W czwartek indeksy na GPW odbijały po spadkowej serii
liczonej od początku tygodnia. Inwestorzy podążyli za rynkami bazowymi, które także
szukały wzrostów. Interesująca wydaje się aktywność zagranicznych funduszy grających
na spadki spółek z WIG20, które w bieżącym tygodniu codziennie zwiększają pozycję,
zwłaszcza na CD Projekt.

W czwartek obserwowane były przeważnie wzrosty na giełdach w
Azji (poza Japonią i Indiami z głównych rynków), Europie oraz po starcie handlu
na Wall Street. Niewiele się jednak zmieniło się w ogólnej sytuacji na rynkach, a
kolejne dane z USA (najniższa od lutego 2023 r. liczba podań o zasiłek dla bezrobotnych
187 tys.) wpisują się w narrację o ograniczeniu oczekiwań co do tempa obniżek
stóp procentowych. Lokalnie ryzykiem na GPW pozostaje polityczna gra o budżet.

Dzień przyniósł jednak łapanie oddechu na rynkach akcji, które
uległy sporej przecenie od ostatnich szczytów. Na WIG20 po środowej sesji było
to ponad 9 proc. i zejście pierwszy raz od listopada poniżej poziomu 2200 pkt. Odbicie
nastało w dużej korelacji z rynkami bazowymi, które także chwilowo (?) mogą być
już zmęczone serią spadków.

WIG20 zyskał 1,09 proc., WIG był wyżej o 1,07 proc. Najwięcej
zyskał mWIG40 ze wzrostem o 1,4 proc., a najmniej sWIG80 zwyżkujący o 0,57
proc. Obroty wyniosły 1,07 mld zł, z czego 919 mln dotyczyło WIG20.

„Dane z rynku pracy (USA, przyp. red.) powodują, że spadają
oczekiwania wobec marcowej obniżki stóp procentowych. Jeszcze jeden dobry
raport makro i zacznie wygrywać scenariusz braku obniżki w marcu” –
skomentowali na X analitycy DM BOŚ, najniższą od lutego 2023 r. liczbę wniosków
o zasiłek dla bezrobotnych.

Inwestorzy jednak mieli w czwartek większą tolerancję na
gorsze dla ich scenariusza bliskiej obniżki stóp dane, bo nie przejęli się wzrostami
rentowności obligacji (10-latki w USA przekroczyły 4,13 proc. ) i aprecjacją
dolara w reakcji na raport z rynku pracy.

„Pytanie, co prezydent zrobi z uchwaloną ustawą
budżetową. Jest to potencjalny czynnik ryzyka” – zastanawiał się z kolei Wojciech
Stępień, ekonomista BNP Paribas, cytowany przez PAP, zwracając uwagę na lokalne
uwarunkowania handlu na GPW, na który wpływ może mieć krajowa polityka. Ta jednak rzuciła nieco nadziei na zmiany (oby na korzyść inwestorów) w podatku Belki, o czym w Sejmie mówił minister finansów. 

Na GPW uwagę zwracała mocna postawa spółek energetycznych, z
których PGE (3,38 proc.) była liderem wzrostów w WIG20, a Enea (6,17 proc.) w mWIG40. Dobrze poradził sobie także Tauron (2,7 proc.).

Branżowy indeks WIG-Energia zyskał 3,08 proc. i był najmocniejszy
z sektorowych benchmarków. Dobrze poradziły sobie także motoryzacja (2,22
proc.) i banki (1,6 proc.). Pod kreską były tylko spółki spożywcze (-0,4
proc.), odzieżowe (-0,38 proc.) i nieruchomości (-0,17 proc.).

Wśród blue chipów warto zwrócić
uwagę na Pepco (2,2 proc.), które przed sesją opublikowało raport kwartalny
oraz na Orlen (0,68 proc.), w
stosunku do którego pojawiły się informacje o działaniach w siedzibie spółki funkcjonariuszy
CBA.

Odbicie z historycznego dna zanotował kurs Cyfrowego Polsatu
(0,92 proc.). Papiery spółki miały za sobą siedem dni nieprzerwanych spadków. W
środę 17 stycznia cena akcji Cyfrowego Polsatu spadła do historycznego minimum
na poziomie 10,87 zł.

Ciekawie się robi na akcjach CD Projektu (-0,1 proc.),
którego kapitalizacja w środę spadła poniżej 10 mld zł, a w czwartek kurs osunął
się poniżej 100 zł.

Czwarta już aktualizacja rejestru krótkiej sprzedaży w tym
tygodniu pokazała nowy fundusz grający na spadki cen akcji CD Projektu. Z
pozycją 0,51 proc. ujawnił się  Millennium
International Management. W tym tygodniu pozycje na polskim gamingowym gigancie
zwiększały już Marshall Wace i Sylebra Capital. W sumie fundusze mają już
oficjalnie 3,42 proc. akcji netto. W środę z pozycją z kolei na Pepco ujawnił
się Qube Research & Technologies Limited.

Pod kreską z koszyka największych spółek były jeszcze akcje
LPP (-0,23 proc.) i Orange (-1,76 proc.).

Michał Kubicki