Sport

Powrót BCCI do krykieta testowego nie może zapomnieć o krykieta Ranji | Krykiet

  • 14 marca, 2024
  • 6 min read
Powrót BCCI do krykieta testowego nie może zapomnieć o krykieta Ranji |  Krykiet


W ciągu dziesięciu dni dwa oświadczenia BCCI złożyły hołd dwóm bardzo ważnym filarom naszego krykieta. Po pierwsze, na dole ogłoszenia o corocznych umowach o pracę dla starszych mężczyzn znalazła się mała notatka: „BCCI zaleciło, aby wszyscy sportowcy dawali pierwszeństwo udziałowi w krajowym krykiecie w okresach, gdy nie reprezentują drużyny narodowej”. Brzmi to jak mocne potwierdzenie znaczenia krajowego krykieta w naszym ekosystemie. Następnie przyszedł czas na „Program motywacyjny w krykiecie testowym” (TCIS) dla starszych mężczyzn, salut BCCI w sanktuarium „Prymatu krykieta testowego” (PoTC).

PREMIA
Musheer Khan z Bombaju świętuje wraz z kolegami z drużyny bramkę pałkarza Vidharbhy Karuna Naira podczas finału Ranji Trophy (PTI)

Zobaczmy, czy tak solidny system przekonań jest poparty faktami. Obiecane przez TCIS wypłaty są imponujące – 300% wzrost zarobków z meczów testowych dla tych, którzy grają w ponad 75% testów w sezonie indyjskim. TCIS obejmuje sezon 2022–2023 trwający od 1 października 2022 r. do 30 września 2023 r., co gwarantuje, że ktoś taki jak Wielki Che, czyli Pujara, zarobi czterokrotnie więcej niż zwykle 1,05 crore na testy w tym sezonie.

Hindustan Times – Twoje najszybsze źródło najświeższych wiadomości! Czytaj teraz.

Uwzględnienie lat 2022–2023 oznacza również, że Shreyas Iyer, po rozegraniu pięciu z dziewięciu testów, otrzyma dodatkowy 30 lakhów za test. Iyer to jeden z dwóch zawodników pierwszej linii, Ishan Kishan drugi, wybrany z ostatnich kontraktów BCCI. W tej chwili obaj przebywają w jakiejś niewidzialnej budze, jak się uważa, choć nie mówi się tego otwarcie, z powodu ich leseferystycznego podejścia do krykieta z czerwoną piłką. Szczerze mówiąc, przegapienie kontraktu BCCI i dodatków TCIS zaszkodzi raczej ego niż kontom bankowym naszych gwiazd krykieta.

Przejdźmy teraz do POTC: to wygląda trochę nie tak. W wywiadzie udzielonym PTI w czerwcu 2022 r. przez sekretarza BCCI Jaya Shaha[3] powiedział: „W następnym FTP ICC IPL będzie trwał dwa i pół miesiąca”. Nienazwany urzędnik BCCI mniej więcej w tym samym czasie mówił o IPL 2025 obejmującym 94 mecze. Podczas gdy Wielka Trójka może skupić się i dostrajać swoje kalendarze testowe przeciwko sobie, IPL obejmujący 94 mecze/75 dni oznacza, że ​​mniejsze kraje grające w Testy muszą pogrzebać wszystkie marzenia POTC.

Warto przeczytać!  Wątków pobocznych jest mnóstwo, gdy KKR zmierzy się z Sunrisers w finale IPL

W wywiadzie dla PTI Shah powiedział, że BCCI jest „zaangażowana w międzynarodowy krykiet” i „wszystkie dwustronne zobowiązania we wszystkich formatach zostaną dotrzymane”. Plan był taki, aby „dwie drużyny narodowe były gotowe w tym samym czasie”. Jest to korzystne dla wszystkich, choćby tylko. Gdyby tylko mniejsze kraje miały do ​​wyboru głębszą pulę krykieta. Gdyby tylko mniejsze kluby krykieta nie konkurowały z lepiej płatnymi, całorocznymi światowymi ligami franczyzowymi o czas i uwagę graczy.

Ale tak naprawdę nie jest to problemem BCCI, ponieważ firma wyraziła swoją wiarę w POTC poprzez TCIS. Mylące jest to, że w grudniu 2023 r. wysłano kolejny tajemniczy balon próbny. Z artykułu MoneyControl wynika, że ​​BCCI planowało ligę krykieta poziomu 2, T10 lub T20, z przedziałem czasowym od września do października i prawdopodobnym ograniczeniem wiekowym. Ten napompowany balon zniknął, ale kto wie, sześć miesięcy później.

