Świat

Przemoc na Haiti: walka o przetrwanie, gdy przemoc gangów dusi stolicę

  • 21 kwietnia, 2024
  • 8 min read
Przemoc na Haiti: walka o przetrwanie, gdy przemoc gangów dusi stolicę


PORT-AU-PRINCE, Haiti (AP) – Gdy zachodzi słońce, krzepki mężczyzna ryczy przez megafon, a wokół niego gromadzi się ciekawski tłum. Obok niego leży małe kartonowe pudełko z kilkoma banknotami o wartości 10 haitańskich gourde, czyli około 7 centów amerykańskich.

„Każdy daje, co ma!” – krzyczy mężczyzna, chwytając za ręce ludzi wchodzących do dzielnicy w stolicy Port-au-Prince, która stała się celem ataków brutalne gangi.

Niedawno społeczność głosowała za zakupem metalowej barykady i samodzielnym jej montażem, aby chronić mieszkańców przed bezlitosną przemocą, w wyniku której od stycznia do marca na Haiti zginęło lub zostało rannych ponad 2500 osób.

„Każdego dnia budzę się i znajduję zwłoki” – powiedziała Noune-Carme Manoune, urzędnik imigracyjny.

Życie w Port-au-Prince stało się grą o przetrwanie, popychającą Haitańczyków do nowych granic, którzy starają się zachować bezpieczeństwo i życie, podczas gdy gangi przytłaczają policję, a rząd pozostaje w dużej mierze nieobecny. Niektórzy instalują metalowe barykady. Inni mocno naciskają gaz, jadąc w pobliżu obszarów kontrolowanych przez gangi. Nieliczni, których na to stać, gromadzą wodę, żywność, pieniądze i leki, których zapasy skurczyły się od czasu zamknięcia głównego międzynarodowego lotniska na początku marca. Największy port morski w kraju jest w dużej mierze sparaliżowany przez grasujące gangi.

„Ludzie mieszkający w stolicy są zamknięci w sobie, nie mają dokąd pójść” – stwierdził w niedawnym oświadczeniu Philippe Branchat, szef Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji na Haiti. „Stolica jest otoczona przez grupy zbrojne i niebezpieczeństwo. To miasto w stanie oblężenia.

Telefony często wysyłają powiadomienia o strzelaninach, porwaniach i śmiertelnych strzelaninach, a w niektórych supermarketach jest tak wielu uzbrojonych strażników, że przypominają małe komisariaty policji.

Ataki gangów zdarzały się kiedyś tylko w określonych obszarach, ale teraz mogą mieć miejsce w dowolnym miejscu i czasie. Pozostanie w domu nie gwarantuje bezpieczeństwa: Jeden z mężczyzn bawiących się z córką w domu został postrzelony w plecy zabłąkaną kulą. Inni zostali zabici.

Warto przeczytać!  Aktywistka klimatyczna Greta Thunberg została zwolniona po zatrzymaniu przez niemiecką policję podczas protestu w kopalni węgla

Szkoły i stacje benzynowe są zamknięte, a paliwo na czarnym rynku kosztuje 9 dolarów za galon, czyli mniej więcej trzykrotność oficjalnej ceny. Banki zabroniły klientom wypłacania więcej niż 100 dolarów dziennie, a rozliczenie czeków, których rozliczenie zajmowało kiedyś trzy dni, obecnie zajmuje miesiąc lub dłużej. Policjanci na swoją wypłatę muszą czekać tygodniami.

PLIK – Sprzedawcy uliczni wycofują się z obszaru, w którym sprzedawali chleb, w pobliżu Pałacu Narodowego, w Port-au-Prince, Haiti, 2 kwietnia 2024 r. (AP Photo/Odelyn Joseph, plik)

PLIK – Sprzedawcy uliczni wycofują się z obszaru, w którym sprzedawali chleb, w pobliżu Pałacu Narodowego, w Port-au-Prince, Haiti, 2 kwietnia 2024 r. (AP Photo/Odelyn Joseph, plik)

„Wszyscy żyją w stresie” – powiedział Isidore Gédéon, 38-letni muzyk. „Po ucieczka z więzienia, ludzie nikomu nie ufają. Państwo nie ma kontroli.”

