Świat

Przemoc w Bangladeszu po odsunięciu Hasiny od władzy budzi strach wśród mniejszości hinduskiej w kraju

  • 13 sierpnia, 2024
  • 8 min read
Przemoc w Bangladeszu po odsunięciu Hasiny od władzy budzi strach wśród mniejszości hinduskiej w kraju


Kiedy w ubiegłym tygodniu masowe powstanie zmusiło wieloletniego premiera Bangladeszu do ustąpienia i ucieczki z kraju, 65-letni emerytowany audytor, który pracował dla swojej partii politycznej, obawiał się o swoje życie.

Arobinda Mohalder, należąca do mniejszości hinduskiej w Bangladeszu, właśnie dowiedziała się, że hinduski urzędnik pracujący dla partii Awami League w dystrykcie Khulna uciekł, zanim rozwścieczony tłum podpalił jego dom.

Mohalder i jego żona szybko spakowali ubrania i paszporty, uciekając z domu, aby zamieszkać u krewnego w pobliżu. Później tego wieczoru dowiedzieli się, że ich dom został podpalony. Napastnicy splądrowali wszystko, w tym telewizor, lodówkę i dwie klimatyzatory.

Jak podają doniesienia, w tygodniu, który minął od 5 sierpnia, kiedy to była premier Sheikh Hasina zrezygnowała ze stanowiska i uciekła do Indii, doszło do co najmniej 200 ataków na Hindusów i inne mniejszości religijne. AP
Premier Sheikh Hasina została wybrana na czwartą kadencję w styczniu 2024 r. AP

Od czasu, gdy była premier Sheikh Hasina zrezygnowała i uciekła do Indii, jej zwolennicy i współpracownicy stanęli w obliczu odwetowych ataków tłumów, które spotkały się z niewielkim, jeśli w ogóle, oporem ze strony władz. Członkowie mniejszości hinduskiej w kraju czują się najbardziej bezbronni, ponieważ tradycyjnie popierali Awami League — postrzeganą jako świecka partia w kraju o muzułmańskiej większości — oraz z powodu historii przemocy wobec nich podczas poprzednich wstrząsów.

Według Bangladesh Hindu Buddhist Christian Unity Council, organizacji zajmującej się prawami mniejszości, która monitoruje incydenty, w tygodniu po odsunięciu Hasiny od władzy 5 sierpnia doszło do co najmniej 200 ataków na Hindusów i inne mniejszości religijne w 52 dystryktach.

Eksperci przestrzegają jednak, że trudno jest ustalić skalę i motywy przemocy w tym południowoazjatyckim kraju liczącym 170 milionów mieszkańców.

„Może być pewien element mniejszości, szczególnie Hindusów, którzy są celem ataków ze względu na swoją wiarę. Jednak wielu Hindusów miało powiązania z Awami League, ponieważ historycznie była to partia, która chroniła mniejszości, więc mogli być celem ataków ze względu na swoje powiązania polityczne” – powiedział Thomas Kean, starszy konsultant ds. Bangladeszu i Myanmaru w Crisis Group.

Warto przeczytać!  Po pierwsze, rząd wyraża zgodę na zamknięcie domu nastoletniego terrorysty z Jerozolimy
Najbardziej zagrożeni czują się członkowie mniejszości hinduskiej, ponieważ tradycyjnie popierają Ligę Awami – donoszą doniesienia. AP

Odsunięcie Hasiny od władzy zostało wywołane przez protesty studentów przeciwko systemowi kwotowemu na stanowiska rządowe. Po starciach między protestującymi a siłami rządowymi, które doprowadziły do ​​setek ofiar śmiertelnych, ruch przerodził się w szerszą rebelię przeciwko liderce i jej rządowi.

Tłumy szalały w całym kraju po ucieczce Hasiny. Część przemocy była po prostu działalnością przestępczą, powiedział Kean, i „nie powinniśmy zakładać, że wszystkie są spowodowane rasą lub religią”.

Rząd tymczasowy, powołany po odsunięciu Hasiny od władzy, potępił ataki, nazywając je „ohydnymi” i oświadczył, że współpracuje z liderami społeczności, aby zapewnić bezpieczeństwo Hindusom.

Hindusi, którzy stanowią 8% populacji i są największą grupą mniejszościową, „trzęsą się ze strachu” – powiedziała Kajal Debnath, wiceprzewodnicząca Bangladesh Hindu Buddhist Christian Unity Council.

Rząd tymczasowy, powołany po odsunięciu Hasiny od władzy, potępił ataki, nazywając je „ohydnymi” i oświadczył, że współpracuje z liderami społeczności, aby zapewnić bezpieczeństwo Hindusom. AP

„Zamykają drzwi, nie otwierają ich bez potwierdzenia, kto puka. Wszyscy (w mniejszości hinduskiej)… od stolicy Dhaki po odległe wioski są bardzo przestraszeni”.

Dla wielu przemoc przywołała bolesne wspomnienia wojny o niepodległość Bangladeszu z Pakistanem w 1971 r., podczas której Hindusi byli celem ataków. Hindusi byli również atakowani podczas wzrostu grup islamskich w latach 90., które Hasina stłumiła.

W ciągu ostatniego tygodnia Hindusi zorganizowali masowe protesty, w których wzięły udział tysiące osób. Domagali się ochrony i potępiali ostatnią falę ataków.

