Świat

Przewodnik po wyborach powszechnych w Turcji 2023: co musisz wiedzieć

  • 12 maja, 2023
  • 9 min read
Przewodnik po wyborach powszechnych w Turcji 2023: co musisz wiedzieć


Uwaga redaktora: Wersja tej historii pojawia się w biuletynie CNN „W międzyczasie na Bliskim Wschodzie”, ukazującym się trzy razy w tygodniu w najważniejszych artykułach z regionu. Podpisz tutaj.

W niedzielnych wyborach prezydenckich i parlamentarnych w Turcji prezydent Recep Tayyip Erdogan stanie przed bezprecedensowymi wyzwaniami, które mogą zakończyć jego dwudziestoletnie rządy.

Wyborcy zadecydują o losie tureckiej demokracji w mniej niż trzy miesiące po trzęsieniu ziemi z 6 lutego, w którym zginęło ponad 50 000 osób, a ponad 5,9 miliona zostało przesiedlonych w południowej Turcji i północnej Syrii.

Wybory odbywają się również w czasie poważnego kryzysu gospodarczego, a analitycy mówią o erozji demokracji pod rządami Erdogana.

Analitycy przewidują rekordową frekwencję wyborczą w tym roku i zacięty wyścig między Erdoganem a głównym kandydatem opozycji Kemalem Kilicdaroglu, liderem Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) i kandydatem na prezydenta z sześciopartyjnego bloku Nation Alliance.

Ponad 1,8 miliona wyborców mieszkających za granicą oddało już swoje głosy 17 kwietnia, poinformował w środę turecki dziennik Daily Sabah, powołując się na wiceministra spraw zagranicznych kraju.

Oczekuje się, że demografia Turcji również odegra pewną rolę. Większość prowincji dotkniętych lutowym trzęsieniem ziemi była bastionami Erdogana i jego partii AK. Ale szef Najwyższej Rady Wyborczej (YSK), Ahmet Yener, powiedział w zeszłym miesiącu, że oczekuje się, że co najmniej milion wyborców w strefach dotkniętych trzęsieniem ziemi nie będzie głosować w tym roku z powodu przesiedleń.

I nawet jeśli Kilicdaroglu wygra wybory, niektórzy analitycy twierdzą, że Erdogan może nie przekazać władzy swojemu następcy bez walki.

Oto, co musisz wiedzieć o głosowaniu, które może stać się kluczowym momentem we współczesnej historii Turcji:

W Turcji co pięć lat odbywają się wybory. Kandydatów na prezydenta mogą zgłaszać partie, które w ostatnich wyborach parlamentarnych przekroczyły próg 5% głosów lub zebrały co najmniej 100 tys. podpisów popierających ich kandydaturę.

Kandydat, który w pierwszej turze uzyskał ponad 50% głosów, zostaje wybrany na prezydenta, ale jeśli żaden z kandydatów nie uzyska większości głosów, wybory przechodzą do drugiej tury, w której biorą udział dwaj kandydaci, którzy otrzymali największą liczbę głosów w pierwszej turze.

Wybory parlamentarne odbywają się w tym samym czasie co wybory prezydenckie. Turcja stosuje system reprezentacji proporcjonalnej w parlamencie, w którym liczba mandatów, jakie dana partia otrzymuje w 600-osobowym parlamencie, jest wprost proporcjonalna do liczby głosów, które zdobywa.

Warto przeczytać!  Pasażer Lee Yoon-Joon myślał, że „umrze”, kiedy drzwi samolotu otworzyły się w trakcie lotu do Korei Południowej

Aby wejść do parlamentu, partie muszą uzyskać co najmniej 7% głosów – samodzielnie lub w sojuszu z innymi partiami.

Głosowanie odbędzie się w niedzielę, a kandydaci oddadzą swoje karty do głosowania w obu wyborach jednocześnie. Drugie głosowanie prezydenckie, jeśli się odbędzie, odbędzie się 28 maja.

Lokale wyborcze otwierają się o 8:00 czasu lokalnego (1:00 ET) i zamykają o 17:00 (10:00 ET). Wyniki spodziewane są po godzinie 21:00 czasu lokalnego.

