Filmy

Prithviraj Sukumaran opowiada o „Goat Life” i „Bade Miyan Chote Miyan”

  • 9 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Prithviraj Sukumaran opowiada o „Goat Life” i „Bade Miyan Chote Miyan”


Prithviraj Sukumaran, czołowy aktor, producent i reżyser kina indyjskiego, jest niezwykle zajęty – w kinach pojawił się hitowy film, w tym tygodniu ma pojawić się kolejny, a kilka kolejnych jest w przygotowaniu.

Malajalamski „Aadujeevitham” („Życie kozy”) w reżyserii Blessy („Thanmatra”) powstał na podstawie bestsellerowej powieści Beniamina z 2008 roku pod tym samym tytułem i opowiada prawdziwą historię Najeeba, robotnika-imigranta z Kerali, zmuszonego do niewoli odległa farma kóz w kraju na Bliskim Wschodzie. Sukumaran gra Najeeba. Film miał swoją premierę w weekend wielkanocny i stał się hitem, a jego dochody zarobiły dotychczas 14 milionów dolarów. To sprawia, że ​​jest to szósty najbardziej dochodowy film w języku malajalam wszechczasów.

Produkcja rozpoczęła się w 2018 roku, a główne zdjęcia kręcono w kilku harmonogramach w Kerali, Jordanii i Algierii. „Jako aktor wiedziałem, że jest to warunek wstępny, że aby właściwie zagrać całą postać, musiałbym przejść przez tę drastyczną przemianę fizyczną, która polegałaby na utracie dużej wagi i wyglądaniu na bardzo wychudzonego” – powiedział Sukumaran Różnorodność. Na potrzeby części zdjęć w Kerali i scen, w których po raz pierwszy przybywa na Bliski Wschód, aktor zwiększył wagę do 98 kilogramów. Następnie produkcja została wstrzymana na siedem miesięcy, podczas gdy Sukumaran zrzucił 31 kilogramów. „Zaskoczyłem siebie i wszystkich w ekipie filmowej, bo kiedy następnym razem wylądowałem w Jordanii, byłem prawie nie do poznania” – powiedział Sukumaran.

Aktor nie targował się w sprawie Covid-19, co spowodowało wstrzymanie zdjęć natychmiast po scenie, w której ujawniono jego wychudzone ciało, a ekipa utknęła na miesiące w zamkniętej Jordanii. W końcu wrócili po półtora roku, podczas którego Sukumaran musiał odzyskać wagę, aby zachować zdrowie. „Ale potem musiałem wszystko przerobić. Nie liczyłam, że będę musiała przechodzić cały proces odchudzania dwa razy, co ostatecznie musiałam zrobić – bo to pułapka. Kiedy osiągniesz ten poziom i nakręcisz część filmu, staje się to prawie jak proces myślowy w twojej głowie. – Nie, nie mogę tego tak zostawić. Włożyłem tyle wysiłku. Nie mogę pozwolić, żeby to wszystko poszło na marne” – powiedział Sukumaran.

Warto przeczytać!  Ostatni taniec Sztuka zapowiada konfrontację Spider-Mana Andrew Garfielda i Symbionta Toma Hardy’ego

„Znam wiele [media] nacisk położony jest na przemianę fizyczną, ale to tylko niewielka część przedstawienia. Na samym początku myślałem o całym łuku. Powiedziałem też Blessy-sir, że jako aktor nie będę mógł patrzeć na to jak na jedną długą, pojedynczą postać” – powiedział Sukumaran. Aktor i reżyser podzielili podróż bohatera na trzy tygodnie, trzy miesiące i trzy lata. „Kiedy mieliśmy już pomysł i harmonogram, do mnie, jako aktora, należało zinterpretowanie tego, jak będzie wyglądać mentalna i emocjonalna podróż. I tu doszliśmy do idei bezradności, złości, a następnie pogodzenia się z istnieniem” – powiedział Sukumaran. Obecnie w planach jest, aby „The Goat Life” miał szansę dostać się do Oscara.

