Biznes

„Prezes NBP przekazał rynkom niepokojący komunikat”. Co dalej ze złotym?

  • 17 września, 2023
  • 6 min read
„Prezes NBP przekazał rynkom niepokojący komunikat”. Co dalej ze złotym?


– Złoty wyraźnie się osłabił i było to związane z decyzją Rady Polityki Pieniężnej – potwierdza ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak. – Pierwsza fala osłabienia nastąpiła w dniu decyzji RPP o obniżce stóp procentowych, do drugiej doszło w czasie konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego. Potem była korekta, wywołana przez interwencje słowną prezesa PFR Pawła Borysa, który pogroził rynkom palcem i powiedział, że rząd ma instrumenty, aby utrzymać kurs złotego. Jednak ta korekta długo się nie utrzymała, a złoty jest nadal pod presją – dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chaos po decyzji RPP. „Mamy stagflację. Najgorsza rzecz w gospodarce”

Zdaniem ekonomistów odbicie się kursu euro z okolic 4,48 zł do ok. 4,6 zł to w dużej mierze efekt decyzji RPP. – Jednak już wcześniej doszło do zmian rynkowych, które ciążyły na złotym – zauważa Mirosław Budzicki, strateg z PKO BP.

Zwrócił uwagę, że jednym z czynników napędzających widoczne w drugim kwartale 2023 r. umocnienie złotego był spadek cen surowców. Kolejnym była większa skłonność inwestorów na świecie do kupowania aktywów ryzykownych, takich jak akcje, również polskie, oraz waluty krajów wschodzących, do których Polska nadal jest zaliczana. Dodatkowym czynnikiem była nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, jaką Polska notuje.

„Adam Glapiński przekazał niepokojący komunikat”

Obaj ekonomiści zgodnie przyznają, że skala obniżki stóp była zaskakująca dla rynku, bo oczekiwano, że stopy spadną o 25 pkt. bazowych. Do przeceny złotego doprowadziło przesunięcie się oczekiwań rynku co do skali dalszych obniżek.

– Decyzja RPP nie skonsumowała oczekiwań rynków co do dalszych obniżek. Kiedy ostatnio sprawdzałem wyceny kontraktów terminowych, widać było oczekiwania na dalsze silne cięcia. Rynek wyceniał obniżki stóp poniżej 4 proc. w połowie przyszłego roku – powiedział Antoniak.

– Rynek oczekuje, że do końca tego roku stopy spadną o 125 pkt. bazowych. Tak mocno przesunęły się oczekiwania co do obniżek stóp NBP – powiedział Budzicki.

Jednym z powodów przesunięcia może być również działanie RPP, a przede wszystkim prezesa NBP.

Prezes Glapiński przekazał rynkom niepokojący komunikat, że obawia się powrotu dodatnich realnych stóp procentowych. Większość banków centralnych dąży do tego, aby stopy były dodatnie, bo to ułatwia walkę z inflacją. I nawet jeśli np. w Ameryce Południowej dochodzi do obniżek stóp procentowych z wyższych niż u nas poziomów, to jednak są to poziomy dodatnich realnie stóp procentowych – wyjaśnił ekonomista ING BSK.

Warto przeczytać!  Stopy procentowe w październiku - decyzja RPP

– Może gdyby RPP ogłosiła, że dokonuje obniżki i od razu przechodzi w tryb „wait and see”, to nie byłoby tak mocnej przeceny. Ale rynek uznał, że skoro pierwsza obniżka jest tak silna, to i kolejne będą mocne – dodaje Mirosław Budzicki, strateg z PKO BP.

„Na rynkach widać dużą zmienność”

Mirosław Budzicki przypomina o nadmiernym optymizmie, który był widoczny w połowie roku. Wtedy kurs euro spadł nawet poniżej 4,4 zł, a więc – jak wskazuje ekonomista – był zaledwie o 10 gr wyżej niż przed wybuchem pandemii. Tymczasem wg stratega PKO BP, pandemia przesunęła oczekiwana rynków co do aktywów ryzykownych a poza tym nadal mamy wojnę na Ukrainie, a więc tuż za naszą granicą. Wreszcie mamy widoczny na rynku niepokój co do dalszego rozwoju sytuacji globalnej.

Obecnie mamy dużą zmienność na rynkach, widać także, że rozwój gospodarczy w Azji wygląda słabo, w Europie jest bardzo słabo. Na tym tle bardzo dobrze wyglądają Stany Zjednoczone, gdzie wzrost PKB może osiągnąć nawet 3 proc. Jednak jest pytanie, czy USA mogą się rozwijać szybko w sytuacji, kiedy w dwóch pozostałych głównych regionach świata jest słaba koniunktura? – powiedział Adam Antoniak.

Strefa euro zachowuje się relatywnie słabiej od Stanów Zjednoczonych, stąd przesuniecie kapitału do dolara. Poza tym EBC, który w czwartek zdecydował o podwyżce stóp procentowych w strefie euro o 25 pkt. bazowych, zapowiedział zakończenie cyklu podwyżek. Tymczasem Fed nadal jest „w grze”. No i jeszcze ciągle jest kwestia geopolityczna – wojna na Ukrainie mocniej uderza w Europę niż w USA” – mówił Mariusz Budzicki.

Ekonomiści: złoty ustabilizuje się

W jego opinii powinniśmy mieć do czynienia ze stabilizacją kursu złotego. Przypomniał, że wcześniejsze umocnienie się złotego odbywało się bez udziału NBP czy Ministerstwa Finansów.

– Wcześniej sygnalizowano, że kurs na poziomie 4,5 zł za euro uznaje się za korzystne dla gospodarki i teraz rynek najwyraźniej dostrzegł, że obecne osłabienie może spowodować, że np. MF zdecyduje się na wymianę walut na rynku. Dlatego też zatrzymaliśmy się nieco powyżej poziomu 4,6 zł – powiedział strateg PKO BP.

Ocenia on, że po okresie stabilizacji w przedziale 4,6-4,7 zł za euro można spodziewać się umocnienia się złotego w ostatnim kwartale tego roku poniżej poziomu 4,6 zł.

Kluczowe dla złotego będzie zachowanie Rady Polityki Pieniężnej.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Źródło:

PAP


Źródło