Rozrywka

Premiera „Killers of the Flower Moon” w Cannes

  • 21 maja, 2023
  • 5 min read
Premiera „Killers of the Flower Moon” w Cannes


W sobotę „Killers of the Flower Moon”, wstrząsająca epopeja Martina Scorsese o jednej z ulubionych rozrywek Ameryki — masowych morderstwach — miała swoją premierę na Festiwalu Filmowym w Cannes. poza konkurencją. To pierwszy film Scorsese na tej imprezie od czasu, gdy w 1986 roku został zaprezentowany jego koszmarny, szalony film „Po godzinach”, który przyniósł mu nagrodę dla najlepszego reżysera. W tej edycji pojawił się na czerwonym dywanie z dwiema gwiazdami, które zdefiniowały kontrastujące połowy jego kariery: Robertem De Niro i Leonardo DiCaprio.

Na podstawie bestsellera literatury faktu Davida Granna pod tym samym tytułem — scenariusz napisali Scorsese i Eric Roth — film opowiada o morderstwach wielu bogatych w ropę członków Osage Nation w Oklahomie w latach dwudziestych XX wieku. Książka Granna nosi podtytuł „Morderstwa Osagów i narodziny FBI”, podczas gdy film skupia się przede wszystkim na tym, co działo się w terenie w Oklahomie. Nazwisko młodego szefa biura, J. Edgara Hoovera, pojawia się, ale w dużej mierze przywołuje na myśl przyszłość agencji, jej autorytet, skandale i czas, w którym DiCaprio grał ukrytego lidera w filmie Clinta Eastwooda „J. Edgara” (2011).

„Killers of the Flower Moon” to szokująca, momentami miażdżąco smutna, prawdziwa zbrodnia tajemnica, która w swoich mrożących krew w żyłach szczegółach może sprawić, że poczuje się bliżej horroru. I chociaż skupia się na serii morderstw popełnionych w latach dwudziestych XX wieku, Scorsese zdecydowanie opowiada także szerszą historię o potędze, rdzennych Amerykanach i Stanach Zjednoczonych. Kluczowa część tej historii miała miejsce w latach 70. XIX wieku, kiedy rząd amerykański zmusił Osagów do opuszczenia Kansas i przeniesienia się na południowy zachód. Kolejny rozdział został napisany kilkadziesiąt lat później, kiedy na ziemiach Osagów w dzisiejszej Oklahomie odkryto ropę naftową.

Warto przeczytać!  Kobieta ma „orgazm całego ciała” podczas koncertu Filharmonii Los Angeles

Kiedy Ernest Burkhart grany przez DiCaprio przyjeżdża pociągiem do Fairfax, kwitnącego miasta Osagów, wiertnice naftowe tłoczą się na jasnozielonych równinach, jak okiem sięgnąć. Wciąż ubrany w swój ciemnobrązowy mundur chłopczyka z niedawno zakończonej wojny, Ernest zamieszkał ze swoim wujem, Williamem Hale (Robert DeNiro), wraz z grupą innych krewnych, w tym swojego brata (Scott Shepherd). Prawdziwy Hale, hodowca bydła w sowich okularach i ściągniętym uśmiechu, utrzymywał tak bliskie stosunki z miejscową ludnością rdzennych Amerykanów, że był czczony, jak pisze Grann, „jako Król Wzgórz Osagów”.

Z wyraźną wydajnością, szybującymi kamerami i wystarczającą ilością historii, aby ugruntować narrację, Scorsese pogrąża cię w zgiełku regionu, który jest pełen nowych pieniędzy, które niektórzy wydają, a inni próbują ukraść. Osagowie posiadali prawa do minerałów na swojej ziemi, na której znajdowały się jedne z największych złóż ropy naftowej w kraju, i dzierżawili ją poszukiwaczom. Grann pisze, że na początku XX wieku każda osoba na liście plemiennej zaczęła otrzymywać wypłaty. Osagowie stali się fantastycznie bogaci, aw 1923 r. dodaje: „plemię zarobiło ponad 30 milionów dolarów, czyli dzisiejszą równowartość ponad 400 milionów dolarów”.

Warto przeczytać!  Brad Pitt świętuje 60. urodziny ze swoją dziewczyną Ines de Ramon, a Shania Twain składa wyrazy uznania

„Killers of the Flower Moon” jest zorganizowana wokół relacji Ernesta zarówno z Hale, jak i młoda kobieta Osage, Mollie ( Lily Gladstone ), którą spotyka podczas kołowania mieszkańców miasta. Podobnie jak Fairfax, gdzie luksusowe samochody ścigają się główną drogą wśród wrzeszczących ludzi i przerażonych koni, Ernest szybko podskakuje, szalony, pełen dzikich uśmiechów i tryskający entuzjazmem. Wciąż skacze — to tak, jakby kontakt z bogactwem był na haju — chociaż jego energia zmienia się po spotkaniu z Mollie. Pobierają się i mają dzieci, znajdując u siebie schronienie, gdy martwych Osagów zaczyna się gromadzić.

Gladstone i DiCaprio przekonująco pasują do siebie, nawet jeśli ich postacie mają kontrastujące wibracje, temperamenty i fizyczność. Kiedy jest poza domem, ta spokojna, powściągliwa kobieta zmienia twarz w niewzruszoną maskę i owija się długim, tradycyjnym kocem, skutecznie owijając nim swoje ciało. Ze swoim pięknem, bezruchem i chytrym uśmiechem Mony Lisy Mollie wywiera wielką siłę grawitacji zarówno na Ernesta, jak i na widza; oboje jesteście szybko zauroczeni. DiCaprio przyciągnie większość uwagi, ale bez Gladstone film nie miałby tak samo powolnego budowania, ciężkiego dla duszy emocjonalnego wpływu.

Warto przeczytać!  Co to znaczy być „floxowanym”? Ryzyko związane z antybiotykami związane ze śmiercią Bobby'ego Caldwella

Ernest jest fascynującą, drażliwą postacią, zwłaszcza w epoce manicheizmu Marvela, i jest rozdarty sprzecznościami, których prawie nie zdaje sobie sprawy. Występ DiCaprio początkowo charakteryzuje chęć Ernesta, by zadowolić Hale’a — w jego napaściach i potu na klapsach jest komedia i patos — ale staje się cichszy, bardziej wewnętrzny i delikatnie złożony, gdy tajemnica się pogłębia. To pouczające, że Ernest marszczy brwi, gdy widzisz go po raz pierwszy, co nabiera większego znaczenia, gdy zdajesz sobie sprawę, że DiCaprio odzwierciedla słynny grymas De Niro, wybór, który wyznacza wizualną granicę między postaciami a mężczyznami, którzy byli bliźniakami Scorsese gwiazdy filmowe.

Będę miał więcej do powiedzenia na temat „Killers of the Flower Moon”, kiedy w październiku pojawi się w amerykańskich kinach.


Źródło