Przyczyna śmierci Shane’a MacGowana, wokalisty The Pogues, została ujawniona
Rozrywka
Jego żona ujawniła, że Shane MacGowan, frontman irlandzkiego zespołu punkowo-folkowego The Pogues, zmarł na zapalenie płuc.
Autor tekstów do „Fairytale of New York” zmarł w czwartek o 3:00 w nocy, wraz z żoną i rodziną. Miał 65 lat.
Żona muzyka, Victoria Mary Clarke, powiedziała „New York Times”, że jej mąż również zmagał się z wyniszczającym obrzękiem mózgu.
MacGowan, który w Boże Narodzenie skończyłby 66 lat, został wypisany ze szpitala zaledwie w zeszłym tygodniu.
Clarke potwierdziła w czwartek śmierć męża, mówiąc, że ukochana piosenkarka „zawsze będzie światłem, które mam przed sobą oraz miarą moich marzeń i miłością mojego życia”.
„Nie wiem, jak to powiedzieć, więc po prostu to powiem” – napisała na Instagramie.
„Nie da się opisać straty, jaką odczuwam, i tęsknoty za jeszcze jednym jego uśmiechem, który rozświetlił mój świat” – powiedziała o „miłości mojego życia, najpiękniejszej duszy i pięknym aniołku”.
W grudniu 2022 r. otrzymał leczenie z powodu wirusowego zapalenia mózgu – powiększenia mózgu – i latem spędzał więcej czasu na oddziale intensywnej terapii.
MacGowan, która od 2015 roku porusza się na wózku inwalidzkim, w zeszłym miesiącu wróciła do szpitala z nieznanym stanem.
Clarke udostępniła zdjęcie MacGowana w szpitalu, na którym otwarcie opowiada o swoim „przerażającym strachu przed stratą”.
„Miłość jest najpiękniejszą i najpotężniejszą rzeczą, jakiej możemy doświadczyć jako ludzie, ale miłość może być również bolesna, zwłaszcza jeśli boisz się utraty osoby lub czegokolwiek innego, co kochasz” – napisała częściowo.
„Czasami, gdy kochasz bardzo głęboko, staniesz w obliczu przerażającego lęku przed stratą, który może wydawać się tak duży i niszczycielski, że nie wiesz, jak możesz go przetrwać i nie możesz sobie wyobrazić życia bez osoby, którą kochasz”.
MacGowan został wypisany ze szpitala, a para świętowała razem w domu piątą rocznicę ślubu.
Oprócz Clarke’a MacGowana pozostawił po sobie siostrę Siobhan; i jego ojciec Maurycy.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}