Premier Japonii Fumio Kishida powiedział, że w przyszłym miesiącu zrezygnuje ze stanowiska lidera LDP i nie będzie ubiegał się o reelekcję
Tokio
CNN
—
Premier Japonii Fumio Kishida ogłosił, że w przyszłym miesiącu ustąpi ze stanowiska i nie będzie ubiegał się o drugą kadencję na stanowisku lidera rządzącej od dawna Partii Liberalno-Demokratycznej. Powodem tej decyzji była seria skandali politycznych, które skłoniły do podjęcia działań w celu nakłonienia rządu do ustąpienia.
Na konferencji prasowej w środę Kishida powiedział, że konieczne jest przedstawienie LDP jako „zmienionej partii”.
„Przejrzyste i otwarte wybory oraz wolna i energiczna debata są ważniejsze niż kiedykolwiek. Najbardziej oczywistym pierwszym krokiem, aby pokazać, że LDP się zmieni, jest moje ustąpienie” – powiedział.
„Podjąłem trudną decyzję, mając silne pragnienie przeprowadzenia reformy politycznej, ponieważ zaufanie ludzi jest tym, co sprawia, że polityka działa”.
LDP, która niemal nieprzerwanie sprawuje władzę od momentu swego powstania w 1955 r., w ostatnich miesiącach stała się ofiarą jednego z największych skandali politycznych w Japonii od dziesięcioleci.
Dwie najbardziej wpływowe frakcje LDP oskarżono o nieprawidłowe deklarowanie dochodów i wydatków, a w niektórych przypadkach o rzekome przekazywanie funduszy politycznych ustawodawcom w formie łapówek.
Skandale wokół kilku wysoko postawionych urzędników nie pomogły. Niektórzy z nich zostali oskarżeni o współudział w łamaniu prawa wyborczego lub o obraźliwe komentarze pod adresem mniejszości.
Kishida próbował ograniczyć szkody, wymieniając kilku ministrów gabinetu w zeszłym roku. Ale to nie pomogło w przywróceniu poparcia społecznego; jedno badanie przeprowadzone przez gazetę Mainichi Shimbun wykazało historycznie wysoki poziom dezaprobaty publicznej wobec gabinetu, na poziomie 79%.
Niektórzy respondenci, którzy wyrazili niskie poparcie dla Kishidy i LDP, zwrócili również uwagę na bliskie powiązania partii z grupą religijną Kościół Zjednoczeniowy, które ujawniły się po zabójstwie byłego premiera Shinzo Abe w 2022 roku.
Kishida objął urząd w październiku 2021 r., zastępując Yoshihide Sugę, który piastował to stanowisko przez rok po tym, jak Abe ustąpił ze stanowiska z powodu złego stanu zdrowia w 2020 r.
Podczas prawie trzech lat urzędowania Kishida obiecał podjąć działania antykorupcyjne i przeprowadzić reformy partyjne, obejmujące rozwiązanie frakcji i podjęcie działań dyscyplinarnych wobec skorumpowanych prawodawców.
Obawy o gospodarkę Japonii, w tym osłabienie jena względem dolara amerykańskiego, również podważyły zaufanie do polityki gospodarczej Kishidy.
Wcześniej zaprzeczał, że zamierza ustąpić ze stanowiska lidera partii, mimo publicznej krytyki i spadających ocen.
Jego decyzja o rezygnacji zapadła na miesiąc przed wyborami LDP, których data we wrześniu nie została jeszcze ogłoszona.
Jego następca będzie miał za zadanie kierować czwartą co do wielkości gospodarką świata w okresie rosnących kosztów utrzymania, na które dodatkowo wpływa słaby jen.
Japonia była w centrum budowania sojuszu prezydenta USA Joe Bidena w regionie Azji i Pacyfiku. Amerykańscy urzędnicy widzieli chętnego partnera w Kishidzie, który znacząco zmienił postawę obronną kraju w ostatnich latach i zapewnił stałe wsparcie Ukrainie w obliczu inwazji Rosji na jej sąsiada.
W kwietniu Biden gościł Kishidę z wizytą państwową, podczas której japoński przywódca przemówił na połączonych posiedzeniach Kongresu i pochwalił dwustronne stosunki obu krajów.
Jak powiedział ambasador USA w Japonii Rahm Emanuel w wywiadzie dla CNN, Kishida współpracował z Bidenem nad napisaniem „pierwszego rozdziału nowej ery w stosunkach USA-Japonia”.
„Położyli podwaliny pod przyszłą współpracę dwustronną we wszystkich obszarach, w tym dyplomacji, bezpieczeństwa, gospodarki i polityki, co stanowi sieć współpracy strategicznej w regionie Indo-Pacyfiku”.
Ta historia została zaktualizowana o dodatkowe informacje.