Lato w tym roku zapowiada się wyjątkowo upalnie, a to oznacza, ze wszelkie komputery i sprzęty elektroniczne w połączeniu z pogodą będą generowały olbrzymie ilości ciepła. Jeżeli chcemy sobie jakoś umilić ten czas w naszych pokojach graczy, warto rozejrzeć się za sprawdzonym klimatyzatorem lub wentylatorem, który zagwarantuje nam nieco chłodu i odprężenia w pokoju gamingowym czy dużym salonie. 

Materiał powstał przy współpracy z OleOle!

Popularne w ostatnich latach klimatyzatory przenośne to autentyczne zbawienie przy temperaturach przekraczających 30 stopni C. Nie są to może najtańsze urządzenia, ale kupujemy je przecież na kilka lat. Największym atutem takich rozwiązań jest ich mobilność i uniwersalność. Dla przykładu, jeden z ciekawszych modeli – Columbia VAC KLC7000 dostaniemy już za ok. 1299 zł, a w ramach tej kwoty zyskamy sprzęt o mocy 792W. Potrafi nie tylko schłodzić, ale także osuszyć powietrze z wilgoci (np. w mniejszych mieszkanach po zrobieniu dużego prania i kilku prysznicach), a ponadto ma 2 tryby działania, potrafi się automatycznie wyłączyć i przemieszcza się na wygodnych, niewielkich kółkach. Żeby klimatyzator mógł funkcjonować poprawnie, konieczne jest zainstalowanie w oknie lub drzwiach balkonowych specjalnej rury wyrzucającej gorące powietrze na zewnątrz. W internecie znajdziecie specjalne, materiałowe wypełnienia dla okien, by do środka nie wpadało gorące powietrze z dworu. 

Klimatyzatory znakomicie sprawdzą się w mniejszych pokojach, gdzie mamy dużo uruchomionej elektroniki

Najnowsze i najpotężniejsze karty graficzne potrafią wygenerować mnóstwo ciepła, a pokój po kilku godzinach intensywnego grania zacznie przypominać rozgrzany piekarnik. Wówczas klimatyzator stanie się absolutnym zbawieniem. Co jednak, gdy nie chcemy lub nie możemy zainwestować w takie rozwiązanie? Wtedy z pomocą przyjdą wentylatory. Są znacznie tańsze od wspomnianych wyżej klimatyzatorów, ale też nie potrafią tak dobrze schłodzić danego pomieszczenia. Niemniej, dostarczą nieco chwil orzeźwienia przy wyjątkowo wysokich temperaturach. Porządny wentylator kosztuje ok. 149 zł. Sprzęty te możemy podzielić na takie wyposażone w duży wiatrak, a także na te, które pod względem swojej konstrukcji przypominają nieco klimatyzatory, wypychając z siebie mnóstwo zimnego powietrza w ramach dość wysokiej „tuby”. Ich ceny są zwykle uzależnione zarówno od mocy, jak i jakości wykonania. Zdecydowana większość ma podstawową regulację kąta nachylenia, a także możliwość automatycznego obracania korpusu w zakresie kilkudziesięciu stopni. W tego typu sprzęty warto zainwestować już teraz, bo gdy tylko przyjdzie sezon i wysokie temperatury, klienci masowo wykupują je ze sklepów. 

Na rynku znajdziemy jeszcze trzecią grupę produktową – termowentylatory. To najmniejsze i najbardziej kompaktowe urządzenia na rynku. Możemy je zwykle postawić na biurku, by delikatnie schładzały wyłącznie miejsce w którym siedzimy. Doskonale sprawdzą się też jako drobne wspomaganie dla wyjątkowo rozgrzanego komputera. Jeden z najtańszych modeli, Ravanson FH-105, kosztuje tylko ok. 59 zł, a w zamian oferuje aż 2000W mocy i spiralną grzałkę oraz mechaniczny termostat. Będzie w zupełności wystarczający do codziennych zastosowań w jednym z pokoi. Musimy przy tym pamiętać, że termowentylatory w założeniu służą do ogrzewania powietrza w pomieszczeniach, ale zdecydowana większość z nich potrafi nawiewać też trochę chłodu. Te popularne „farelki” sprawdzą się doskonale we wszelkich domkach letniskowych, gdy akurat przyjdą nieco chłodniejsze dni. Będą też doskonałym rozwiązaniem w piwnicy w samym środku zimy, gdy akurat będziemy organizować LAN Party i znajomi zaczną narzekać na przenikliwy chłód. Jeżeli chcecie zobaczyć pełną ofertę produktową wskazanych urządzeń, spójrzcie na powyższe linki i wybierzcie coś dla siebie!