Świat

Protesty w Niemczech zatrzymują kraj, gdy skrajna prawica dostrzega otwarcie

  • 15 stycznia, 2024
  • 9 min read
Protesty w Niemczech zatrzymują kraj, gdy skrajna prawica dostrzega otwarcie



Berlin, Niemcy
CNN

W ostatnich dniach rolnicy w całych Niemczech w wyniku protestów blokowali główne drogi, co spowodowało nieszczęście koalicji rządzącej kanclerza Olafa Scholza w obliczu wściekłości wywołanej cięciami dotacji.

Oczekuje się, że protesty osiągną nowy poziom w poniedziałek, kiedy tłum liczący ponad 10 000 osób wraz z traktorami wyruszy do stolicy w ramach wiecu zorganizowanego we współpracy z niemieckim przemysłem towarowym.

W całym kraju planowanych jest wiele innych protestów, które mają miejsce po tym, jak oficjalne dane wykazały, że w zeszłym roku niemiecka gospodarka skurczyła się po raz pierwszy od wybuchu pandemii Covid-19.

Obecnie wielu ostrzega, że ​​skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) wykorzystuje chaos dla własnych korzyści politycznych.

Kirill Kudryavtsev/AFP/Getty Images

Rolnicy demonstrują 11 stycznia we Frankfurcie przeciwko rządowym planom zniesienia ulg podatkowych dla pojazdów rolniczych.

W zeszłym tygodniu w cieniu słynnej Bramy Brandenburskiej w Berlinie w mroźnej temperaturze przed świtem codziennie ustawiał się w kolejce konwój składający się z maksymalnie 500 ciągników.

Aby się ogrzać, rolnicy rozpalali ogniska i pili gorącą herbatę i kawę w kubkach.

Poważne blokady dróg rozciągnęły się w miastach ze wschodu na zachód, w tym w Hamburgu, Kolonii, Bremie, Norymberdze i Monachium – na każdy protest zarejestrowano nawet 2000 ciągników. Zdjęcia przedstawiają konwoje traktorów i ciężarówek, niektóre z transparentami protestacyjnymi, blokujące niemieckie drogi od wczesnych godzin porannych.

Poza miastami celem protestujących były także szybkie autostrady w Niemczech, co poważnie zakłócało płynność ruchu.

Seana Gallupa/Getty Images

Protestujący rolnicy jedzą śniadanie wśród swoich traktorów i ciężarówek w Berlinie, 8 stycznia.

Seana Gallupa/Getty Images

Na traktorze widać baner z logo skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), na którym widnieje napis: „Niemcy potrzebują nowych wyborów!”

Rolnicy są wściekli na rządowe plany oszczędnościowe, które obniżą ulgi podatkowe dla rolnictwa. Wielu ostrzegało, że zostaną wypchnięci z interesu.

Martin, rolnik z Rugii protestujący w Berlinie, rozmawiał z zespołem CNN na miejscu.

„Jestem tutaj, aby zaprotestować w sprawie nowych wyborów w tym kraju, ponieważ mamy trudności z naszym rządem. Nie słyszą nas, tworzą przepisy, które szkodzą każdemu z nas, nie tylko rolnikom, ale wszystkim w tym kraju. I uważamy, że wystarczy.”

Warto przeczytać!  Amerykański żołnierz aresztowany w Rosji powiedział miejscowej dziewczynie, że wspiera Trumpa – powtarzane jest stanowisko Kremla na temat „agresywnego” NATO – wynika z filmów

Steven, rolnik z Pomorza Zachodniego, który nie podał swojego nazwiska, powiedział: „Wszyscy rolnicy, którzy tu stoją, martwią się o swoje źródła utrzymania, o źródła utrzymania rolników… To się skończy dopiero, jeśli rząd ustąpi ze stanowiska i będą inne rozwiązania”.

Rząd Scholza wywołał ostry sprzeciw w grudniu, kiedy dokonał nieoczekiwanych zmian w projekcie budżetu na 2024 r., modyfikując 4 stycznia niektóre zaplanowane cięcia dotacji. Rolnicy twierdzą jednak, że nie idzie to wystarczająco daleko i wzywają do całkowitego odwrócenia tej sytuacji.

Niemiecka partia AfD coraz bardziej daje o sobie znać na tegotygodniowych demonstracjach.

