Podróże

Powody, dla których opuściłem Van Life po 4 latach i przeprowadziłem się do domu + zdjęcia

  • 9 sierpnia, 2022
  • 4 min read
Powody, dla których opuściłem Van Life po 4 latach i przeprowadziłem się do domu + zdjęcia


Przez cztery lata podróżowałem swoim vanem po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Teraz mieszkam w domu w Moab w stanie Utah.
Kaja Lindsay

  • Wprowadziłem się do domu po spędzeniu czterech lat podróżując vanem po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
  • Van life wygląda na relaksujące w mediach społecznościowych, ale teraz mam dużo więcej wolnego czasu niż wtedy.
  • Budowanie trwałych przyjaźni w trasie było wyzwaniem, a ja tęskniłem za poczuciem wspólnoty.

Spędziłem cztery ciężkie, niesamowite lata mieszkając w furgonetce, zanim zdecydowałem, że chcę mieć dom bez hamulca awaryjnego.

Kiedy w 2016 roku zbudowałem swojego Dodge’a Sprintera z 2006 roku, pełnoetatowe życie w trasie nie było głównym nurtem życia. W końcu większość ludzi nie miała pracy, którą można było wykonywać zdalnie.

Chciałem jak najwięcej podróżować i wspinać się po skałach, więc objechałem całe Stany Zjednoczone i Kanadę, odbijając się od Kalifornii przez Utah, Kolumbię Brytyjską, Park Narodowy Yosemite iz powrotem. Spotkałem też niesamowitych ludzi.

Ale to nie wszystko było efektowne. Zanim przeprowadziłem się do domu w Moab w stanie Utah w 2020 roku, wyrzucono mnie z wielu miejsc parkingowych na noc i miałem więcej awarii, niż mogłem zliczyć.

Warto przeczytać!  Oceny zdolności do aktywnego podróżowania władz lokalnych (wersja dostępna)

Oto główne powody, dla których porzuciłem pełnoetatowe życie vana.

W mediach społecznościowych życie vana wygląda na wyluzowane, ale miałem bardzo mało przestojów w trasie

W 2016 roku przeprowadziłem się z rodzinnego domu do vana.
Kaja Lindsay

Ze względu na codzienne zadania związane z utrzymaniem samochodu dostawczego w ruchu miałem znacznie mniej wolnego czasu w trasie niż teraz.

Mój dom w Moab ma bieżącą wodę, stałe łącze Wi-Fi, prysznic, bezpieczne miejsce do spania i pralki.

Te rzeczy nie były gwarantowane w mojej furgonetce, przynajmniej nie na co dzień. Musiałem poświęcić czas i zasoby na lokalizowanie i zabezpieczanie ich w każdym mieście i na kempingu, do którego wjechałem.

Konserwacja wymagana do utrzymania mojego vana w nienaruszonym stanie zajmowała mi dużo czasu.
Kaja Lindsay

Wiele razy kończyłem dzień wspinaczki tylko po to, by przypomnieć sobie, że lokalne centrum wodne lub siłownia, w której zwykle brałem prysznic, zostało zamknięte na ten dzień. Spocony i wyczerpany, nie byłbym w stanie porządnie się umyć aż do następnego ranka.

Po czterech latach te drobne niedogodności nawarstwiły się i stały się zbyt męczące, by sobie z nimi poradzić.

Warto przeczytać!  Te 3 miasta należą do najtańszych w Europie, a także niesamowite do odwiedzenia

Przez większość czasu byłam sama, a tryb życia utrudniał budowanie trwałych przyjaźni

Życie Van sprawiło, że poczułem się wolny i nieskrępowany, ale często byłem też bardzo samotny.

Ilekroć odwiedzałem nowe miejsce, często patrzyłem na nie przez pryzmat turysty, co było izolujące, ponieważ podróżowałem samotnie i wiele czynności wykonywałem sam.

Kiedy miałem okazję udzielać się towarzysko, uwielbiałem spotykać fascynujących nowych ludzi na drodze. Jednak czułem, że zawsze się przedstawiam i od podstaw buduję nowe przyjaźnie.

Kilka dni lub tygodni po przedstawieniu się, żegnałem się, jechałem do nowego miasta i robiłem to wszystko od nowa. Cykl był wyczerpujący.

Byłem gotowy do zbudowania spójnej społeczności, a nie mogłem tego zrobić z mojego vana

Jestem wdzięczny za moje cztery lata w drodze. Pod ich koniec po prostu zdałem sobie sprawę, że nadszedł czas na zmianę.

Skończyłem szukać bezpiecznego miejsca do spania i niezawodnego połączenia Wi-Fi. Byłem gotowy, aby mieć społeczność, która będzie mnie wspierać, nawet gdy pogoda będzie zła lub kempingi będą zamknięte.

Warto przeczytać!  Gov. Justice ogłasza historyczne partnerstwo linii lotniczych

Przede wszystkim chciałem poznać przyjaciół, którzy mają czas, aby mnie poznać.

Mimo że nie mieszkam już w swoim vanie na pełny etat, nadal używam go na krótsze wycieczki.
Kaja Lindsay

Nie odwróciłem się całkowicie od stylu życia. Nadal spędzam dużo czasu w mojej furgonetce.

Każdego lata wyjeżdżam z upałów Moabu w poszukiwaniu niższych temperatur i kuszących wspinaczek. Ale wyruszam w te małe podróże wiedząc, że mój dom i moja społeczność czekają na mnie, kiedy wrócę.

Pewnego dnia mogę dać kolejną szansę pełnoetatowemu życiu vana. Na razie trzymam się krótszych tras.


Źródło