Powiedziała, co szef kazał jej zrobić z parówkami w sklepie. „Włos się jeży”
Pracowała na dziale mięsnym. Wyznała, co robiła z parówkami
Dr Karolina Kowalczyk jest technolożką żywności i prowadzi konto na TikToku poświęcone głównie zagadnieniom związanym z jedzeniem i zdrowiem. Jakiś czas temu zamieściła w serwisie nagranie, w którym opowiada o jednej ze swoich pierwszych prac. Będąc na studiach, zatrudniła się w sklepie spożywczym na dziale mięsnym.
— Sytuacja bardzo przykra, ponieważ nie chciałam tego wykonać, ale musiałam, żeby nie zostać zwolnioną — tłumaczy po latach.
Szef sklepu przywiózł 20 kg parówek, które pracownice miały umyć w zlewie płynem do naczyń i wystawić potem rozpakowane na ladzie chłodniczej.
— Jak otworzyłam ten worek, wylało się coś w postaci śluzu śmierdzącego solą. No coś wstrętnego — wspomina tiktokerka. — Umyłam te parówki, wystawiłam je na ladę sklepową i dostałam informację od kierownika zmiany, że kilogram tych parówek będzie kosztował 2,50 zł — mówi.
Jak łatwo się domyślić, ludzie rzucili się na tanie parówki. — Kiedy przyszła kobieta z trójką małych dzieci, i mówi do mnie, że proszę 5 kilo tych parówek, mnie po prostu stanęło wszystko w gardle — opowiada i przyznaje, że odmówiła klientce sprzedaży, a na pytanie, dlaczego, wyznała prawdę: bo one są umyte w płynie do naczyń.
— Niestety kierownik to usłyszał. Zostałam zwolniona z pracy, oczywiście. Ale przynajmniej miałam czyste sumienie, że tych parówek jej nie sprzedałam — wyznaje dr Karolina Kowalczyk.
Technolożka żywności dodaje, że miała wiele podobnych sytuacji. — Pamiętajcie, jak kupujecie cokolwiek na dziale mięsnym, co jest niepakowane. Nie macie pewności o dacie ważności. Nie wiecie, kiedy to zostało wypakowane. Zawsze pytajcie panią ekspedientkę, czy to jest po prostu świeże. Czy to jest z dzisiaj” — radzi i dodaje, że sama często prosi sprzedawców o możliwość powąchania mięsa.
— Wiem, dziwne zboczenie zawodowe, ale dlaczego mam kupować coś, co jest nieświeże, stare i może spowodować poważne skutki mojej rodziny — tłumaczy ekspertka.
Film wzbudził ogromne emocje wśród internautów. Wiele osób przyznało, że ma podobne doświadczenia.
Polecamy: