszego, mieliby wyraźną opcję, która również zwiększy marże zysku dla Samsunga. Sytuacja korzystna zarówno dla marki, jak i dla klienta.




Źródło