Biznes

Prezes przejmuje Smyka. Miliardowy wykup menedżerski w największej sieci sklepów dziecięcych – Puls Biznesu

  • 26 lutego, 2024
  • 8 min read
Prezes przejmuje Smyka. Miliardowy wykup menedżerski w największej sieci sklepów dziecięcych – Puls Biznesu


Na GPW pojawia się w ostatnim czasie więcej wezwań i prób delistingu niż debiutów — tak jest np. z Wojasem. W spółkach prywatnych osoby zarządzające również nie obawiają się przejąć kontroli właścicielskiej. W tym miesiącu Jakub Nowak ogłosił, że wraz z nieujawnionym wspólnikiem wykupi JNT Group, producenta i dystrybutora win z portfela Enterprise Investors. W najbliższych miesiącach dojdzie także do sfinalizowania wielokrotnie większego wykupu menedżerskiego — w Smyku kontrolowanym od ośmiu lat przez fundusz Bridgepoint.

Fundusz, prezes i indywidualny inwestor

Michał Grom jest związany ze Smykiem od ponad siedmiu lat, a kieruje nim od marca 2019 r. Przejęcia dokonuje wraz z Maciejem Zużałkiem (do niedawna szefem Ten Square Games, a w latach 2016-20 członkiem rady nadzorczej Smyka z ramienia Bridgepointu) oraz funduszem AMC, którym zarządza Accession Capital Partners (ACP). AMC kontroluje m.in. spółkę będącą masterfranczyzobiorcą sieci pizzerii Domino’s w Polsce i Chorwacji. Do sfinalizowania transakcji, wartej zdaniem eksperta ponad 1 mld zł, ma dojść w ciągu kilku miesięcy po spełnieniu typowych warunków zawieszających.

— Wspieranie zespołów zarządzających leży u podstaw naszej strategii inwestycyjnej, którą z powodzeniem realizujemy od ponad 20 lat w ramach pięciu funduszy działających w regionie [łącznie pozyskały one ponad 1 mld EUR od instytucji finansowych nie tylko z Europy — red.]. To klasyczny wykup menedżerski, w którym kluczową postacią jest Michał. Uwierzyliśmy w jego plan na spółkę i to on de facto przejmie nad nią kontrolę. My zapewniamy większość kapitału na transakcję, ale będziemy zaangażowani tylko z poziomu rady nadzorczej. Kupujemy 100 proc. akcji Smyka, transakcja uwzględnia też jego późniejsze dokapitalizowanie w związku z planem rozbudowy sieci sklepów w Polsce i za granicą — mówi Przemysław Głębocki, partner zarządzający ACP.

— Nasz roczny budżet inwestycyjny wynosi przynajmniej 50 mln zł. Wydatki wiążą się m.in. z rozwojem własnej sprzedaży stacjonarnej i internetowej w Polsce oraz Rumunii, a także międzynarodowej działalności w ramach marek własnych Cool Club oraz Smiki. Współpracujemy z partnerami w ponad 20 krajach, od krajów bałtyckich przez Bałkany po Bliski Wschód — dodaje Michał Grom.

Warto przeczytać!  Na światło dzienne wychodzi stary post Joe Bidena ostro krytykujący cła Donalda Trumpa na Chiny; internet twierdzi, że „całe życie splagiatował”

Ponad 2 mld zł przychodów Smyka

Smyk to największa w kraju sieć sklepów z ofertą dla dzieci — zabawek, akcesoriów i odzieży — globalnych marek oraz własnych: Cool Club oraz Smiki. W momencie przejęcia w 2016 r. miał około 1,5 mld zł przychodów, ponad 100 mln zł zysku EBITDA i około 130 sklepów. Dziś ma ponad 280 placówek, w tym 31 w Rumunii i 10 w Ukrainie, oraz rozbudowaną sieć partnerów handlowych w Europie i Azji. W 2022 r. zwiększył przychody z 1,6 do prawie 2 mld zł, ale skorygowany zysk EBITDA zmniejszył się z 146,7 do 136,1 mln zł. W ubiegłym roku sprzedaż wyniosła około 2,1 mld zł, a za około jedną czwartą odpowiada e-commerce.

— Przed laty spory udział w przychodach Smyka miała działalność w Rosji, Niemczech i inne aktywności z niewystarczająco dobrymi perspektywami. Dziś działamy w pełni omnikanałowym modelu w Polsce i Rumunii i mamy stabilne fundamenty pod intensywny rozwój. Jesteśmy w stanie też wyraźnie poprawić rentowność. Wyniki z ostatnich lat były obciążone wpływem pandemii COVID-19, zaburzeń w łańcuchach dostaw, wielu zdarzeń jednorazowych i inwestycji, w tym najdroższego projektu w historii spółki o wartości ponad 30 mln EUR. To nowoczesny magazyn obsługujący sklepy stacjonarne i e-commerce o powierzchni 75 tys. m kw. — mówi Michał Grom.

Jedną z kluczowych zmian w ostatnich latach była, jego zdaniem, zmiana podejścia do ekspansji zagranicznej. Firma próbowała kopiować model z Polski do wielu krajów, co przynosiło różne efekty.

— Zamiast tego skupiliśmy się na rozwoju Smyka na razie w Polsce, Rumunii i Ukrainie, a na pozostałych rynkach mamy około 200 sklepów partnerskich w kilku modelach. Niektórym partnerom dostarczamy ubrania dla dzieci pod naszymi markami w celu rozszerzenia oferty stacjonarnej lub internetowej, a inni prowadzą monobrandowe placówki Cool Club. Ta działalność przynosi nam około 5 proc. przychodów, ale tkwi w niej duży potencjał wzrostu — wyjaśnia menedżer.

