Prigożyn powraca na Białoruś, przemawia do bojowników Wagnera w obozie
- Szef Wagnera Jewgienij Prigożyn udostępnił w środę wideo, które wydaje się pokazywać go na Białorusi.
- Prigożyn powiedział zebranym najemnikom, aby przygotowali się do przyszłych rozmieszczeń.
- „To nie koniec, to dopiero początek” – zapewnił ich.
Wygląda na to, że Jewgienij Prigożyn wrócił na Białoruś. Szef słynnej grupy najemników Wagnera opublikował w środę wideo – najwyraźniej z nowej bazy grupy na wygnaniu – w którym obiecuje swoim bojownikom, że nadchodzi więcej rozmieszczeń.
Ale może nie na Ukrainie, przynajmniej w najbliższym czasie.
„W tej chwili to, co dzieje się na froncie, to hańba, w którą nie musimy się angażować” – powiedział Prigożyn w prawie sześciominutowym filmie, udostępnionym na jego osobistym kanale Telegram. Zamiast tego siły Wagnera „pozostaną tu na Białorusi przez jakiś czas”, powiedział Prigożyn w słabo oświetlonym filmie, z widocznymi w tle namiotami, gdzie mężczyźni będą bronić kraju „w przypadku, gdy będzie to konieczne”.
Po nieudanym buncie Prigożyna w zeszłym miesiącu, w którym oskarżył rosyjskich przywódców wojskowych o partactwo i kłamstwa na temat wojny na Ukrainie, bojownicy Wagnera mieli zostać przeniesieni do obozu szkoleniowego na sąsiedniej Białorusi na mocy umowy wynegocjowanej przez prezydenta kraju Aleksandra Łukaszenkę. Zdjęcia prowizorycznego obozu pokazały, że może on pomieścić tysiące żołnierzy. W zeszłym tygodniu białoruskie ministerstwo obrony poinformowało, że mężczyźni rozpoczęli szkolenie jednostek obrony terytorialnej kraju.
Jednak w ostatnich tygodniach sam szef Wagnera został zauważony w Rosji. Kreml potwierdził nawet, że kilka dni po odwołaniu buntu spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Film opublikowany w środę wydaje się potwierdzać, że Prigożyn jest teraz ze swoimi ludźmi na Białorusi, a jego uwagi również wydają się potwierdzać ich krótkoterminową misję.
Ale Prigożyn zasugerował również, że poza Białorusią nadejdą większe rzeczy. Starając się zapewnić swoich najemników, że są kochani przez naród białoruski, twierdząc, że miejscowe kobiety są nawet „brzęczące pożądaniem”, Prigożyn powiedział im również, aby przygotowali się do przyszłych rozmieszczeń za granicą, w tym „nowej podróży do Afryki”.
„I być może wrócimy w czasie, kiedy będziemy przekonani, że nie będziemy zmuszeni do wstydu” – dodał, najwyraźniej mając na myśli Ukrainę.
W ostatnich latach najemnicy Wagnera rozmieścili się w Libii, Mali i Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie zostali oskarżeni o terroryzowanie miejscowej ludności podczas walki z grupami powstańczymi. Te rozmieszczenia były postrzegane jako rozszerzenie wpływów rosyjskiego rządu w regionie i są jednym z powodów, dla których wielu uważa, że Putin nie chce rozmontować Grupy Wagnera, pomimo jej udziału w tym, co nazwał aktem zdrady.
Prigożyn w filmie opublikowanym w środę zasugerował, że misja Wagnera jest daleka od zakończenia.
– To nie koniec, to dopiero początek – powiedział. „Największa praca na świecie [is] już wkrótce”, kontynuował, dodając: „Z pewnością będziemy podróżować po całym świecie”.
Masz wskazówkę dotyczącą wiadomości? Wyślij e-maila do tego reportera: cdavis@insider.com
OBEJRZYJ TERAZ: Popularne filmy od Insider Inc.
Ładowanie…