Podróże

Przewodnik po horrorach Brittany Petronella dzieli się swoimi najlepszymi strasznymi wskazówkami dotyczącymi podróży

  • 20 czerwca, 2024
  • 8 min read
Przewodnik po horrorach Brittany Petronella dzieli się swoimi najlepszymi strasznymi wskazówkami dotyczącymi podróży


Przewodnik po horrorach ujawnia najbardziej przerażające miejsca, które odwiedziła, co spakowała i dokąd zmierza dalej.

Kobieta trendowa w turystyce grozy siedząca przed czarnym domem
Zdjęcie dzięki uprzejmości Brittany Petronella

Szczególnie intensywny dreszcz przebiega po plecach, gdy na początku horroru pojawia się podtekst informujący widza, że ​​opowieść oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, miejscach i ludziach. Nagle wydaje się to namacalne – i bardziej przerażające, jak gdyby te nieszczęsne ofiary na ekranie mogły w innym życiu być tobą.

Ale te ostrzeżenia mogą również sprawić, że film będzie bardziej kuszący i ekscytujący. Zamiast niemal natychmiastowo umieszczać się w zatłoczonej szafie pamięci, filmy oparte na prawdziwych wydarzeniach mają tendencję do zapadania w pamięć i najczęściej odkrywasz prawdziwe miejsca i historie stojące za filmem. jak tylko zaczną pojawiać się napisy końcowe.

Dla niektórych osób ta podróż nie kończy się na wyszukiwaniu w Google. Planują podróż i odwiedź przerażające miejsca. Jedną z nich jest 30-letnia Brittany Petronella, która jest dobrze znana na TikToku ze swoich cyfrowych wycieczek po najbardziej znanych (i najbardziej znanych) nawiedzany) zakątków świata, od mrożących krew w żyłach cmentarzy po prawdziwy dom, w którym nakręcono hitowy film z 2013 roku Obecność był oparty.

Prowadzenie konta TikTok, znanego jako @ghoulPlease_, to nie praca Petronelli od dziewiątej do piątej. Jeśli już, to jej pięć do dziewiątej. W godzinach pracy Petronella jest fotoedytorką w Biurze Turystyki i Kongresów Nowego Jorku, a resztę czasu poświęca na tworzenie treści. „Powiedziałbym od dziewiątej do piątej, jestem fotoedytorem” – Petronella powiedziała Thrillist. „A potem co drugą godzinę mojego życia jestem straszny”.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Brittany Petronella

Fani horrorów i zjawisk paranormalnych coraz częściej podróżują, aby głębiej poznać swoje pasje do wszystkiego, co makabryczne, mówi Petronella. Niedługo po uruchomieniu konta TikTok pod koniec 2020 roku jej filmy zaczęły zyskiwać na popularności na platformie. Od tego czasu stale się wspinamy. Teraz Petronella może pochwalić się prawie milionem obserwujących i dziesiątkami milionów polubień swoich postów. Niektóre filmy, w tym jeden zabierający widzów na wycieczkę po Nawiedzonym Zamku, osiągnęły ponad siedem milionów wyświetleń.

Warto przeczytać!  Ten tani przewoźnik lata teraz do 23 miejsc na Karaibach

Aby dowiedzieć się więcej o podróżach w stylu horroru i o tym, czego potrzeba, aby zaplanować własną przerażającą podróż, niedawno rozmawialiśmy z Petronellą. Możesz być spokojny — nie ma przed nami jumpscare’ów!

Thrillist: Jak po raz pierwszy zainteresowałeś się tym tematem i kiedy zacząłeś brać udział w tego typu wycieczkach?
Brittany Petronella: Z powodu pandemii zwolniono mnie z etatowej pracy w branży turystycznej, więc miałam dużo wolnego czasu. Naprawdę potrzebowałam ucieczki, bo czułam się przytłoczona i trochę zagubiona. Zarezerwowałem więc moją pierwszą wycieczkę do Salem w stanie Massachusetts we wrześniu 2020 r. i w chwili, gdy postawiłem stopę na ich brukowanych uliczkach, coś kliknęło i wiedziałem, że tak chcę żyć. Kiedy moja podróż dobiegła końca, tak naprawdę nie chciałam, żeby te emocje się skończyły. Skończyło się na tym, że założyłem drugie konto na Instagramie i TikTok, a około grudnia wszystko nabrało rozgłosu.

A po Salem zacząłeś coraz częściej brać udział w tego rodzaju wycieczkach. Jaka jest najlepsza podróż związana z Twoimi zainteresowaniami?
Trudno wybrać jedno. Powiedziałbym, że poza Salem najbardziej wyróżnia się Nowy Orlean. Mam wrażenie, że w tym mieście zdecydowanie nie brakuje strasznych rzeczy. Cmentarze mają w sobie coś innego. Znajduje się tu także naprawdę fajne muzeum apteki, które jest nawiedzone, a także ta nawiedzona restauracja o nazwie Muriel.