Niektóre ciągniki ozdobiono plakatami AfD z napisami „Najpierw nasi rolnicy” i „Niemcy potrzebują nowych wyborów”. Obok pojazdów można było także zobaczyć zwolenników skrajnej prawicy w kamizelkach AfD.

W mediach społecznościowych oficjalna strona AfD na Facebooku publikuje zdjęcia z protestów i pisze wyrazy solidarności z demonstrantami.

„Wspieranie takich demokratycznych protestów przeciwko szaleństwu związanemu z sygnalizacją świetlną nadal będzie troską naszych serc” – czytamy w jednym z postów.

„Będziemy z Państwem w drodze, aby w końcu powstała polityka ulg podatkowych, wspierania naszego rolnictwa i interesów naszych obywateli. Sygnalizacja świetlna wkrótce będzie stała zupełnie sama”.

„Sygnalizacja świetlna” to nawiązanie do rządu koalicyjnego Scholza – aluzja do barw Partii Socjaldemokratycznej (SPD), Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) i wchodzących w jej skład Zielonych.

Na swojej osobistej stronie na Facebooku kontrowersyjny lider AfD we wschodnioniemieckim kraju związkowym Turyngia Björn Höcke zamieścił apel: „Drodzy obywatele, do zobaczenia na drogach!”. Skrajnie prawicowy polityk został uznany przez niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji za ekstremistę.

Inne zdjęcia udostępnione w mediach społecznościowych przedstawiały członków prawicowych grup ekstremistycznych, w tym Ojczyzny i Trzeciej Drogi, a także AfD, uczestniczących w wiecu w Berlinie. W Dreźnie na nagraniu wideo widać starcia ludzi z flagami prawicowej partii Wolna Saksonia z policją.

Tymczasem Scholz przez cały tydzień nie odezwał się do ogólnokrajowych demonstracji. Uczestnicząc w czwartek w uroczystym oddaniu do użytku nowej stacji obsługi technicznej Deutsche Bahn – głównego operatora kolei w Niemczech – w mieście Cottbus, kanclerz spotkała się z wściekłymi protestującymi.

Odmówił nawiązania z nimi kontaktu i nie odniósł się bezpośrednio do niepokojów w przemówieniu, które wygłosił podczas wydarzenia – co wywołało dalsze oburzenie wśród rolników, którzy nie wierzą, że ich głos jest słyszany przez rząd federalny.

Warto przeczytać!  Chiński parlament chce scentralizować władzę KPCh – DW – 03.03.2023

Dla Johannesa Kiessa, socjologa specjalizującego się w prawicowym ekstremizmie na Uniwersytecie w Lipsku we wschodnich Niemczech, zaangażowanie AfD w zamieszki nie jest zaskoczeniem.

Zwraca uwagę, że choć manifest AfD nie wspiera interesów niemieckich rolników, partia skrajnie prawicowa ma historię wykorzystywania podziałów.

„AfD stara się jeszcze bardziej podsycić debatę, aby zaszkodzić wizerunkowi instytucji i procesów demokratycznych, a co najważniejsze obecnego rządu” – Kiess powiedział CNN.

„W tym celu próbuje zwiększyć polaryzację, wykorzystując istniejące podziały, takie jak obszary wiejskie i miejskie”.

Kontynuuje: „AfD przede wszystkim wykorzystała kryzys w strefie euro jako okazję do rozpoczęcia. Aktywiści ze skrajnej prawicy dosłownie czekali na taką szansę i wraz z tzw. kryzysem uchodźczym w 2015 roku dostali drugi kryzys, który pomógł im znacznie się rozwinąć.

„Migracja jest chlebem powszednim dla skrajnej prawicy. Od tego czasu AfD rzeczywiście wykorzystuje każdy kryzys do podsycania polaryzacji, np. pandemię, wojnę z Ukrainą. Czasem to działa dobrze, czasem nie.”

Jensa Schluetera/AFP/Getty Images

Traktory przejeżdżają obok zamku Hartenfels i przekraczają Łabę w Torgau we wschodnich Niemczech.

Według Kiessa AfD ma wyraźne stanowisko rynkowo-liberalne, opowiadające się za zniesieniem wszelkiego rodzaju dotacji, w tym dla rolników, co jest wprost sprzeczne z tym, przeciwko czemu rolnicy protestują.

