Przestańcie pić z pomnikiem, mówią urzędnicy z Krakowa
Radni Krakowa zaapelowali do prezydenta o umieszczenie znaku przypominającego mieszkańcom, że zgodnie z prawem nie wolno im pić alkoholu przy stole, który jest częścią pomnika znanego polskiego reżysera, znajdującego się przed jego stałym barem na głównym placu miasta.
Pomnik Piotra Skrzyneckiego został odsłonięty w 2000 roku przed barem Vis-à-vis, który znajduje się w pobliżu słynnego podziemnego kabaretu Piwnica pod Baranami, założonego przez Skrzyneckiego w 1956 roku.
Lokal Vis-à-vis, założony w 1978 r., funkcjonował jako nieoficjalne biuro kabaretu. Pomnik Skrzyneckiego, który zmarł w 1997 r., przedstawia go siedzącego przy stoliku w ulubionym kącie ogrodu baru.
Przy rynku głównym 29, w kamienicy „Pod Blachą” znajduje się bar VIS – A – VIS, który został otwarty w 1978 r. w miejscu, w którym znajdował się sklep Centrali Rybnej. Popularny ZWIS przez szereg lat pełniący funkcję nieformalnego biura „Piwnicy pod Baranami”.@krakow_pl fot.twitter.com/5jAeaiUb0E
— Piotr Kosmaty (@PKoslex) 5 grudnia 2021 r.
Jednak miejsce, w którym się znajduje, jest teraz publiczną arterią komunikacyjną, a nie częścią ogrodu baru, co oznacza, że spożywanie tam alkoholu jest niedozwolone. Zgodnie z polskim prawem spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, takich jak ulice, place i parki, jest zabronione i karane grzywną w wysokości 100 zł (23 euro).
Biorąc jednak pod uwagę, że posąg Skrzyneckiego przedstawia stolik (wraz z filiżanką kawy i popielniczką), często można zobaczyć klientów Vis-à-vis siedzących przy nim i pijących drinki.
Radni dzielnicy Stare Miasto, na terenie której znajduje się pomnik, złożyli teraz uchwałę wzywającą burmistrza Aleksandra Miszalskiego do podjęcia działań – informuje lokalna gazeta Gazeta Krakowska.
Przepraszamy za przerwanie czytania. Artykuł jest kontynuowany poniżej.
Notes from Poland jest prowadzony przez mały zespół redakcyjny i wydawany przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana z darowizn od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Twojego wsparcia.
„To pomnik” – powiedział Jan Hoffman, przewodniczący rady dzielnicy Old Town. „Można tam usiąść, zrobić zdjęcie, ale to miejsce publiczne, w którym nie można pić alkoholu, ponieważ podlega to karze”.
W swojej rezolucji on i jego koledzy zauważają, że „turyści odwiedzający Kraków, zwłaszcza ci z zagranicy, mogą nie być świadomi, że spożywając alkohol w danym miejscu narażają się na… grzywnę”.
„Dlatego przejawem dobrej woli wobec nich będzie wywieszenie stosownych informacji, najlepiej w języku polskim i angielskim”, informując ich, piszą radni. Hoffman zasugerował, że alternatywnie ogród Vis-à-vis mógłby zostać rozszerzony o pomnik.
„Vis á vis” – Kraków… Miejsce dla mnie. pic.twitter.com/Et8B6JSZiu
— Scrum Halfves (@robjakrobjak) 5 kwietnia 2019
Źródło zdjęcia głównego: GRAZYNA MAKARA / Agencja Wyborcza.pl
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z PolskiPisał o sprawach polskich dla wielu publikacji, w tym Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, EUobserver I Dziennik Gazeta Prawna.