Świat

Prezydent Panamy odrzuca tę kluczową kwestię jako „problem Stanów Zjednoczonych”

  • 20 lipca, 2024
  • 4 min read
Prezydent Panamy odrzuca tę kluczową kwestię jako „problem Stanów Zjednoczonych”


Prezydent Panamy powiedział, że trwający kryzys migracyjny na półkuli zachodniej jest „problemem Stanów Zjednoczonych”, dodając, że loty deportacyjne, częściowo finansowane przez USA, są jedynie dobrowolne.

„To problem Stanów Zjednoczonych, z którym musimy sobie poradzić” – powiedział w czwartek nowo wybrany prezydent Jose Raul Mulino.

„Ludzie nie chcą mieszkać tutaj w Panamie. Chcą pojechać do Stanów Zjednoczonych”.

Panama jest kluczowym obszarem przeprawy dla migrantów przemieszczających się na północ, ponieważ wielu z nich przemieszcza się przez Przełęcz Darien, rozległy las dżungli przecinający Panamę i Kolumbię, będący szlakiem przez Amerykę Środkową w kierunku USA

Stany Zjednoczone współpracowały z Panamą i Kolumbią, próbując ograniczyć liczbę przekroczeń granicy. W ubiegłym roku przeprowadzono między innymi 60-dniową kampanię mającą na celu rozwiązanie kryzysu humanitarnego.

Celem kampanii było położenie kresu nielegalnemu przemieszczaniu się ludzi, otwarcie nowych „zgodnych z prawem i elastycznych ścieżek” dla migrantów oraz uruchomienie planu mającego na celu „ograniczenie ubóstwa, poprawę świadczenia usług publicznych, tworzenie miejsc pracy i promowanie ekonomicznych i zrównoważonych możliwości w społecznościach przygranicznych w północnej Kolumbii i południowej Panamie, poprzez międzynarodowe partnerstwa między instytucjami finansowymi, społeczeństwem obywatelskim i sektorem prywatnym”.

Warto przeczytać!  Karawana migrantów przegrupowuje się w Meksyku po tym, jak rządowa obietnica dotycząca dokumentów nie została spełniona

Jednak w zeszłym roku przez Panamę przewinęło się ponad pół miliona migrantów, a Mulino obiecał wprowadzić zmiany, które rozwiążą kryzys i sprawią, że Panama stanie się mniej atrakcyjnym celem podróży.

Obiecał również zwiększyć liczbę deportacji.


Prezydent Joe Biden przemawia na konferencji prasowej w czwartek 11 lipca 2024 r., ostatniego dnia szczytu NATO w Waszyngtonie
Stany Zjednoczone współpracowały z Panamą i Kolumbią, próbując ograniczyć liczbę przekroczeń granicy. W ubiegłym roku przeprowadzono między innymi 60-dniową kampanię mającą na celu rozwiązanie kryzysu humanitarnego. AP

Na początku tego miesiąca Stany Zjednoczone podpisały memorandum o porozumieniu, w którym zobowiązały się do pokrycia kosztów lotów deportacyjnych i innej pomocy mającej na celu pomoc w deportacji migrantów z Panamy.

Rzecznik USA powiedział, że działania mające na celu odesłanie części migrantów do ich ojczyzn „pomogą powstrzymać nielegalną migrację w regionie i przy naszej południowej granicy oraz powstrzymać wzbogacanie się złośliwych sieci przemytniczych, które żerują na bezbronnych migrantach”.

Jednak Mulino wyjaśnił w tym tygodniu, że jedynymi migrantami, którzy zostaną odesłani, będą ci, którzy się na to zgodzą.

Jeśli migranci nie chcą wracać do swoich krajów, „to pójdą (do USA). Nie mogę ich aresztować. Nie możemy ich przymusowo repatriować”.

Administracja Bidena podkreśliła znaczenie stosunków zagranicznych i współpracy jako części swojej strategii ograniczania przekraczania granic, które gwałtownie wzrosło pod jej nadzorem, ponieważ kryzys graniczny pozostaje jednym z najważniejszych problemów politycznych w USA

Warto przeczytać!  Jak GOP w końcu poszedł na całość przeciwko Ukrainie

Migranci ustawiają się w kolejce na badania lekarskie w punkcie przyjmowania migrantów podczas wizyty wybranego prezydenta Panamy Jose Raula Mulino (niewidocznego na zdjęciu) w Lajas Blancas w prowincji Darien w Panamie, 28 czerwca 2024 r.
Jednak w zeszłym roku przez Panamę przewinęło się ponad pół miliona migrantów, a Mulino obiecał wprowadzić zmiany, które rozwiążą kryzys i sprawią, że Panama stanie się mniej atrakcyjnym celem podróży. Agencja Reutersa

Republikanie obwiniają administrację Bidena o wycofanie się z polityki ery Trumpa i oskarżają ją o zachęcanie do migracji poprzez politykę „otwartych granic”.

Administracja stwierdziła, że ​​potrzebuje finansowania i reform ze strony Kongresu, czego jak dotąd nie udało się jej zapewnić.

Jednak ostatnio zwrócono uwagę na spadek liczby przekroczeń granicy, odkąd prezydent Biden ogłosił rozporządzenie wykonawcze ograniczające liczbę przekroczeń granicy i zaostrzające standardy rozmów kwalifikacyjnych.

Od czerwca liczba spotkań spadła o ponad 50%, a liczba zwolnień zmniejszyła się o 70%.

Urzędnicy twierdzą również, że administracja deportowała i odesłała ponad 50 000 osób do ponad 100 krajów.

W swoim komentarzu dla prasy Mulino powiedział, że ma nadzieję, iż nadchodzące wybory w Wenezueli również okażą się pomocne.

„Praktycznie cała Wenezuela codziennie tamtędy przechodzi” – powiedział Mulino.

„Jeśli wybory w tym kraju zostaną przeprowadzone prawidłowo, z poszanowaniem woli ludu, niezależnie od tego, kto wygra, jestem pewien, że liczba ta spadnie”.

Do sporządzenia niniejszego raportu przyczyniła się agencja Associated Press.


Źródło