Munni Ghosh, hinduska gospodyni domowa z Dhaki, powiedziała, że ​​ataki nasiliły się odkąd Hasina uciekła. „Powodem jest to, że kiedyś nas wspierała” – powiedziała.

Warto przeczytać!  Nowa rosyjska ustawa o poborze do wojska znacznie zbliża cyfrowy gułag

Według organizacji mniejszości, ataki obejmowały wandalizm i grabieże domów i firm hinduskich. Kilka świątyń zostało uszkodzonych. Jednak szczegóły pozostają skąpe, a policja — której członkowie również zginęli podczas niedawnej przemocy — rozpoczęła strajk w zeszłym tygodniu.

Niektórzy analitycy twierdzą, że wiele ataków na Hindusów ma podłoże polityczne i odzwierciedla niechęć do partii Hasiny.

Hindusi również ucierpieli, ale większość ataków miała „motywację polityczną, ponieważ celem była Liga Awami” – powiedział Zillur Rahman, dyrektor wykonawczy Centrum Studiów nad Rządzeniem z siedzibą w Dhace.

W wiosce Mohaldera dziesiątki innych domów hinduskich nie zostały naruszone. A dom jego szwagra, który jest połączony z jego własnym, nie został zdewastowany. Świątynia w ich rodzinnym kompleksie również pozostała nietknięta.

Mohalder uważa, że ​​padł ofiarą ataku z powodu powiązań z Awami League. Nie wie, kiedy będzie mógł bezpiecznie wrócić do domu. „Chcę wrócić, ale bandyci splądrowali mój dom i dlatego się boję”.

Podczas protestu przeciwko Hasinie i jej rządowi domagającym się sprawiedliwości dla ofiar niedawnych śmiertelnych starć w Dhace w Bangladeszu podpalono pojazd.
AP

Kwestia ta stała się coraz bardziej drażliwa w Indiach, gdzie premier Narendra Modi wyraził zaniepokojenie doniesieniami o atakach w zeszłym tygodniu.

Jednak zdaniem ekspertów brak wiarygodnych informacji i oficjalnych dochodzeń w sprawie przemocy wobec Hindusów przyczynia się do rozprzestrzeniania się dezinformacji na temat ataków, pochodzących głównie z indyjskich źródeł informacji, mediów społecznościowych i od przywódców, powiedział Kean.

5 sierpnia, w dniu ucieczki Hasiny, lider partii Modiego w stanie Bengal Zachodni graniczącym z Bangladeszem, twierdził (nie przedstawiając dowodów), że dochodzi do mordowania Hindusów.

Aktywiści Ruchu Studenckiego Antydyskryminacyjnego zebrali się w Centrum Nauczycielsko-Studenckim Uniwersytetu w Dhace, domagając się kary śmierci dla byłej premier Sheikh Hasiny za śmierć studentów podczas protestów w Dhace. Agencja Reutersa

Kanały telewizyjne podały w nagłówkach, że ataki były „aktem ludobójstwa” i „pogromem”. W innym przykładzie indyjskie media twierdziły, że podpalono pewną świątynię, ale Prothom Alo — wiodący dziennik bengalskojęzyczny — uznał to za nieprawdę i poinformował, że za świątynią spłonęło biuro Awami League.

Warto przeczytać!  Laureat Pokojowej Nagrody Nobla skazany przez białoruski sąd na 10 lat więzienia

Nahid Islam, jeden z czołowych protestujących studentów, który w zeszłym tygodniu został zaprzysiężony na stanowisko ministra w rządzie tymczasowym, stwierdził, że przemoc miała raczej podłoże polityczne niż religijne i miała na celu podział kraju, ale Bangladesz zapewni im ochronę.

„Odpowiedzialni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności… możecie być pewni, że mieszkańcy Bangladeszu i rząd Bangladeszu będą was wspierać”.

Jednak dla wielu Hindusów największym zmartwieniem jest brak policji, która rozpoczęła strajki w wielu częściach kraju po ucieczce Hasiny.

„Wszystko może się zdarzyć w każdej chwili, ponieważ nie ma prawa i porządku” – powiedziała Debnath. „Nie ma miejsca na skargi. Jeśli mnie zabiją, jeśli spalą mój dom, nie ma nikogo, komu mogłabym się poskarżyć”.

Powodem odsunięcia Hasiny od władzy były protesty studentów przeciwko systemowi kwotowemu na stanowiskach rządowych. AFP przez Getty Images
Jednak dla wielu Hindusów największym zmartwieniem jest brak policji, która rozpoczęła strajk w wielu częściach kraju po ucieczce Hasiny – donoszą doniesienia. AFP przez Getty Images

W poniedziałek otwarto kilka posterunków policji i wiele osób ma nadzieję, że pomoże to złagodzić napięcia. Jednak podczas gdy policja strajkowała, studenci i inni wolontariusze w Dhace i gdzie indziej zjednoczyli się, aby patrolować dzielnice i czuwać, czasami nosząc kije i parasole.

Tahsim Uzzaman, 26-letni student z Dhaki, jest jednym z wolontariuszy patrolujących późną nocą dzielnice Dhaki.

„Nie czuję się już dobrze, siedząc w domu. Wychodzę nocą, aby pilnować miejsc, zwłaszcza w dzielnicach mniejszości. Przyjęliśmy kule, aby odzyskać nasz kraj, nie powinno to być na darmo, musimy teraz zadbać o to, aby był bezpieczny dla wszystkich” – powiedział.


Źródło