„Sprzeciwiają się w szczególności dotacjom przyjaznym dla klimatu, które mogłyby pomóc rolnikom w przekształceniu ich przedsiębiorstw, tak aby były bardziej zrównoważone pod względem środowiskowym i gospodarczym.

„W rzeczywistości AfD wraz z CDU i koalicją rządzącą głosowała nawet za zniesieniem przedmiotowych dotacji”.

Odnotowująca ostatnio rekordową liczbę sondaży AfD liczy na znaczne zyski w tegorocznych wyborach do trzech krajów wschodnich – w Turyngii, Saksonii i Brandenburgii. Opublikowane w czwartek sondaże stawiają tę partię zdecydowanie przed rywalami we wszystkich trzech stanach.

Choć wybory regionalne nie mają bezpośredniego wpływu na politykę federalną, mogą wysłać niepokojący sygnał do rządu Scholza pod przewodnictwem SPD przed przyszłorocznymi wyborami powszechnymi.

Niemieccy ministrowie i szef wywiadu krajowego ostrzegali, jak prawicowi ekstremiści mogą próbować wykorzystać protesty rolników.

Warto przeczytać!  Chodorkowski ostrzega Zachód przed wojną z Chinami, jeśli Rosja wygra na Ukrainie

Wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck, który na własnej skórze doświadczył gniewu rolników, gdy w zeszłym tygodniu grupa protestujących próbowała szturmować prom, z którego schodził, mówił o „fantazjach o zamachu stanu” skrajnej prawicy.

„Krążą telefony z fantazjami o zamachu stanu. Tworzą się grupy ekstremistyczne i otwarcie eksponuje się symbole nacjonalistyczne” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom Habeck.

„Staje się jasne, że w ostatnich latach coś się przesunęło, co przekroczyło granice uzasadnionego demokratycznego protestu”.

Kay Nietfeld/picture-alliance/dpa/AP

W poniedziałek demonstrant przechadza się po Berlinie niosąc niemiecką flagę z bananem. Rolnicy zebrali się w stolicy, aby zaprotestować przeciwko planowanym przez rząd federalny cięciom dotacji, w tym dla rolniczego oleju napędowego.

Stephan Kramer, szef krajowej agencji wywiadowczej we wschodnim stanie Turyngii, powiedział CNN: „To, co z pewnością zauważyliśmy, to fakt, że ekstremiści – głównie ze skrajnej prawicy – ​​wykorzystywali całkowicie uzasadnione protesty rolników, aby albo towarzyszyć tym protestom, albo odpowiednich wezwań w mediach społecznościowych lub do zachęcania własnego personelu ze skrajnej prawicy do maszerowania z nimi lub do przebywania na uboczu.

„A przede wszystkim widzieliśmy, że Alternatywa dla Niemiec w Turyngii, która od 2021 r. jest klasyfikowana w Turyngii jako prawicowy ekstremista, również bardzo konkretnie zadeklarowała swoją solidarność z rolnikami i wezwała do odpowiednich marszów protestacyjnych”.

Kramer dodał, że same stowarzyszenia rolników zdystansowały się od skrajnej prawicy. „Dali jasno do zrozumienia, że ​​nie chcą mieć z nimi nic wspólnego, że walczą o własne interesy i obawy i nie chcą, aby ich dokooptowali prawicowi ekstremiści”.

Podobnie Kiess powiedział, że chociaż rolnicy w Niemczech są raczej konserwatywni, większość nie popiera skrajnej prawicy.

„Jak we wszystkich grupach społecznych, także wśród rolników istnieje poparcie dla AfD. Wiadomo jednak, że rolnicy nieproporcjonalnie częściej głosują na konserwatywną CDU/CSU [Christian Democratic Union/Christian Social Union].

„Obecna frustracja związana z polityką w ogóle, a nie tylko z obecnym rządem i dotacjami dla rolników, stwarza ryzyko, że rolnicy staną się bardziej podatni na skrajną prawicę, która żeruje na tematyce antysystemowej” – stwierdził.

Nadine Schmidt i Claudia Otto relacjonowały z Berlina, a Sophie Tanno relacjonowała i pisała w Londynie.


Źródło