Gangi kontrolujące około 80% Port-au-Prince przeprowadziły 29 lutego skoordynowane ataki, których celem była krytyczna infrastruktura państwowa. Podpalili komisariaty policji, ostrzelali lotnisko i wtargnęli do dwóch największych więzień na Haiti, uwalniając ponad 4000 więźniów.

W tym czasie premier Ariel Henry przebywał z wizytą w Kenii nalegać na rozmieszczenie sił policyjnych przy wsparciu ONZ. Henryk pozostaje wykluczony z Haiti, a tymczasowa rada prezydencka, której zadaniem będzie wybór kolejnego premiera i gabinetu kraju, może zostać zaprzysiężona już w tym tygodniu. Henryk zapowiedział rezygnację po zainstalowaniu nowego lidera.

Niewielu wierzy, że to zakończy kryzys. Nie tylko gangi sieją przemoc; Haitańczycy tak mają przyjęli ruch samozwańczy znany jako „bwa jarmuż” w której zginęło kilkuset podejrzanych członków gangu lub ich współpracowników.

Warto przeczytać!  AOC krytykuje administratora Bidena za blokowanie uchwały ONZ o zawieszeniu broni w Gazie

„Są pewne społeczności, do których nie mogę chodzić, bo wszyscy się boją wszystkich” – powiedział Gédéon. „Możesz być niewinny, a skończysz martwy”.

PLIK – Dziecko obserwuje przez otwór w bramce bezpieczeństwa, jak mieszkańcy uciekają ze swoich domów z powodu przemocy gangów, w Port-au-Prince, Haiti, 9 marca 2024 r. (AP Photo/Odelyn Joseph, plik)

PLIK – Dziecko obserwuje przez otwór w bramce bezpieczeństwa, jak mieszkańcy uciekają ze swoich domów z powodu przemocy gangów, w Port-au-Prince, Haiti, 9 marca 2024 r. (AP Photo/Odelyn Joseph, plik)

Ponad 95 000 ludzi uciekło z Port-au-Prince tylko w ciągu jednego miesiąca, gdy gangi napadają na społeczności, podpalają domy i zabijają ludzi na terytoriach kontrolowanych przez ich rywali.

Ci, którzy uciekają autobusem do południowych i północnych regionów Haiti, przejeżdżając przez obszary kontrolowane przez gangi, gdzie napastnicy otworzyli ogień, ryzykują zbiorowym zgwałceniem lub śmiercią.

Według IOM w wyniku przemocy w stolicy bezdomnych zostało około 160 000 osób.

„To jest piekło” – powiedział Nelson Langlois, producent i operator.

Langlois, jego żona i trójka dzieci spędzili dwie noce leżąc płasko na dachu swojego domu, podczas gdy gangi napadały na okolicę.

„Raz po raz rozglądaliśmy się, żeby zobaczyć, kiedy będziemy mogli uciec” – wspomina.

Sąsiedzi wchodzą i wychodzą z korytarza, podczas gdy inni wznoszą metalową bramę jako ochronę przed gangami, w dzielnicy Petion-Ville w Port-au-Prince na Haiti, sobota, 20 kwietnia 2024 r. (AP Photo/Ramon Espinosa)

Sąsiedzi wchodzą i wychodzą z korytarza, podczas gdy inni wznoszą metalową bramę jako ochronę przed gangami, w dzielnicy Petion-Ville w Port-au-Prince na Haiti, sobota, 20 kwietnia 2024 r. (AP Photo/Ramon Espinosa)

Zmuszony do rozstania z powodu braku schronienia, Langlois mieszka w świątyni Vodou, a jego żona i dzieci przebywają gdzie indziej w Port-au-Prince.

Jak większość mieszkańców miasta, Langlois zwykle pozostaje w domu. Czasy, w których grano na zakurzonych drogach i wieczory picia piwa Prestige w barach przy muzyce hip-hopowej, reggae czy afrykańskiej, już dawno minęły.

„To więzienie na świeżym powietrzu” – powiedział Langlois.

