Poszukiwany przez Niemcy Ukrainiec Wołodymyr Z. opuścił Polskę w lipcu
Wołodymyr Z.ukraiński instruktor nurkowania podejrzewany przez Niemcy o udział w sabotażu gazociągów Nord Stream, opuścił terytorium Polski na początku lipca. Poinformowała o tym portalowi informacyjnemu „Onet” rzeczniczka Prokuratury Generalnej RP Anna Adamiak. Niemcy wystąpiły o wydanie za nim europejskiego nakazu aresztowania w czerwcu ubiegłego roku, o czym poinformowała dziś rano stacja telewizyjna „Ard” oraz gazety „Sueddeutsche Zeitung” i „Zeit”. Jak podał „Onet”, Wołodymyr Z. mieszkał w Pruszkowie pod Warszawą. Jednak po wydaniu nakazu aresztowania polskie służby nie zastały go w domniemanym miejscu pobytu. „Na początku lipca mężczyzna przekroczył granicę polsko-ukraińską” – wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Generalnej. Adamiak dodała, że niemieckie władze nie wpisały danych instruktora nurkowania do bazy osób poszukiwanych przez straż graniczną, co pozwoliło mu na swobodne przekroczenie granicy.
Uważa się, że mężczyzna jest jednym z nurków, którzy podłożyli ładunki wybuchowe w dwóch gazociągach we wrześniu 2022 r. Już w czerwcu ubiegłego roku Niemcy zwróciły się do polskich władz o aresztowanie mężczyzny. Według trzech mediów, niemieckim śledczym udało się również zidentyfikować innego mężczyznę i kobietę, również Ukraińców, którzy brali udział w atakach. Są to dwaj nurkowie, ale najwyraźniej nie wydano jeszcze przeciwko nim nakazu aresztowania. Według źródeł w kręgach bezpieczeństwa tygodnika „Spiegel”, podejrzany przez niemieckich śledczych mężczyzna opuścił już Polskę.
Gazociągi Nord Stream i Nord Stream 2 zostały wysadzone w akcie sabotażu pod koniec września 2022 r.: eksplozje uszkodziły trzy z czterech rurociągów. Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi w Niemczech Federalna Policja i Federalny Urząd Policji Kryminalnej w imieniu Prokuratora Generalnego. Śledczy początkowo zidentyfikowali łódź, która miała być używana przez grupę sabotażystów i w dużej mierze zrekonstruowali jej trasę. Nie jest jednak jeszcze jasne, kto zlecił atak na infrastrukturę energetyczną.
Już w czerwcu ubiegłego roku Niemcy zwróciły się do polskich władz z prośbą o aresztowanie mężczyzny. Według trzech mediów, niemieckim śledczym udało się również zidentyfikować innego mężczyznę i kobietę, również Ukraińców, którzy brali udział w atakach. Są to dwaj nurkowie, ale najwyraźniej nie wydano jeszcze przeciwko nim nakazu aresztowania. Według źródeł w kręgach bezpieczeństwa tygodnika „Spiegel”, podejrzany przez niemieckich śledczych mężczyzna opuścił już Polskę.
Gazociągi Nord Stream i Nord Stream 2 zostały wysadzone w akcie sabotażu pod koniec września 2022 r. Eksplozje uszkodziły trzy z czterech rurociągów.
Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi w Niemczech Federalna Policja i Federalny Urząd Policji Kryminalnej w imieniu Prokuratora Generalnego. Śledczy początkowo zidentyfikowali łódź, która miała być używana przez grupę sabotażystów i w dużej mierze zrekonstruowali jej trasę. Nie jest jednak jeszcze jasne, kto zlecił atak na infrastrukturę energetyczną.
Przeczytaj także inne wiadomości na temat Wiadomości Nova
Kliknij tutaj i otrzymuj aktualizacje na WhatsApp
Obserwuj nas na kanałach społecznościowych Nova News na ŚwiergotLinkedIn, Instagram, Telegram