Świat

„Przestańcie grozić Tajwanowi” – ​​mówi Chinom jego nowy prezydent William Lai

  • 20 maja, 2024
  • 6 min read
„Przestańcie grozić Tajwanowi” – ​​mówi Chinom jego nowy prezydent William Lai


  • Ruperta Wingfielda-Hayesa
  • BBC News, Tajpej

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia, W poniedziałek William Lai został zaprzysiężony na prezydenta

Nowo zaprzysiężony prezydent Tajwanu William Lai wezwał Chiny, aby przestały grozić wyspie i zaakceptowały istnienie demokracji.

Niedługo po złożeniu przysięgi w poniedziałek nalegał, aby Pekin zastąpił konfrontację dialogiem.

Powiedział także, że Tajwan nigdy nie ustąpi w obliczu zastraszenia ze strony Chin, które od dawna uznają tę wyspę za swoją.

Chiny odpowiedziały, mówiąc: „Niepodległość Tajwanu to ślepy zaułek”.

„Bez względu na pretekst i sztandar, pod jakim jest on realizowany, dążenie do niepodległości Tajwanu jest skazane na niepowodzenie” – powiedział rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin na codziennej konferencji prasowej w poniedziałkowe popołudnie.

Pekin nie lubi pana Lai i jego Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), którą postrzegają jako proniepodległościową. Od czasu jego zwycięstwa w wyborach w styczniu nasiliło to najazdy wojskowe na wody i przestrzeń powietrzną Tajwanu.

Tego typu najazdy militarne Chin stały się w ciągu ostatnich kilku lat rutyną, wywołując strach przed konfliktem. W swoim przemówieniu Lai nazwał to „największym strategicznym wyzwaniem dla pokoju i stabilności na świecie”.

Lai, lekarz, który stał się politykiem, wygrał w styczniu trójstronny wyścig prezydencki, zapewniając sobie bezprecedensową trzecią kadencję. Od 2020 r. pełnił funkcję wiceprezydenta Tsai, a wcześniej jej premiera. W młodości był znany jako bardziej radykalny polityk, który otwarcie wzywał do niepodległości Tajwanu, ku gniewowi Pekinu. Jeszcze przed sondażami nazwano go „sprawiającym kłopoty”, a chińskie media państwowe sugerowały nawet, że powinien zostać postawiony przed sądem za secesję.

Chiński rząd nie wydał jeszcze oświadczenia w sprawie inauguracji Lai. Jednak ambasada Chin w Wielkiej Brytanii zorganizowała w weekend konferencję prasową, prosząc rząd Wielkiej Brytanii, aby nie popierał tej propozycji. Na początku ubiegłego tygodnia rzecznik chińskiego Biura do Spraw Tajwanu ostrzegł, że nowy przywódca wyspy „musi poważnie” rozważyć kwestię, czy chce pokojowego rozwoju, czy konfrontacji.

I właśnie w chwili składania zaprzysiężenia pana Lai chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło sankcje wobec kilku amerykańskich firm „zaangażowanych w sprzedaż broni na Tajwan”.

Jednak w poniedziałek Lai wygłosił znacznie bardziej pojednawczą notatkę. Powtórzył, że nie zrobi nic, aby zmienić status quo – niejednoznaczny status dyplomatyczny, który nie uznaje Tajwanu za kraj pomimo jego konstytucji i suwerennego rządu. Chiny nalegają na to i oskarżają głównych sojuszników Tajwanu, takich jak Stany Zjednoczone, o zmianę tego delikatnego porozumienia poprzez wspieranie wyspy.

Warto przeczytać!  Ukraina zwleka z kontrofensywą, próbując rozciągnąć siły rosyjskie przed uderzeniem

Przysięgając pokój i stabilność, Lai powiedział również, że życzyłby sobie ponownego otwarcia wymiany przez Cieśniny Tajwańskie, w tym chińskich grup turystycznych przybywających na Tajwan. Powiedział jednak, że mieszkańcy wyspy nie mogą mieć złudzeń co do zagrożenia ze strony Chin i że Tajwan musi jeszcze bardziej wzmocnić swoją obronę.