Warto przeczytać!  Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii celem cyberataku: Minister | Wiadomości o cyberprzestępczości

Przemoc zmusiła także do zamknięcia przedsiębiorstw, agencji rządowych i szkół, pozostawiając dziesiątki Haitańczyków bez pracy.

Manoune, rządowa urzędniczka ds. imigracji, stwierdziła, że ​​zarabia na sprzedaży uzdatnionej wody, ponieważ nie ma pracy z powodu wstrzymania deportacji.

W międzyczasie Gédéon powiedział, że nie zarabia już na utrzymaniu się z gry na perkusji, zauważając, że bary i inne lokale są zamknięte. Sprzedaje na ulicy małe plastikowe torby z wodą i został majsterkowiczem, instalując wentylatory i naprawiając urządzenia.

Nawet studenci dołączają do siły roboczej, gdy kryzys pogłębia ubóstwo na Haiti.

PLIK – Młodzież ukrywa się po usłyszeniu strzałów w szkole publicznej, która służy jako schronienie dla osób wysiedlonych w wyniku przemocy gangów, w Port-au-Prince, Haiti, 22 marca 2024 r. (AP Photo/Odelyn Joseph, plik)

PLIK – Młodzież ukrywa się po usłyszeniu strzałów w szkole publicznej, która służy jako schronienie dla osób wysiedlonych w wyniku przemocy gangów, w Port-au-Prince, Haiti, 22 marca 2024 r. (AP Photo/Odelyn Joseph, plik)

Sully, 10-klasista, którego szkołę zamknięto prawie dwa miesiące temu, stał na rogu ulicy w gminie Pétion-Ville, sprzedając benzynę, którą kupuje na czarnym rynku.

„Musisz zachować ostrożność” – powiedział Sully, który ze względów bezpieczeństwa poprosił o nieujawnianie jego nazwiska. „Rano jest bezpieczniej.”

Sprzedaje około pięciu galonów tygodniowo, generując dla swojej rodziny około 40 dolarów, ale nie stać go na dołączenie do kolegów z klasy, którzy uczą się zdalnie.

„Zajęcia online są dla ludzi, którzy mają więcej szczęścia ode mnie i mają więcej pieniędzy” – powiedział Sully.

W zeszłym tygodniu Unia Europejska ogłosiła uruchomienie humanitarnego mostu powietrznego z Panamy w Ameryce Środkowej na Haiti. Pięć samolotów wylądowało w północne miasto Cap-Haïtien, miejsce jedynego funkcjonującego lotniska na Haiti, przywieźli 62 tony lekarstw, wody, wyposażenia schronów ratunkowych i innych niezbędnych artykułów.

Sąsiedzi podnoszą metalową bramę podczas montażu barykady chroniącej przed gangami w dzielnicy Petion-Ville w Port-au-Prince na Haiti, sobota, 20 kwietnia 2024 r. (AP Photo/Ramon Espinosa)

Sąsiedzi podnoszą metalową bramę podczas montażu barykady chroniącej przed gangami w dzielnicy Petion-Ville w Port-au-Prince na Haiti, sobota, 20 kwietnia 2024 r. (AP Photo/Ramon Espinosa)

Nie ma jednak gwarancji, że najważniejsze przedmioty dotrą do tych, którzy ich najbardziej potrzebują. Wielu Haitańczyków pozostaje uwięzionych w swoich domach, nie mogąc kupić ani szukać jedzenia wśród świstów kul.

Organizacje pomocowe twierdzą, że prawie 2 miliony Haitańczyków jest na skraju głodu, w tym ponad 600 000 dzieci.

Niemniej jednak ludzie znajdują sposoby na przetrwanie.

W sąsiedztwie, gdzie mieszkańcy instalują metalową barykadę, pojawiają się iskry, gdy jeden człowiek tnie metal, a inni łopatą i mieszają cement. Prace są na zaawansowanym etapie i mamy nadzieję wkrótce zakończyć projekt.

Inni pozostają sceptyczni, powołując się na doniesienia o gangach wskakujących do ładowarek i innego ciężkiego sprzętu w celu burzenia posterunków policji, a ostatnio także metalowych barykad.




Źródło