Przed rządem niewygodna decyzja. Opłaty za sanatorium ostro w górę
Około 400 tys. kuracjuszy rocznie korzysta z sanatoriów. Szczęściarzami są osoby, które dostaną się na turnus w ciągu najbliższych miesięcy. Dlaczego? Bo w przyszłym roku pobyt w sanatorium może słono kosztować.
Wyjaśnijmy: kuracjusze za zabiegi w uzdrowisku nie płacą, ponoszą jednak opłaty za zakwaterowanie – ich wysokość zależy od standardu pokoju i terminu wyjazdu (wyższe stawki obowiązują wiosną i latem, tańsze jesienią i zimą). Obecnie za 21-turnus opłata wynosi od 222 zł do 858 zł. Najtańsze są pokoje wieloosobowe bez węzła sanitarnego. Najdroższe – wyposażone w WC jedynki.
Wojna o najtańsze pokoje w sanatoriach
Sanatorium. Kto decyduje o podwyżkach?
Zgodnie z obowiązującym prawem opłaty za turnus są waloryzowane o inflację (jeśli ta za dany rok przekroczy 5 proc.) – resort zdrowia decyduje o tym w rozporządzeniu. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w 2022 r. (opłata za 21-dniowy turnus wzrosła o 5,1 proc.). W tym roku resort zdrowia wyjątkowo zdecydował o zamrożeniu opłat mimo rekordowej inflacji.
– Ze względu na trudną sytuację ekonomiczną osób korzystających z leczenia uzdrowiskowego, minister zdrowia zdecydował o pozostawieniu opłat za wyżywienie i zakwaterowanie w sanatorium uzdrowiskowym na niezmienionym poziomie – poinformował nas resort.
Sanatorium. Bolesna decyzja po wyborach
Drożyzna dopiero może uderzyć w kuracjuszy. Narodowy Bank Polski prognozuje, że średnia inflacja wyniesie w tym roku 12 proc. W 2022 r. wzrost cen wyniósł 14,4 proc. Jeśli resort zdrowia nie zdecyduje się znów zamrozić opłat, podwyżki w przyszłym roku uderzą w kuracjuszy i za zakwaterowanie w sanatorium trzeba będzie zapłacić o 26,4 proc. więcej niż obecnie! Resort zdrowia zwykle wydaje rozporządzenia indeksujące opłaty w sanatoriach dopiero po początku każdego roku.
Tyle kosztuje nas turnus w sanatorium
To by oznaczało, że opłata za 21-dniowy turnus w sezonie wiosenno-letnim wzrośnie o ponad 200 zł. „Fakt” zapytał ministerstwo o to, czy opłaty zostaną zablokowane, czy też pacjentów czekają horrendalne podwyżki? – Obecnie resort zdrowia nie prowadzi analiz w tym zakresie – opowiedzieli nam wymijająco urzędnicy.
O tym, czy podnieść opłaty dla kuracjuszy, zdecyduje nowy minister zdrowia, który zostanie powołany do rządu po wyborach parlamentarnych.
Sanatorium. Co z reformą?
Resort zdrowia planował reformę sanatoriów. To kuracjusze, po wystawieniu skierowania, mieli decydować o tym, gdzie pojadą – z listy uzdrowisk leczących dane schorzenie. Z kolei same sanatoria miały konkurować ze sobą ceną. Resort zdrowia mówił o uwolnieniu opłat. Rząd miałby ustalać tylko ich górny limit. I choć minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał, że reforma wejdzie w życie od 2024 r., nie jest to realne. Projekt ustawy wciąż nie wpłynął do Sejmu. Jak się dowiedzieliśmy, najpierw miał być wprowadzony pilotaż w kilku uzdrowiskach, dopiero potem reformą miała być objęta cała Polska.
Tłumy Polaków w czeskim sklepie. Jeżdżą tam w konkretnym celu