To także była kontynuacja polityki Tsai. Były prezydent Tajwanu uważał, że wzmocnienie obrony i zdobycie poparcia kluczowych sojuszników, takich jak USA i Japonia, jest kluczem do powstrzymania chińskich planów inwazji. Jej najwięksi krytycy twierdzą, że ta inwestycja wojskowa może sprowokować Chiny, czyniąc Tajwan jeszcze bardziej bezbronnym.

Niemniej jednak za rządów pani Tsai roczne wydatki na obronę wzrosły do ​​około 20 miliardów dolarów (16 miliardów funtów), a Lai zadeklarował jeszcze większe fundusze. Tajwan zakupił nowe czołgi bojowe, zmodernizował swoją flotę myśliwców F-16 i kupił nowe, a także zbudował i wystrzelił flotę nowych okrętów rakietowych w celu patrolowania 160-kilometrowej Cieśniny Tajwańskiej. We wrześniu ubiegłego roku ukończono to, co pani Tsai uważa za ukoronowanie swojego programu wojskowego: zbudowanie pierwszego łodzi podwodnej opracowanej przez Tajwan.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia, Prezydent William Lai (w środku), Pierwsza Dama Wu Mei-ju (po lewej) i wiceprezydent Hsiao Bi-khim (po prawej) tańczą po inauguracji

Sojusznicy Tajwanu również uważnie się temu przyglądają, aby sprawdzić, czy jego retoryka prawdopodobnie jeszcze bardziej zaostrzy napięcia. Ostrożność pana Lai była skierowana także do jego amerykańskiej publiczności. Jego wiceprezydent Hsiao Bi-Khim, powszechnie uważany za protegowanego pani Tsai, jest kolejnym źródłem pewności dla Waszyngtonu. 52-latka urodziła się w Japonii i dorastała głównie w USA, gdzie przez trzy lata była także reprezentantką Tajwanu.

Warto przeczytać!  Kalendarium życia i aktywizmu Aleksieja Nawalnego

Lai również stoi przed dużymi wyzwaniami w domu. Bezrobocie i koszty utrzymania kosztowały DPP styczniowe głosowanie młodych ludzi, a gospodarka Tajwanu jest w dużym stopniu uzależniona od odnoszącego ogromne sukcesy przemysłu półprzewodników – dostarcza on ponad połowę światowych chipów

A podzielony parlament, w którym DPP nie ma już większości, prawdopodobnie odmówi mu miesiąca miodowego. Różnice wyszły na światło dzienne w weekend, kiedy prawodawców przyłapano na bójce w parlamencie w związku z proponowanymi reformami. Zaciekły spór i protesty, które po nim nastąpiły, zniweczyły wystąpienie pana Lai.

Jednak to, jak postąpi z Pekinem, będzie najważniejszą kwestią, która zadecyduje o jego prezydenturze, zwłaszcza że od 2016 roku obie strony nie komunikowały się formalnie.

Prawnik Hsu Chih-ming, który był obecny na inauguracjach, powiedział BBC Chinese, że Tajwan radził sobie całkiem dobrze pod rządami pani Tsai, ale dodał, że istnieje potrzeba utrzymywania „dobrej komunikacji” z Chinami.

„Lai powiedział, że jest «praktycznym działaczem na rzecz niepodległości Tajwanu». Mam nadzieję, że nie będzie tego zbytnio podkreślał i nie pogorszył stosunków w cieśninie” – powiedział. „W przeciwnym razie nie moglibyśmy wszyscy uciec, gdyby wybuchła wojna”.

Z dodatkowymi raportami Joy Chang z chińskiego BBC


Źródło