Wewnątrz Domu Przyzywania | Zdjęcie dzięki uprzejmości Brittany Petronella

Jakie miejsce odwiedziłeś i w którym naprawdę poczułeś nawiedzoną obecność?
Jakieś dwa lata temu wybrałem się na wycieczkę do prawdziwego Conjuring House na Rhode Island.

Och, wow. Ten, który jest horrorem Obecność był oparty?
Tak. Byłam z moim chłopakiem i jedną z moich dobrych przyjaciółek, Courtney, i ogólnie rzecz biorąc, przed noclegiem w nawiedzonym miejscu dostaję dreszczy, ale potem po prostu znikają, gdy tam dotrę.

Ale w Domu Przyzywania nie zniknęły. I trudno to wyjaśnić. Poczułem, że nie jesteśmy sami. Chcieliśmy porozumieć się z duchami w domu i używaliśmy tablicy Ouija, ale nie bardzo nam to wychodziło. Próbowaliśmy połączyć się z duchami i nagle usłyszeliśmy naprawdę głośny huk z drugiej strony pokoju. Brzmiało to tak, jakby dziecko wbiegło na ścianę.

O Boże.
Cała nasza trójka spojrzała w tamtą stronę. Byliśmy po prostu zaskoczeni. Moja przyjaciółka Courtney, którą doceniam, powiedziała: „To mógł być wiatr”. Całkowicie mogło tak być. Dom jest bardzo stary, więc mogło tak być. Jest przeciąg, ale…

Jak to działa? Możesz go po prostu wypożyczyć i spędzić tam noc sam?
Myślę, że teraz jest inna własność, ale kiedy odwiedziłem [two years ago] zapłaciliśmy za noc i nie było tam nikogo innego z nami.

Jakie nadchodzące wycieczki Cię ekscytują? Jakie są Twoje wycieczki z listą życzeń?
W tej chwili jestem w trybie „dokąd mam iść dalej”. Jeżdżę na wycieczkę we wrześniu i październiku i myślę, że może Gruzja. Nigdy tam nie byłem i mam wrażenie, że słyszałem, że Savannah ma jakąś nawiedzoną historię.

Gdybyś mógł wybrać dowolne miejsce na świecie, które chciałbyś odwiedzić w ramach swoich strasznych podróży, gdzie byś się wybrał?
Mam przerażającą listę rzeczy do zrobienia. Zdecydowanie hotel Stanley w Kolorado. To sceneria dla Stephena Kinga Lśnienie.

Jakiej rady udzieliłbyś innym podróżnikom zainteresowanym tego typu podróżami, ale dopiero zaczynającym?
Najważniejszą rzeczą we wszystkich aspektach jest okazywanie szacunku, szczególnie na cmentarzach. Wszystkie mają swój własny zestaw zasad, więc pamiętaj o tym, co możesz, a czego nie możesz zrobić podczas wizyty. Niektóre cmentarze nie pozwalają na składanie ofiar na nagrobkach, ale jeśli tak jest, zawsze staram się coś zostawić, jeśli odwiedzam konkretny grób. Są też inni ludzie, którzy są na cmentarzach i być może kogoś opłakują, dlatego warto okazywać szacunek pod każdym względem.

Warto przeczytać!  10 najpopularniejszych kierunków podróży w 2023 r.: Twój najlepszy przewodnik wakacyjny – Lifestyle News

Dobrze jest mieć także zdrową dozę sceptycyzmu. Kiedy jesteś w nawiedzonym domu, nie podskakuj od razu: „Och, jest nawiedzony”. Może się coś wydarzyć. Byłam w zeszłym roku w Domu Lizzie Borden i światło w jednym z pokoi migotało. To naturalne, że jest to coś paranormalnego, ale ważne jest, aby pomyśleć o tych rzeczach, zanim wyciągniesz pochopne wnioski. Może żarówka po prostu umierała, a może wystąpił problem z elektryką.

Czy podróżujący będą potrzebować jakiegoś szczególnego sprzętu?
Powiedziałbym, że kapsuła REM, podstawowe radio, latarka i rejestrator do nagrywania otoczenia.

Co powiesz ludziom, którzy nie rozumieją, dlaczego miałbyś w tym celu podróżować? Czego nie dostają?
Nie wiem. Powiedziałbym, że nie ma w tym nic złego, jeśli nie rozumieją.

Chcesz więcej Thrillisty? Śledź nas na Instagrama, TIK Tok, Świergot, Facebook, PinterestaI Youtube.

Serena Tara jest autorką artykułów w Thrillist, piszącą o podróżach oraz nowościach i trendach związanych z kosmosem i astronomią. Dzięki ponad pięcioletniemu doświadczeniu w dziennikarstwie cyfrowym pisała i raportowała na różnorodne tematy, od wiadomości i polityki po kulturę, modę i styl życia. Jej prace pojawiały się między innymi w Salon.com, Marie Claire, Bedford+Bowery magazynu New York Magazine. Uzyskała tytuł magistra dziennikarstwa cyfrowego w Instytucie Dziennikarstwa Arthura L. Cartera na Uniwersytecie Nowojorskim. Śledź ją dalej Świergot i Instagramie.




Źródło