Świat

Przedstawiciel Hamasu mówi, że nie przyłączy się do rozmów o zawieszeniu broni

  • 14 sierpnia, 2024
  • 6 min read
Przedstawiciel Hamasu mówi, że nie przyłączy się do rozmów o zawieszeniu broni


EPA Dwie palestyńskie dziewczęta i dwóch mężczyzn oglądają zniszczony dom w obozie dla uchodźców Magazi w centralnej części Strefy Gazy po izraelskim ataku lotniczym (14 sierpnia 2024 r.)Agencja Ochrony Środowiska

Mediatorzy podejmują pilne działania w celu zawarcia porozumienia po tym, jak zabójstwo przywódcy Hamasu w zeszłym miesiącu wywołało obawy o wojnę regionalną.

Wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu powiedział BBC, że organizacja nie weźmie udziału w pośrednich rozmowach na temat zawieszenia broni w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników, które mają zostać wznowione w Dosze w czwartek.

Palestyńska grupa zbrojna chciała uzyskać plan wdrożenia porozumienia i „nie będzie angażować się w negocjacje dla samych negocjacji, aby zapewnić Izraelowi przykrywkę do kontynuowania wojny” – powiedział urzędnik.

Powtórzył, że plan działania powinien opierać się na proponowanej umowie przedstawionej przez prezydenta USA Joe Bidena pod koniec maja i oskarżył Izrael o dodanie „nowych warunków”.

Premier Izraela zaprzeczył tym doniesieniom i stwierdził, że to Hamas domaga się zmian.

Oczekuje się, że rozmowy odbędą się nawet bez udziału Hamasu, ponieważ mediatorzy z USA, Egiptu i Kataru twierdzą, że mogliby wykorzystać je do opracowania planu, który rozwiąże pozostałe problemy.

W zeszłym miesiącu doszło do kilku niepowodzeń, a spotkania zostały zawieszone po tym, jak w Teheranie zginął Ismail Hanijja, przywódca polityczny i główny negocjator Hamasu.

Stany Zjednoczone mają nadzieję, że sfinalizowanie porozumienia mogłoby powstrzymać Iran przed podjęciem działań odwetowych za zabójstwo Izraela (który ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył swojemu udziałowi), a także zapobiec konfliktowi regionalnemu.

Wojsko izraelskie rozpoczęło w Strefie Gazy kampanię mającą na celu zniszczenie Hamasu w odpowiedzi na bezprecedensowy atak na południowy Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 wzięto jako zakładników.

Warto przeczytać!  Papież Franciszek wyszedł ze szpitala w Rzymie po operacji

Według ministerstwa zdrowia tego terytorium, kierowanego przez Hamas, od tego czasu w Strefie Gazy zginęło ponad 39 960 osób.

W zeszłym tygodniu przywódcy USA, Egiptu i Kataru wydali wspólne oświadczenie, w którym wezwali Izrael i Hamas do wznowienia pilnych rozmów na temat porozumienia, które przyniosłoby ulgę mieszkańcom Gazy, a także 111 pozostałym zakładnikom, z których 39 uznaje się za zmarłych.

Jak stwierdzili, „umowa ramowa jest teraz na stole, do ustalenia pozostały tylko szczegóły wdrożenia”, dodając, że są gotowi przedstawić propozycję pomostową, która przezwycięży ich różnice, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Izrael odpowiedział, że wyśle ​​zespół negocjatorów, aby wzięli udział w czwartkowych rozmowach. Ale Hamas – który jest zakazany jako organizacja terrorystyczna przez Izrael, Wielką Brytanię i inne kraje – poprosił mediatorów o przedstawienie planu opartego na tym, na jakim etapie były rozmowy sprzed półtora miesiąca, zamiast angażować się w nowe rundy negocjacji.

W środę wysoki rangą urzędnik Hamasu potwierdził, że jego przedstawiciele nie wezmą udziału w spotkaniu, pomimo że wielu z nich przebywa w stolicy Kataru.

„Chcemy planu działania, który wdroży to, co już uzgodniliśmy na podstawie planu zawieszenia broni prezydenta Bidena i rezolucji Rady Bezpieczeństwa, która gwarantuje wycofanie się Izraela ze Strefy Gazy, a konkretnie z korytarza Filadelfijskiego [running along the border with Egypt]i pozwala na powrót osób przesiedlonych do północnej części Strefy Gazy bez ograniczeń oraz umożliwia przepływ pomocy humanitarnej” – powiedział BBC.