Pula w tegorocznych wyborach prezydenckich zawęziła się do trzech kandydatów w czwartek, kiedy Muharrem Ince wycofał się z wyścigu.

Oprócz Erdogana i Kilicdaroglu kandyduje także prawicowy kandydat do Sojuszu Przodków, Sinan Ogan.

Lider Centrowej Partii Ojczyzny, Ince, powiedział, że wycofał się po „kampanii oszczerstw” skierowanej przeciwko niemu. Od tygodni stawiano mu czoła w mediach społecznościowych w Turcji, a prokuratura w Ankarze poinformowała w czwartek, że wszczęła dochodzenie w sprawie potencjalnego szantażu.

Jego partia Ojczyzna pozostanie jednak w wyścigu parlamentarnym.

59-latek kandydował na prezydenta w 2018 roku, ale przegrał z Erdoganem. W marcu tego roku odłączył się od elektrociepłowni Kilicdaroglu i dołączył do wyścigu prezydenckiego. Początkowo odrzucał wezwania swojej byłej partii do wycofania się w obawie, że odbierze głosy rywalowi Erdogana.

Ince nie poparł żadnego z pozostałych kandydatów, a jego nazwisko również pozostanie na karcie do głosowania. Jego wycofanie się jest potencjalnym wzmocnieniem Kilicdaroglu.

Poseł reprezentujący CHP od 2002 r. – w tym samym roku, w którym do władzy doszła partia AK Erdogana – Kilicdaroglu, lat 74, wspiął się po drabinie politycznej, by w 2010 r. zostać siódmym przewodniczącym swojej partii.

Urodzony we wschodniej, zamieszkałej przez większość kurdyjską prowincji Tunceli, lider partii startował w wyborach powszechnych w Turcji w 2011 roku, ale przegrał, zajmując drugie miejsce po Erdoğanie i jego partii AK.

Kilicdaroglu reprezentuje partię utworzoną 100 lat temu przez Mustafę Kemala Ataturka, ojca założyciela współczesnej Turcji i zagorzałego sekularystę. Stoi w jaskrawym kontraście z zakorzenioną w islamie partią Erdogana i jej konserwatywną bazą.

Jednak pomimo swoich świeckich skłonności kandydat opozycji i jego sojusz zobowiązali się reprezentować wszystkie frakcje tureckiego społeczeństwa, co według analityków zostało zademonstrowane w jego zróżnicowanej koalicji.

Warto przeczytać!  Bank centralny Rosji alarmuje gospodarkę, ponieważ spadający rubel i rekordowy niedobór siły roboczej zwiększają presję inflacyjną

Reagując na wycofanie się Ince z wyścigu, Kilicdaroglu w piątek oskarżył Rosję o ingerowanie w kampanię wyborczą.

„Drodzy rosyjscy przyjaciele, stoicie za montażami, spiskami, głęboko fałszywymi treściami i taśmami, które zostały wczoraj ujawnione w tym kraju” – napisał na Twitterze. „Jeśli chcesz kontynuacji naszej przyjaźni po 15 maja, zabierz ręce z państwa tureckiego. Nadal opowiadamy się za współpracą i przyjaźnią”.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow na odprawie odrzucił oskarżenie, nazywając tych, którzy rozpowszechniają takie pogłoski, „kłamcami”.

„Rosja nie ingeruje w sprawy wewnętrzne i procesy wyborcze innych krajów” – powiedział Pieskow. „Przywiązujemy dużą wagę do naszych stosunków dwustronnych ze stroną turecką, ponieważ Republika Turcji zajmowała jak dotąd bardzo odpowiedzialne, suwerenne i przemyślane stanowisko w odniesieniu do całego szeregu regionalnych i globalnych problemów, przed którymi stoimy”.

Turcja, członek NATO, który dysponuje drugą co do wielkości armią sojuszu, w ostatnich latach zacieśnił więzi z Rosją. W 2019 roku nawet kupił broń od kraju wbrew USA.

Erdogan uniósł brwi na Zachodzie, utrzymując bliskie stosunki z Rosją, która kontynuuje atak na Ukrainę, i spowodował ból głowy dla planów rozszerzenia NATO, blokując członkostwo Finlandii i Szwecji.

