Premier Hiszpanii Pedro Sánchez nie ustąpi ze stanowiska po oskarżeniach wobec żony
Pedro Sánchez powiedział, że po pięciu dniach spekulacji na temat jego przyszłości pozostanie na stanowisku premiera Hiszpanii.
W zeszłym tygodniu pan Sánchez odwołał oficjalne spotkania po tym, jak sąd wszczął wstępne dochodzenie w sprawie jego żony w związku z twierdzeniami o korupcji.
Potępił je jako kampanię nękania prowadzoną przez prawicowe media.
„Wyrazy solidarności ze strony wszystkich grup społecznych” oznaczały, że zdecydował się pozostać na stanowisku – dodał.
W weekend w całej Hiszpanii odbyły się demonstracje, podczas których wzywano premiera do kontynuowania sprawowania urzędu. Ponad 10 000 osób zebrało się przed siedzibą Partii Socjalistycznej (PSOE) w Madrycie, aby wyrazić poparcie dla premiera.
„Dzięki tej mobilizacji zdecydowałem się nadal przewodzić prezydenturze” – powiedział Sánchez, ślubując, że będę kontynuował tę prezydenturę „z większą siłą, jeśli to możliwe”.
„Tu nie chodzi o los jednego przywódcy, ale o decyzję, jakim rodzajem społeczeństwa chcemy być. Nasz kraj potrzebuje autorefleksji. Zbyt długo pozwalaliśmy, aby błoto zabrudziło nasze życie publiczne” – powiedział.
Oskarżenia pod adresem żony pana Sáncheza, Begoñy Gómez, wniosła przeciwko niej organizacja Manos Limpias (Czyste Ręce), na której czele stoi człowiek powiązany ze skrajną prawicą Miguel Bernad.
W czwartek prokurator Madrytu wezwał do umorzenia śledztwa z powodu braku dowodów. Manos Limpias przyznał również, że zarzuty mogą być błędne, ponieważ opierały się na artykułach z gazet internetowych – z których jeden okazał się już fałszywy.
W swoim przemówieniu pan Sánchez przyznał również, że jego oświadczenie ogłaszające decyzję o wzięciu wolnego czasu na refleksję mogło być „niepokojące”, ale stwierdził, że „są chwile, kiedy jedynym sposobem, aby pójść do przodu, jest zatrzymanie się, zastanowienie się i podjęcie decyzji, w jaki sposób powinniśmy chce iść.”
Wielu spodziewało się, że pan Sánchez albo złoży rezygnację, albo zgłosi wniosek o wotum zaufania.
Poniedziałkowe oświadczenie spotkało się z radością sojuszników przywódcy.
„Dziękuję za obronę demokracji, za wspieranie przyzwoitości i walkę o wspierającą i odważną Hiszpanię” – powiedziała rzeczniczka PSOE Esther Peña Camarero w programie X.
Jednak członkowie opozycji byli mniej pomocni.
Isabel Díaz Ayuso, przywódczyni opozycyjnej Partii Ludowej (PP) w regionie Madrytu, oskarżyła go o „bezwstydność”.
Powiedziała, że premier potrzebował pięciu dni na podjęcie decyzji, „w jaki sposób zaatakować sędziów, rywali politycznych i wolną prasę” i dodała: „Powinien wygłaszać mniej przemówień bez dziennikarzy, a więcej konferencji prasowych, podczas których można mu zadawać pytania”.
Santiago Abascal, przywódca skrajnie prawicowej opozycyjnej partii Vox, powiedział, że „teatr” Sáncheza pogrążył Hiszpanię w „międzynarodowym zakłopotaniu o nieobliczalnych rozmiarach”.
Ze swojej strony Miguel Bernad z Manos Limpias powiedział, że decyzja pana Sáncheza o pozostaniu na stanowisku może „niezwykle” zaszkodzić PSOE i stwierdził, że pojawi się więcej dowodów obciążających samego pana Sáncheza. „Wierzę, że w nadchodzących dniach mogą nastąpić wydarzenia, które skłonią go do ponownego rozważenia swojego stanowiska” – powiedział Bernad.
W zeszłym tygodniu przywódca Konserwatywnej Partii Ludowej Alberto Núñez Feijóo oskarżył premiera o zorganizowanie „operacji przetrwania politycznego” i zamienienie zarzutów wobec żony i jego późniejszej reakcji w widowisko przed kluczowymi wyborami.
Rzeczywiście decyzja pana Sáncheza o zawieszeniu obowiązków publicznych nastąpiła w napiętym okresie dla jego Partii Socjalistycznej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu i wyborami w regionie Katalonii w północno-wschodniej Hiszpanii w przyszłym miesiącu.
Pedro Sánchez przewodzi niezręcznej koalicji składającej się z dwóch katalońskich partii separatystycznych, które przekonano do wsparcia rządu w zamian za amnestię obejmującą zakazane referendum w sprawie secesji Katalonii w 2017 r.