Sport

Późny wypadek Martina zapewnia Bagnaia zwycięstwo na torze Sachsenring i przewagę punktową

  • 7 lipca, 2024
  • 4 min read
Późny wypadek Martina zapewnia Bagnaia zwycięstwo na torze Sachsenring i przewagę punktową


do Abu Dhabi Autonomous Racing League

Pecco Bagnaia wygrał Grand Prix Niemiec i objął prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw MotoGP 2024, podczas gdy jego główny rywal Jorge Martin odpadł z pierwszego miejsca na przedostatnim okrążeniu.

Marc Marquez przebił się z 13. miejsca na drugie, mimo poważnego zderzenia z Franco Morbidellim z Pramac Ducati.

Straciwszy prowadzenie już w sobotę, Martin odparł atak Miguela Oliveiry na pierwszych dwóch zakrętach i tym razem utrzymał prowadzenie. Jednak Bagnaia zdołał wyprzedzić rywali na każdym z pierwszych dwóch zakrętów i objął prowadzenie na początku trzeciego okrążenia.

Martin trzymał się blisko Bagnai, odparł również atak swojego kolegi z zespołu, Morbidellego, a następnie zdołał wyprzedzić Bagnaię, hamując późno i wjeżdżając głęboko po wewnętrznej stronie pierwszego zakrętu.

Znajdując się już w czystym powietrzu, Martin zyskał chwilę wytchnienia, a pomógł mu jego kolega z zespołu, Morbidelli, który wyrwał się z holu Bagnai i kilka okrążeń później wykonał własny atak w zakręcie 1.

Jednak tempo Morbidelliego wkrótce spadło, a Bagnaia odzyskał prowadzenie na przedostatnim zakręcie, gdy 30-okrążeniowy wyścig dobiegł końca, co doprowadziło do pojedynku na końcu wyścigu między nim a kolarzem, którego ścigał w mistrzostwach.

Warto przeczytać!  Jasprit Bumrah vs Virat Kohli: Od debiutu do ostatnich 5 na koncie, spojrzenie na pięciokrotną gwiazdę MI, która pozbyła się supergwiazdy RCB | Wiadomości IPL

Bagnaia szybko odebrał Martinowi kilka dziesiątych punktów, ale za każdym razem, gdy zbliżał się na odległość sześciu dziesiątych, Martin zdawał się być w stanie odpowiedzieć.

Ale kiedy Bagnaia zagroził atakiem w ostatniej chwili, a Martin znów odpowiedział, zawodnik Pramaca odpadł na pierwszym zakręcie, oddając zwycięstwo swojemu przeciwnikowi i tracąc do niego 10 punktów w 30-punktowym okresie.

Marquez mógł wziąć udział w tym starciu, ale niespokojny piątek i sobota sprawiły, że znalazł się na 13. miejscu na starcie i nie zrobił wystarczająco szybkich postępów.

Zajmując dziewiąte miejsce po pierwszym okrążeniu, powoli, ale pewnie przebijał się na koniec stawki, ale walka o zwycięstwo nie wchodziła już w grę, gdy Morbidelli wypadł szeroko na pierwszym zakręcie, wyprzedzając Marqueza, a dwa Ducati zderzyły się, gdy wracał na linię wyścigową.

Marquez ostatecznie otrząsnął się po uderzeniu i wyprzedził Morbidellego na ostatnim zakręcie kilka okrążeń później.

Następnie dogonił swojego brata Alexa Marqueza i wyprzedził go, ale w tym momencie bracia byli już na dobrej drodze do podzielenia się podium po wypadku Martina, co ostatecznie się udało.

Warto przeczytać!  „Mama upadła, lekarz stwierdził, że nie jest w stanie...”: R. Ashwin ujawnia, jak doszło do urazu podczas testu Rajkota

Enea Bastianini pokonał Morbidellego w późnym pojedynku i zdobył czwarte miejsce, a Morbidelli zapewnił sobie zwycięstwo w Ducati 1-2-3-4-5.

Miguel Oliveira na swojej Aprilii przygotowanej przez Trackhouse nie osiągnął tak imponujących wyników jak w sobotę, ale i tak zajął solidne szóste miejsce, podczas gdy Pedro Acosta i Marco Bezzecchi wyprzedzili Brada Bindera na ostatnim okrążeniu, zajmując odpowiednio siódme i ósme miejsce, a Raul Fernandez uzupełnił pierwszą dziesiątkę.

Maverick Vinales znajdował się w pierwszej dziesiątce, gdy wypadł z toru na 7. zakręcie. Do mety był już na 12. miejscu.

Takaaki Nakagami pozbawił kolegę ze stajni Hondy, Lukę Mariniego, pierwszego punktu w sezonie podczas walki o 15. miejsce na ostatnim okrążeniu, aczkolwiek Marini wciąż ma szansę na zdobycie gola, ponieważ Augusto Fernandez, który zajął 14. miejsce, jest objęty dochodzeniem w sprawie potencjalnego naruszenia ciśnienia w oponach.

Zastępca Alexa Rinsa z Yamahy, Remy Gardner, miał dość spokojny wyścig, zajmując 20. i ostatnie miejsce, mimo że weekend i tak był imponujący.

Oprócz Martina, jedynym innym, który wycofał się z wyścigu, był Fabio Di Giannantonio, który zjechał swoim Ducati do boksów i wpatrywał się w tył motocykla, gdy z niego wysiadał.

Warto przeczytać!  „Gdyby nepotyzm miał twarz”: Azam Khan brutalnie upieczony po złotej kaczce




Źródło