Nacisk BCCI na krajowy krykiet opiera się na nieco nieudanym modelu ekonomicznym – spływającym strumieniem, gdy prosi swoich gwiazdorskich „sportowców”, aby dali „pierwszeństwo” udziałowi w krajowym krykiecie. Kilka podstawowych faktów. Nasi najlepiej zarabiający sportowcy w krykiecie – około 150 sygnatariuszy IPL – stanowią mniej niż osiem procent z 1041 zarejestrowanych indyjskich zawodowych zawodników krykieta (numery FICA). Pomiędzy osobami o wysokich zarobkach a resztą z 900 krajowych graczy w krykieta istnieje przepaść zarobkowa.

Warto przeczytać!  Trener drużyny India Fielding chwali „świadomość” Suryakumara Yadava podczas zmieniającego grę meczu w finale PŚ T20

BCCI nie jest w stanie uruchomić ujednoliconego systemu płatności dla transakcji międzynarodowych i krajowych. Zawodnicy międzynarodowi otrzymują opłaty meczowe oraz kontrakty oparte na sezonowych występach. Krajowi krykieciści nie mają umów o utrzymanie i otrzymują płatności na podstawie opłat meczowych. Coś w rodzaju kierowców Ubera/Oli, których umiejętności stanowią pojazdy. Pomyśl o nich jak o pracownikach na zlecenie, ale w biznesie monopolistycznym.

Pod koniec 2021 r. opłaty meczowe dla krajowych krykieta zostały nagle podzielone według stażu pracy/doświadczenia: otrzymali ci, którzy mają 1–20 meczów doświadczenia 40 000 (na dzień meczowy), 21–40 meczów 50 000 Rs (po południu), ponad 40 meczów 60 000 (po południu). Podobnie jak Rohit Sharma i Dhruv Jurel otrzymywali różne opłaty za mecze, ponieważ BCCI nie mogło zaprzątać sobie głowy kontraktami różnicującymi ich wartość jako graczy w różnych formatach.

Roczny dochód BCCI z ostatniego bilansu publicznego na lata 2021–2022 wyniósł 4360,56 croresów. Tylko w tym roku budżetowym odsetki od stałego depozytu wynosiły 232,8 crore. To nie jest organizacja bez pieniędzy.

A mimo to najbardziej doświadczeni gracze w finale Ranji, którzy zagraliby we wszystkich dziesięciu meczach, zarobią 25 lakhs jako opłaty meczowe w sezonie. W niczym nie różni się to znacząco od tego, co zarobili obywatele kraju w poprzednim cyklu sprzedaży praw medialnych BCCI. Prawdziwemu traktowaniu krykieta najwyższej klasy przez BCCI należy nadać jego najbardziej rozpoznawalną nazwę: Krajowy program zniechęcający do krykieta.

Warto przeczytać!  Wiadomości z Australii – „Wyczerpany” Adam Zampa wycofał się z IPL, aby na pierwszym miejscu postawić rodzinę i ciało

„To tutaj się dzisiaj kończy” – powiedział pierwszorzędny krykiecista, umieszczając krajowy krykiet we właściwym kontekście. Głównym celem jego plemienia jest teraz kontrakt IPL, „Ranji Trophy to hobby”. Gdy posiadacze praw medialnych tworzą wielojęzyczne zespoły komentatorów, znawcy żartują, że „krajowi giganci” zaczynają zarabiać dopiero teraz, „z powodu transmisji, a nie gry w Ranji Trophy”.

Jednak rozmowy na temat krajowych opłat za krykiet, prowadzone z młodymi i starszymi, spotykają się ze średniowieczną reakcją. Że pensje krajowych zawodników BCCI są odpowiednie, ponieważ pierwszorzędni krykieciści „nie zasługują” ani „nie wymagają” wyższych zarobków. Ponieważ nie są to talenty o międzynarodowej jakości lub mieszkają poza głównymi stacjami metra. Podobnie mówi się o krykiecie kobiet.

Zasadniczo ci sportowcy-pracownicy koncertów – będący monopolistą BCCI – powinni być wdzięczni, że mają źródło utrzymania. Ci, którzy oceniają, jakie „zasługują” wynagrodzenia sportowców, nie zgodziliby się na stosowanie doraźnych kryteriów zewnętrznych przy ustalaniu ich własnych wynagrodzeń.

Za każdym razem, gdy BCCI podpisuje umowę za gazillon dolarów, następuje entuzjastyczne świętowanie potęgi i rozwoju indyjskiej „branży” krykieta. Jednocześnie wierząc, że dalsze wyciskanie setek graczy z tego cyklu bogactwa, który napędzany jest i koncentruje się na wynikach graczy, jest w porządku. A co, jeśli branża warta miliardy dolarów będzie działać jak domowa jednostka biznesowa? Po prostu zaznaczaj pola POTC i TCIS.


Źródło