Warto przeczytać!  Biden, Lula skupiają się na demokracji, klimacie podczas wizyty

„To Izrael dodał nowe warunki i wycofał się ze swojego poprzedniego porozumienia” – dodał.

Pierwsza faza umowy nakreślona przez pana Bidena 31 maja i zatwierdzone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ obejmowałyby „pełne i całkowite zawieszenie broni” trwające sześć tygodni, wycofanie wojsk izraelskich z zaludnionych obszarów Gazy oraz wymianę części zakładników – w tym kobiet, osób starszych, chorych i rannych – na palestyńskich więźniów przetrzymywanych w Izraelu.

Druga faza obejmowałaby uwolnienie wszystkich pozostałych żyjących zakładników i „trwałe zakończenie działań wojennych”. Trzecia faza oznaczałaby rozpoczęcie dużego planu odbudowy Gazy i zwrot szczątków martwych zakładników.

Reuters Mężczyzna czyści fontannę w Tel Awiwie obok zdjęć Izraelczyków wziętych jako zakładników podczas ataków Hamasu na Izrael 7 października (12 sierpnia 2024 r.0Agencja Reutersa

Uważa się, że 111 zakładników porwanych przez Hamas podczas ataków z 7 października nadal przebywa w Strefie Gazy

We wtorek, „New York Times” poinformował, że nieopublikowane dokumenty pokazują, że Izrael przekazał listę pięciu nowych warunków w liście wysłanym 27 lipcaco stanowiło rozwinięcie zasad określonych 27 maja, a przedstawionych kilka dni później przez pana Bidena.

W liście stwierdzono, że propozycja z maja dotyczyła „wycofania sił izraelskich na wschód, z dala od gęsto zaludnionych obszarów wzdłuż granic we wszystkich obszarach Strefy Gazy”, ale do listu z lipca dołączono mapę wskazującą, że Izrael zachowa kontrolę nad korytarzem Filadelfijskim.

Warto przeczytać!  Doświadczony libański polityk obawia się, że wojna między Izraelem a Hamasem się rozprzestrzeni – POLITICO

W raporcie podano również, że w liście dodano zastrzeżenie, iż należy ustanowić mechanizm, który zapewni, że przez kontrolowany przez Izrael korytarz Netzarim będą mogli przechodzić tylko nieuzbrojeni cywile powracający do północnej części Strefy Gazy, który w praktyce dzieli terytorium na dwie części.

W odpowiedzi na raport, Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że zarzut, jakoby dodał nowe warunki, jest „fałszywy”opisując je zamiast tego jako „niezbędne wyjaśnienia”.

„List premiera Netanjahu z 27 lipca nie wprowadza dodatkowych warunków i z pewnością nie zaprzecza ani nie podważa propozycji z 27 maja. W rzeczywistości to Hamas zażądał 29 zmian w propozycji z 27 maja, czego premier odmówił” – dodano, nie podając szczegółów dotyczących żądań Hamasu.

Później we wtorek prezydent Biden przyznał, że negocjacje „stają się trudne”, ale obiecał, że „nie podda się”.

Dodał także, że wierzy, iż porozumienie pomoże zapobiec ewentualnym represjom wobec Izraela ze strony Iranu, głównego sponsora Hamasu, za zabójstwo Ismaela Haniyeha.

Zapytany przez reportera, czy Iran „mógłby… zaprzestać działań, jeśli możliwe byłoby porozumienie o zawieszeniu broni”, odpowiedział: „Takie są moje oczekiwania, ale zobaczymy”.

Izrael, który nie potwierdził ani nie zaprzeczył udziałowi w zabójstwie przywódcy Hamasu, ostrzegł Iran, że „za każdą agresję zażąda wysokiej ceny”. Iran odrzucił zachodnie wezwania do powściągliwości i nalegał, że „odpowiedź karna na agresora jest prawem”.

Haniyeha zastąpił przywódca Hamasu w Gazie, Yahya Sinwar, który był jednym z pomysłodawców ataku z 7 października. Pan Netanjahu powiedział w poniedziałek, że Sinwar „był i pozostaje jedyną przeszkodą w porozumieniu w sprawie zakładników”.


Źródło