Mapa rynku

Na giełdę w Warszawie wróciły wzrosty. Z pewnością humory inwestorom poprawiło to, że wczorajsze dane o wyższej od prognoz inflacji w USA nie przestraszyły inwestorów na Wall Street, co dziś pozytywnie odbija się na nastrojach na większości europejskich giełd. Zwolenników analizy technicznej wciąż jednak powinno niepokoić to, że wczorajsze spadki indeksu WIG20 znacząco pogorszyły układ sił na wykresie, co zwiększa ryzyko przedłużenia spadkowej korekty. O ile oczywiście dziś ta negatywna wymowa czwartkowej sesji nie zostanie zanegowana.

O godzinie 10:07 indeks WIG20 rósł o 0,59 proc. do 2.259 pkt., WIG o 0,54 proc. do 76.451 pkt., mWIG40 o 0,46 proc. do 5.725 pkt., a sWIG80 o 0,23 proc. do 23.303 pkt. Ten ostatni indeks ustanowił rano swój nowy rekord wszech czasów na poziomie 23.344 pkt., poprawiając rekord z wczoraj.

Poranne wzrosty na GPW to głownie zasługa lepszych nastrojów na rynkach globalnych. O tym w jakich humorach warszawscy inwestorzy będą kończyć sesję i cały tydzień, również zdecydują impulsy płynące z zagranicy. Głównie z amerykańskiego sektora bankowego. Dziś na Wall Street startuje sezon publikacji wyników finansowych za IV kwartał 2023 roku. Tradycyjnie otworzą go duże amerykańskie banki. Jeszcze przed sesją w USA raporty kwartalne opublikuje Bank of America, Bank of New York Mellon, Citigroup, JP Morgan Chase i Wells Fargo. Od reakcji na te publikacje, a mniej na dane o inflacji producenckiej w USA, będzie zależało w jakich nastrojach rozpocznie się handel na Wall Street, co następnie przełoży się na zachowanie giełdy w Warszawie. Startujący dziś za oceanem sezon wyników będzie też jednym z głównych giełdowych tematów przez kolejne 2-3 tygodnie.

Po pierwszej godzinie handlu na GPW w indeksie WIG20 drożały akcje 18 z 20 spółek. Wśród rosnących spółek kolejny dzień pozytywnie wyróżniało się Allegro. Jego kurs rósł o 3,49 proc. do 32,50 zł, po tym gdy jeszcze w poniedziałek testował on poziom 29,52 zł. Najwyraźniej inwestorzy wzięli sobie do serca niedawny komunikat z InPostu o odnotowanym w Polsce wzroście w IV kwartale 2023 roku o 17 proc. R/R przesyłek i te wyniki ekstrapolują na oczekiwane wyniki Allegro. Brak ABB ze strony głównych akcjonariuszy, po tym jak na początku stycznia wygasł lockup, też z pewnością stał się impulsem do odreagowania spadków z pierwszych dni stycznia.

Taka ekstrapolacja ma dziś miejsce również w przypadku Dino Polska, którego akcje spadają na podwyższonych obrotach o 5,43 proc. do 438,60 zł, atakując ważne wsparcie na poziomie 440 zł i są dziś najsłabszymi walorami wśród blue chipów. W przypadku Dino Polska złą wróżbą okazały się opublikowane rano wyniki… Biedronki. Jeronimo Martins podało, że liczona w złotych sprzedaż w sieci sklepów Biedronka wzrosła w IV kwartale ub.r. o 9,4 proc. R/R, a sprzedaż w sklepach porównywalnych wzrosła w tym samym okresie o 5,1 proc. R/R. O tym jaki był faktycznie ostatni kwartał dla Dino Polska inwestorzy przekonają się dopiero w marcu, bo to wtedy spółka zwyczajowo publikuje uwzględniające go wyniki roczne.

Z punktu widzenia układu sił na wykresie Dino Polska groźną sytuacją będzie finalne przebicie atakowanego dziś wsparcia na poziomie 440 zł. A to dlatego, że będzie to równoznaczne z wybiciem dołem z 2-miesięcznej konsolidacji. To otwierałoby drogę do spadku nawet do 400-410 zł.

WIG20 na wsparciu

Skoro jesteśmy przy groźnych sytuacjach na wykresach to w przypadku całego indeksu WIG20 z taką mamy do czynienia od wczoraj. Czwartkowy spadek o 1,08 proc. do 2.246 pkt., skutkował nie tylko czarną świecą na wykresie dziennym, ale przede wszystkim doszło do przełamania 50-dniowej średniej i w znacznej mierze przesłonięcia dwóch popytowych świec z ostatniego piątku i poniedziałku. Dlatego na gruncie analizy technicznej dzisiejsza sesja jest bardzo ważna. Jeżeli stronie popytowej uda się dowieźć poranne wzrosty, tym samym negując wczorajszy spadek, to ponownie pojawi się szansa na zakończenie trwającej od końca grudnia realizacji zysków. Jeżeli jednak na koniec dnia wzrosty będą minimalne, a jeszcze gorzej gdy WIG20 zamknie sesję na minusach, wtedy wygenerowane wczoraj podażowe sygnały zostaną potwierdzone, co będzie kazało oczekiwać przedłużenia spadkowej korekty do 2.200 pkt.

Losy WIG20 dziś będą uzależnione od wspomnianych wcześniej sygnałów z USA, ale w praktyce zdecyduje reakcja na nie rodzimych banków. Tu warto na chwilę zatrzymać się przy tym sektorze. Otóż w ostatnich dniach, zwłaszcza po konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego, powoli zaczyna się wykuwać nowy rynkowy konsensus ws. stóp procentowych w Polsce. Rynek powoli rezygnuje z koncepcji minimum dwóch obniżek i zaczyna obstawiać brak ich zmian. Jeżeli dodamy do tego spodziewane w tym roku mocne ożywienie w polskiej gospodarce, to z całą pewnością można przyjąć scenariusz, w którym sektor bankowy wypracuje pokaźne zyski w tym roku. Zresztą prawdopodobnie nie tylko w tym, ale również w 2025. Stąd też pomimo, że akcje banków wielu inwestorom mogą wydawać się teraz drogie (w rok indeks WIG Banki urósł o ponad 48 proc.), to wciąż mają potencjał do dalszej zwyżki notowań. Szczególnie te, które z inwestorami będą dzielić się zyskami.

Allegro i Dino Polska zwracają uwagę w indeksie WIG20, natomiast w indeksie mWIG40 wciąż dobrze radzi sobie CCC. Obuwnicza spółka drożeje dziś o 3,33 proc. do 64,58 zł, odreagowując wczorajsze cofnięcie kursu.

Na szerokim rynku wyróżnia się też Quercus TFI, po tym jak media podały, że „Quercus złożył Skarbcowi i Esaliensowi wstępną, niewiążącą ofertę połączenia trzech towarzystw funduszy inwestycyjnych”. Oznaczałoby to, że powstałoby TFI o aktywach przekraczających 10 mld zł. Akcje Quercusa drożeją dziś o 5,88 proc. do 5,76 zł, kończąc korektę z przełomu roku i wracając do trendu wzrostowego.