Kiedy ambasador USA w Ankarze Jeff Flake złożył w marcu wizytę w Kilicdaroglu, Erdogan zaatakował go, nazywając wizytę amerykańskiego dyplomaty „hańbą” i ostrzegając, że Turcja musi „dać USA lekcję w tych wyborach”.

Analitycy twierdzą, że nawet jeśli Erdogan zostanie odsunięty w sondażach, zmiana polityki zagranicznej Turcji nie jest oczywista. Podczas gdy osoby zbliżone do opozycji wskazywały, że jeśli zwycięży, przeorientuje Turcję z powrotem na Zachód, inni twierdzą, że podstawowe kwestie polityki zagranicznej prawdopodobnie pozostaną niezmienione.

Turcja była jednak również użyteczna dla swoich zachodnich sojuszników pod rządami Erdogana. W zeszłym roku Ankara pomogła w mediacji w przełomowej umowie eksportowej zboża między Ukrainą a Rosją, a nawet dostarczyła Ukrainie drony, które odegrały rolę w przeciwdziałaniu rosyjskim atakom.

Wysoko na liście zmartwień wyborców jest stan gospodarki i szkody spowodowane przez trzęsienie ziemi. Jeszcze przed katastrofą lutową Turcja borykała się z rosnącymi cenami i kryzysem walutowym, w wyniku którego w październiku inflacja sięgnęła 85%.

Warto przeczytać!  USA i Japonia ogłaszają współpracę wojskową, wspólną misję księżycową NASA

To wpłynęło na siłę nabywczą opinii publicznej i jest „zasadniczo powodem spadku popularności Erdogana”, powiedział Sinan Ulgen, były turecki dyplomata i przewodniczący think-tanku EDAM z siedzibą w Stambule. „To będzie główna przeszkoda dla Erdogana” – powiedział.

Analitycy twierdzą również, że wyborcy oddają swoje głosy na podstawie tego, kogo uważają za bardziej zdolnego do zarządzania skutkami trzęsienia ziemi, a także do ochrony kraju przed przyszłymi katastrofami, dodając, że popularność Erdogana nie wywarła oczekiwanego wpływu politycznego.

„Toczy się debata na temat tego, która platforma wyborcza zapewnia właściwe rozwiązanie, aby zaradzić tym słabościom i zwiększyć odporność Turcji na te narodowe katastrofy” – powiedział Ulgen.

Poza gospodarką i zarządzaniem przez rząd częstymi klęskami żywiołowymi w Turcji, wyborcy są prawdopodobnie zaniepokojeni odwróceniem się Erdogana od demokracji – czymś, o co walczyła opozycja.

Niektórzy analitycy twierdzą, że jeśli Erdogan przegra głosowanie niewielką przewagą, otworzy mu to możliwość zakwestionowania wyników.

A jeśli przeszłe doświadczenia są miarą, to prezydent i jego partia AK nie mogą ponieść porażki na leżąco.

Podczas wyborów na burmistrza Stambułu i Ankary w 2019 r. Partia AK straciła kontrolę nad centrum finansowym i stolicą kraju, co skłoniło urzędników partyjnych z obu miast do odrzucenia wyników, powołując się na nieprawidłowości wyborcze.

Przewaga CHP w Stambule była szczególnie wąska i ostatecznie doprowadziła do decyzji Najwyższej Rady Wyborczej (YSK) na rzecz powtórki, czemu sprzeciwiła się opozycja.

Kandydat na burmistrza CHP Stambułu Ekrem Imamoglu następnie wygrał powtórkę wyborów, zadając cios Erdoganowi.

Ulgen podał w wątpliwość niezależność YSK, mówiąc, że może ulec potencjalnym żądaniom ponownego przeliczenia. Ciało będzie ostatecznym arbitrem wyścigu, powiedział.

W raporcie Freedom House z 2023 r. stwierdzono, że sędziowie YSK, którzy nadzorują wszystkie procedury głosowania, „są mianowani przez organy sądownicze zdominowane przez AKP i często podporządkowują się AKP w swoich decyzjach”. „Instytucjonalna dominacja” partii AK w mediach i innych gałęziach społeczeństwa również „przechyla pole gry” na korzyść Erdogana, powiedziała grupa rzeczników z siedzibą w Waszyngtonie.


Źródło