Zaraz obok Sukumarana jest bollywoodzki film akcji Ali Abbasa Zafara „Bade Miyan Chote Miyan”, w którym gra zamaskowanego Kabira o szorstkim głosie, antagonistę Akshaya Kumara i Tigera Shroffa, którzy grają tytułowych Bade Miyan i Chote Miyan. „Prawie planujemy, że będzie to franczyza, jeśli wszystko pójdzie dobrze. Patrzysz na Jamesa Bonda lub „Mission Impossible”. W każdym filmie prawdziwa historia to historia złoczyńcy, a potem bohater przybywa, by uratować świat. W „Bade Miyan Chote Miyan”, będącym sednem filmu, fabuła jest tak naprawdę historią Kabira i dlatego charakterystyka postaci jest piękna. To bardzo złożona postać. To nie jest typowy, jednonutowy zły facet. Jest przeszłość, jest powód, dla którego nosi maskę, dlaczego ma taki głos. To była naprawdę fajna postać do grania. I nieczęsto otrzymuję propozycje zagrania tych naprawdę fajnych złoczyńców” – powiedział Sukumaran. „Bade Miyan Chote Miyan” ukaże się w tym tygodniu w okresie świąt Eid.

Warto przeczytać!  Wyjaśnienie Nightcrawlera X-Men

Sukumaran zadebiutował jako reżyser hitem z 2019 roku „Lucyfer” z Mohanlalem w roli głównej, będącym pierwszą częścią trylogii thrillera akcji. Ukończył 20% kolejnej części „L2: Empuraan” z harmonogramami w północnych Indiach, Wielkiej Brytanii i USA. Wkrótce rozpocznie się kolejny harmonogram w Indiach, a zdjęcia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbędą się po lecie. Planowane jest wydanie na rok 2025.

Wraz z Prabhasem Sukumaran wyreżyserował w języku telugu film akcji Prashantha Neela „Salaar: część 1 – Zawieszenie broni”, który był jednym z największych indyjskich hitów 2023 roku. Trwają prace nad kontynuacją, a zdjęcia rozpoczną się w ciągu najbliższych kilku dni. Prashanth ma bardzo skuteczny i naprawdę napięty plan strzelań. Pomiędzy „Empuraanem” zrobię sobie przerwę, aby dokończyć kilka sekwencji „Salaar 2”, ale zdecydowanie zakładam, że premiera nastąpi w 2025 roku. Ale kiedy i jak to zależy od Prashanth i [producers] Hombale Films” – powiedział Sukumaran.

Sukumaran kończy obecnie prace nad komedią Vipina Dasa w języku malajalam „Guruvayoor Ambalanadayil”, wyprodukowaną przez jego własne Prithviraj Productions. Przemysł filmowy w języku malajalam z siedzibą w Kerali, skąd pochodzi Sukumaran, znany jest z wydajnych budżetów i przedkładania historii nad spektakl, przez co jest toastem Indii. Trzy filmy malajalam – „Manjummel Boys”, „Premalu” i „The Goat Life” (który zadebiutował na piątym miejscu w Wielkiej Brytanii) – znalazły się w pierwszej dziesiątce najbardziej dochodowych filmów indyjskich 2024 roku. Sukumaran przypisuje sukces branży pobłogosławiony zastępami filmowców, pisarzy, aktorów i producentów nowej ery, którzy odważnie podchodzą do kina i publicznością reagującą na tę estetykę, a także utworzeniem sieci dystrybucji, która przenosi filmy poza Keralę do reszty świata .

Warto przeczytać!  Maharaj: Oto, kiedy i gdzie będzie można obejrzeć debiutancki film syna Aamira Khana, Junaida Khana. Zobacz jego pierwsze spojrzenie | Bollywood

„Mam nadzieję, że nie stracimy z oczu faktu, że to, co pierwotnie uczyniło nas tak dobrymi, polegało na tym, że trzymaliśmy się naszych mocnych stron, czyli opowiadania oryginalnych, prawdziwych historii i w ramach naszej własnej estetyki, nawet jeśli spojrzymy na mainstreamowe kino komercyjne w języku malajalam” – – powiedział Sukumaran. „Mam nadzieję, że ten nowy sukces na różnych terytoriach nie wprowadzi twórców filmowych w strefę myślenia: „teraz musimy stworzyć kino, które również będzie dla nich odpowiednie”, ponieważ filmy, które zaczęły zaspokajać ich potrzeby, to w dalszym ciągu kino malajalam. Mam więc nadzieję, że będziemy trzymać się tego, na czym znamy się najlepiej i nie pozwolimy, aby pieniądze wpłynęły na nasz sposób myślenia”.


Źródło