Okiem eksperta

Transakcja, jakich mało

Tomasz Lenart

menedżer PwC

Wykup menedżerski nie jest podstawowym scenariuszem dla funduszy private equity, dlatego sposób wyjścia Bridgepointu ze Smyka jest zaskoczeniem. Transakcja wpisuje się jednak w trend dojrzewania rynku, którego przejawem jest np. wzrost zaufania inwestorów finansowych do menedżerów młodszego pokolenia kierujących dużymi spółkami. Przykładem sprzed lat jest Velvet Care, sprzed ponad roku przejęcie połowy grupy Empik przez Ewę Szmidt, a teraz wykupu menedżerskiego w Smyku dokonał Michał Grom. W związku z tym coraz częściej może dochodzić do nieoczywistych scenariuszy.

Warto przeczytać!  Kursy walut . Ile kosztują euro, dolar i frank?

Biorąc pod uwagę wartość przejęcia Smyka w 2016 r. i wzrost skali jego działalności, na pewno mówimy o wycenie między 1 a 2 mld zł. W Polsce dochodzi rocznie do najwyżej kilku transakcji rocznie tej skali — świeżym przykładem jest zakup American Heart of Poland przez Gruppo San Donato. Nowi właściciele Smyka nie mają łatwego zadania, jeśli chodzi o dalszy wzrost jego wyceny. Kluczowy będzie m.in. istotny wzrost udziału e-commerce i poprawa efektywności, bo rentowność sprzedaży internetowej jest z reguły mniejsza niż stacjonarnej z powodu większej konkurencji, ale ma za to dużo większy potencjał wzrostu. Empik ściągnął z rynku wielu specjalistów i na razie dobrze radzi sobie w kanale online. Z pewnością zespół Smyka otrzyma duże wsparcie współudziałowców — profesjonalnych inwestorów z dużym doświadczeniem w rozwoju polskich przedsiębiorstw.

Bridgepoint zwija się z Polski

Brigdepoint, który zarządza na kilku kontynentach aktywami wartości około 40 mld EUR, odkupił Smyka w 2016 r. od Empik Media & Fashion za 1,06 mld zł, uwzględniając zadłużenie. Do wyjścia, przynajmniej częściowego, przymierzał się już prawdopodobnie po nieco ponad dwóch latach i to przez giełdę. Do IPO (pierwszej oferty publicznej) jednak nie doszło.

W kolejnych latach o zmianie właścicielskiej w Smyku zrobiło się cicho, ale była ona tylko kwestią czasu. Bridgepoint już dawno zamknął warszawski oddział, którego dyrektorem był Maciej Zużałek, i szukał tylko kupców na aktywa w Polsce, a nie kolejnych projektów. W 2023 r. sprzedał po dekadzie dra Gerarda, producenta ciastek. Przejął go Adam Foods, hiszpański inwestor branżowy. Po zbyciu Smyka Bridgepoint nie będzie już obecny w Polsce.

— Scenariusz giełdowy był rozważany, zanim zostałem prezesem, jednak warunki nie sprzyjały. W ostatnim czasie zainteresowanie spółką było spore — rozmowy toczyły się z kilkudziesięcioma potencjalnymi inwestorami, ale IPO nie było już brane pod uwagę — mówi Michał Grom.

Warto przeczytać!  Jest wezwanie na STS Holding. Mateusz i Zbigniew Juroszek zamierzają sprzedać akcje

— Musieliśmy złożyć atrakcyjną finansową ofertę, niemniej naszą przewagą zapewniającą duży komfort było połączenie sił z Michałem, który inwestuje w ten projekt oszczędności życia. To nie jest dobry moment dla Smyka na wejście na giełdę nie tylko ze względu na niskie wyceny spółek publicznych. Inwestorzy giełdowi chętnie podejmują decyzję na bazie kilkuletniej historii wyników, a Smyk mocno doświadczył skutków najpierw pandemii COVID-19, a później zaburzeń w łańcuchach dostaw. W konsekwencji jego wyniki z ostatnich lat nie oddają pełni potencjału. My, dzięki pełnemu due diligence, możemy go ocenić na podstawie krótszego okresu i wgłębieniu się w fundamenty, a te są mocne — dodaje Przemysław Głębocki.

W 2022 r. przygotowania do wejścia na GPW rozpoczął inny gracz z branży — Komex kontrolowany przez fundusz Arx. Do debiutu operatora sieci sklepów z odzieżą dla dzieci 5.10.15 i e-sklepu 51015kids.eu jednak nie doszło. Na giełdzie jest już natomiast obecny od lat inny konkurent — CDRL. Kapitalizacja właściciela m.in. sklepów Coccodrillo skurczyła się w rok o jedną trzecią — do około 70 mln zł, wśród powodów są problemy biznesu w Białorusi. W 2022 r. miał on ponad 400 mln zł przychodów i prawie 38 mln zł zysku EBITDA.

Okiem inwestora

Debiuty to kwestia czasu

Sebastian Buczek

prezes Quercus TFI

Debiuty to kwestia czasu

Liczba IPO była w 2023 r. bardzo mała, co wynika w dużej mierze z niskiej wyceny spółek na GPW. Właściciele firm musieliby godzić się na nieatrakcyjne warunki, chcąc wprowadzić firmę na giełdę. W ostatnim czasie warunki do debiutów zdecydowanie się poprawiły i wyceny ciągle rosną, dlatego mam nadzieję, że w tym roku dojdzie już do upublicznienia choćby tak wyczekiwanej spółki jak Żabka. Do tego może dojść zapewne dopiero w drugim półroczu, niemniej otoczenie sprzyja przeprowadzeniu wcześniej innych IPO. Inwestorzy zawsze mają apetyt na dobre, rozsądnie wycenione spółki.


Źródło