Posiadłość Aarona Cartera SPRZEDAJE dom, w którym zmarł za 850 000 $
![Posiadłość Aarona Cartera SPRZEDAJE dom, w którym zmarł za 850 000 $](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/04/69469343-0-image-a-53_1680620717882.jpg)
Sameer Suri i Christian Oliver dla Mailonline
16:47 04 kwietnia 2023, aktualizacja 17:23 04 kwietnia 2023
Posiadłość Aarona Cartera wystawiła na sprzedaż dom z siedmioma sypialniami, w którym zmarł, z ceną wywoławczą nieco poniżej 850 000 dolarów.
Powierzchnia 4131 stóp kwadratowych została wymieniona przez Christie M. Limpus z Berkshire Hathaway, która wystawiła nieruchomość na sprzedaż w zeszłym tygodniu, donosi TMZ.
Na początku listopada gospodyni Aarona znalazła go martwego w jednej z czterech łazienek domu. Koroner orzekł, że było to przypadkowe przedawkowanie.
Teraz ta łazienka jest przebudowywana przed sprzedażą, z której cały dochód zostanie przeznaczony na majątek piosenkarza i fundusz powierniczy dla jego rocznego syna Prince’a.
Christie poinformował TMZ, że pięciu potencjalnych właścicieli już wpadło na wycieczki, nawet gdy łazienka jest remontowana.
Aaron wcześniej wprowadził dom na rynek zaledwie miesiąc przed śmiercią, w tym czasie z ceną wywoławczą 779 900 USD.
Nawet ta kwota stanowiła znaczną marżę w porównaniu z około 430 000 USD, które Aaron zapłacił za wynajęcie lokalu w 2019 roku.
Kiedy kupił dom, z entuzjazmem napisał na Twitterze: „Wreszcie mam swój pierwszy dom w Kalifornii, mam miejsce, które mogę nazwać własnym, bardzo pilnie i konsekwentnie pracowałem nad umysłem, ciałem i duszą i trzymałem się z dala od kłopotów. codziennie robię to, co kocham, dzięki wszystkim, którzy we mnie wierzyli w tym momencie mojego życia.
Wiadomość o pojawieniu się domu na rynku pojawia się miesiąc po tym, jak matka Aarona opublikowała zdjęcia przerażającej sceny, w której zginął jej syn, ponieważ uważa, że padł ofiarą przestępstwa i że nie zmarł z powodu przedawkowania.
Jane Carter opublikowała kilka zdjęć z tragicznej sceny w łazience w swoich mediach społecznościowych, starając się zwrócić uwagę władz z powrotem na tę sprawę.
Zdjęcia zostały zrobione w domu pana Cartera w Lancaster w Kalifornii w dniu śmierci niespokojnego piosenkarza 5 listopada ubiegłego roku.
Jedno ze zdjęć przedstawia wannę, w której zmarła piosenkarka I Want Candy, wypełnioną przebarwioną wodą, prawdopodobnie z powodu naturalnych skutków śmierci.
Inne zdjęcia przedstawiają ręczniki rozłożone na podłodze w łazience, otoczone bardziej zabarwioną wodą.
Pani Carter powiedziała, że ma pełne wsparcie przyjaciół i rodziny jej syna, aby opublikować zdjęcia, aby zwrócić uwagę na sprawę.
Powiedziała, że nie jest traktowana poważnie przez policję i ma nadzieję, że post opisujący okropną scenę jego śmierci doprowadzi organy ścigania do ponownego zbadania śmierci pana Cartera.
Powiedziała również, że to nie w porządku, że policja mogła „przechadzać się” po domu, kiedy gospodyni odkryła ciało w zeszłym roku, i powiedziała, że „powinno było przynajmniej przeprowadzić dochodzenie”.
„Z powodu choroby psychicznej mojego syna i problemów z lekami na receptę [the police] po prostu chcieli, żeby to było coś łatwego, czym nie mieli czasu ani ochoty się zajmować.
Zrozpaczona matka dodała: „Chcemy sprawiedliwości. Chcemy odpowiedzi.
„Są ludzie, którzy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności”.
Sekcja zwłok przeprowadzona przez biuro koronera hrabstwa LA już potwierdziła rodzinie pana Cartera, że nie utonął.
Władze stwierdziły, że nie miał wody w płucach, więc uważają, że zmarł w wannie w wyniku przedawkowania.
Pani Carter powiedziała TMZ Live, że jej syn miał „wiele osób nękających go w Internecie” i wierzyła, że mogli wyrządzić mu krzywdę.
Powiedziała, że policja przeprowadziła kontrolę dobrostanu Cartera, ale twierdziła, że nie widzieli go osobiście.
Pani Carter dodała, że jest podejrzliwa co do sposobu śmierci Aarona, ponieważ na brzegach wanny nie było wody z przelewającej się wanny, co, jak wierzyła, byłoby, gdyby został wyciągnięty w celu wykonania resuscytacji.
„Był uzależniony, ale nie sądzę, żeby chciał umrzeć, nie sądzę, żeby brał tyle tego aerozolu”.
Ale zarówno pani Carter, jak i narzeczona jej syna, 30-letnia Melanie Martin, wcześniej twierdzili, że transakcja narkotykowa, którą zawarł w noc śmierci, mogła doprowadzić go do przedawkowania.
W styczniowym wywiadzie dla TMZ Martin powiedziała, że znalazła wiadomości tekstowe na telefonie pana Cartera od mężczyzny żądającego 800 dolarów za nieznaną substancję.
Pan Carter, który spędził czas na odwyku w różnych okresach w latach 2011-2017, podobno odpowiedział mężczyźnie, twierdząc, że nie potrzebuje już substancji, na co mężczyzna odpowiedział, że nie ma to znaczenia, ponieważ nadal jest winien pieniądze.
Następnie zapytał, czy mu grożą, i na tym kończą się wiadomości.