„Powiedziałem Dravidowi, że nie oddałem sprawiedliwości drużynie, powiedziałem Rohitowi, że nie mam zaufania”: szczere wyznanie Kohliego premierowi Modiemu
Virat Kohli, podczas wizyty indyjskiej drużyny w czwartek, aby spotkać się z premierem Narendrą Modim, otworzył się na trudności, z którymi zmagał się podczas Pucharu Świata T20, przyznając, że brakowało mu pewności siebie przed finałem w zeszłą sobotę. Kohli, który zdobył 75 punktów w siedmiu inningach, był pod ogromną presją, aby dostarczyć Indiom wielkiego gola. Jego mowa ciała była niezwykle słaba, jego odbijanie odcinało żałosny obraz jego niegdyś dominującego ja. Ale nawet gdy Kohli wątpił w siebie, dwie osoby najbliższe mu w drużynie nie wątpiły. Kapitan Rohit Sharma powiedział po półfinale Anglii, że Kohli prawdopodobnie zachowuje swoje najlepsze na finał, a to uczucie zostało powtórzone wkrótce potem przez trenera Rahula Dravida.
I nazwijmy to przeznaczeniem, Kohli po raz kolejny wybrał wielką scenę, aby powrócić do formy, grając efektowne uderzenie 76 z 59 piłek. Po meczu Kohli, który został uznany Graczem Meczu, przyznał, że przez cały ten czas nie czuł się dobrze ze sobą. W rzeczywistości, po jego wyrzuceniu za 9 w półfinale przeciwko Anglii, wizja ponuro wyglądającego Kohliego pocieszanego przez trenera Dravida w szatni wywołała fale. Ale jak to bywa z wielkimi graczami, z odrobiną szczęścia i odwagi, wszystko się składa w całość. Dla Kohliego to było to, ponieważ jego pierwsze półwiecze turnieju i ostatnie w karierze T20I nadeszło, gdy stawka nie mogła być wyższa.
„Ten dzień na zawsze pozostanie w moim sercu, ponieważ nie mogłem wiele wnieść do drużyny w turnieju. Powiedziałem nawet Rahul Dravid bhai, że do tej pory nie oddałem sprawiedliwości drużynie i sobie. Ale powiedział mi, że gdy nadarzy się okazja, jestem pewien, że się spiszesz. Nawet gdy Rohit i ja mieliśmy odbijać, powiedziałem mu, że nie mam wystarczająco dużo pewności siebie. Ale gdy zdobyłem trzy granice w pierwszej serii, powiedziałem mu: „Co się dzieje? Pewnego dnia nie zdobyłem ani jednego punktu, a teraz mam trzy granice w jednej serii” – powiedział Kohli premierowi Modi, wspominając finał Pucharu Świata T20.
Kolejka górska Virata Kohliego na Mistrzostwach Świata T20
Awansowany na otwarcie innings, Kohli nie znalazł swojego rytmu. Gracz Turnieju w dwóch różnych edycjach T20 World Cup – w 2014 i 2016 roku – Kohli uzyskał wyniki 1, 4, 0, 24, 37, 0 i 9. Finał był ostatnim rzutem kości dla Kohliego, a tym bardziej, że Indie, po wyścigu do 23 w zaledwie pierwszych dziewięciu dostawach meczu, zostały zredukowane do 35/3. Będący w formie Rohit zginął, niebezpieczny Rishabh Pant został wyeliminowany z powodu kaczki w pierwszej piłce, a Suryakumar Yadav, koszmar RPA, padł po uderzeniu, które lubi najbardziej – kopnięciu z bioder.
W tym momencie Kohli uklęknął i zrobił to, co zawsze robi najlepiej – podsumował wydarzenia i uruchomił swój mózg szybciej niż komputer. Wracając do podstaw, Kohli zakotwiczył innings, budując partnerstwa z Axarem Patelem i Shivamem Dube. A gdy nadszedł czas, aby wystartował, Kohli uwolnił się, szybko uderzając trzy czwórki i dwie szóstki, aby doprowadzić Indie do ponad 150. Ostatecznie padł ofiarą Rabady, próbując ponownie oczyścić liny, ale do tego czasu Kohli zapewnił, że Indie nie doświadczą kolejnego załamania w odbijaniu. Mówiąc dalej, Kohli powiedział premierowi Modiemu, że wicket SKY skłonił go do gry, ale to nie on sam napędzał jego innings.
„A po stracie trzech wicketów, moim jedynym celem było oddanie się drużynie i skupienie się na tym, co najlepsze dla drużyny. Czułem, że zostałem wrzucony w tę sytuację. Trudno opisać to uczucie. Niektóre rzeczy muszą się wydarzyć” – powiedział.