Podróże

Przygoda w wynajmie samochodów dostawczych Peace: Avid Truck Camper przymierza Van Life do rozmiaru

  • 2 grudnia, 2022
  • 10 min read
Przygoda w wynajmie samochodów dostawczych Peace: Avid Truck Camper przymierza Van Life do rozmiaru


Zwykle podróżuję kamperem zbudowanym własnoręcznie, ale nadszedł czas, aby wypróbować całe to van life. Peace Vans sprawiło, że było to łatwe i zapewniało mnóstwo zabawy.

W zeszłym miesiącu dwukrotnie zwiedziłem jedno z moich ulubionych miejsc — Półwysep Olimpijski w Waszyngtonie — podczas wycieczek drogowych jeden po drugim. Każda z nich była 4-dniową malowniczą wycieczką wzdłuż autostrady 101, uzupełnioną pieszą wędrówką po Olimpijskim Parku Narodowym i biwakowaniem wzdłuż nierównego wybrzeża. Kluczowa różnica między tymi dwoma wyjazdami polegała na tym, że pierwszy odbył się w mojej starej ciężarówce, a drugi w wypożyczalni Peace Vans.

Celem eksperymentu było ustalenie, czy moje głęboko zakorzenione metody podróży są w pełni zoptymalizowane przy użyciu mojej ciężarówki — 16-letniej Tundry o imieniu Max z kamper własnej roboty — jako papierek lakmusowy, a doświadczenie firmy Peace Vans w zakresie wynajmu jako zmienną.

Po 8 dniach porównywania stylów road tripów nie porzucam swoich sprawdzonych metod, czyli Maxa. Ale mam nowy punkt odniesienia dla tego, jak może wyglądać zoptymalizowana podróż.

Życie w vanie kontra życie w kamperze w ciężarówce

Vansy pokoju

Przedsiębiorstwo z siedzibą w Seattle specjalizuje się w budowie, sprzedaży i wynajmie luksusowych kamperów, zarówno zabytkowych VW, jak i nowych Mercedesów Metris (pomyśl: małe rodzeństwo Sprintera). Człowiek stojący za furgonetkami — Harley Sitner, właściciel Peace Vans, wieloletni miłośnik Burning Man i gospodarz mojego doświadczenia z wynajmem — jest tak czarujący, autentyczny i dziwaczny, jak wielu właścicieli firm.

Kupił Peace Vans w 2013 roku, ponieważ potrzebował mechanika do pracy przy jego własnym VW Vanagonie z 1991 roku. Przez lata firma Peace Vans rozwijała się od swoich mechanicznych korzeni, aby sprostać nawet najbardziej wymagającym glamourom, promując wielokrotnie nagradzane niestandardowe konstrukcje, skrupulatnie dobrane z najwyższej klasy udogodnieniami.

Jeśli chodzi o wynajem, jego flota klasycznych VW Vanagon i bogato wyposażonych samochodów dostawczych Metris jest wyposażona w całą gamę akcesoriów do samochodów dostawczych i wyposażenia na wycieczki.

Sklep Vans Peace
„VW są duszą naszej marki” — powiedział właściciel Peace Vans, Harley Sitner, podczas zwiedzania siedziby w Seattle; (zdjęcie/Mike Misselwitz)

Wypożyczalnie samochodów dostawczych Peace obejmują pola namiotowe

Wynajęcie Peace Van kosztuje 265 dolarów dziennie. Chociaż nie jestem skłonny płacić tego za każdą podróż, mogę to uzasadnić w wybranych przypadkach, biorąc pod uwagę wszystko, co obejmuje wynajem.

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone uważają testy ścieków lotniczych za gwałtowny wzrost Covid w Chinach

To w istocie płynna, bezstresowa, jedyna w swoim rodzaju podróż. Wraz z wybranym VW lub Metrisem najemcy uzyskują również dostęp do dowolnego prywatnego kempingu Peace Vans. Witryny są rozrzucone po Waszyngtonie w niektórych z najbardziej znanych miejsc w stanie.

samochody dostawcze pokoju ustawione na kemping
Obóz Peace Vans na plaży Kalaloch; (zdjęcie/Mike Misselwitz)

Położony wśród wiecznie zielonych roślin na urwisku z widokiem na fale, wyposażony w gorące prysznice i urocze małe ognisko, kemping Peace Vans na Kalaloch Beach okazał się jednym z najpiękniejszych kempingów, jakie kiedykolwiek spotkałem. I wygoda polegająca na tym, że nie trzeba konkurować o miejsce w zatłoczonym miejscu ogólnodostępny kemping nie można przecenić.

Pomimo obietnicy luksusowych udogodnień i światowej klasy kempingów, przystąpiłem do układu sceptycznie nastawiony do Peace Vans i uparcie stronniczy od mojego skromnego samochodu kempingowego. Niecały tydzień wcześniej Max i ja zdobył świetne fale na Wybrzeżu Olimpijskim, obozowaliśmy na naszych ulubionych plażach, łowiliśmy pyszne pstrągi na obiad i codziennie cieszyliśmy się błękitnym niebem.

Nie mogłem nic poradzić na to, że część sukcesu wyprawy przypisałem dobremu juju Maxa, staruszku. O ile lepsze może być takie spektakularne miejsce z awangardą pokoju?

Uzyskiwanie pokoju Van „Crescent”

Model Peace Vans o imieniu Crescent na zewnątrz we mgle
(Zdjęcie/Mike Misselwitz)

Pierwszego ranka mojej wyprawy Peace Vans dotarłem do siedziby Peace Vans w centrum Seattle i spotkałem się z moją platformą na wycieczkę, świeżo przebudowanym, kremowym Mercedesem Metrisem 2022 o nazwie Crescent. Od razu moje obawy zaczęły słabnąć. Klasa i uroda Crescent były niezaprzeczalne na pierwszy rzut oka.

Załadowałem ją i wyjechałem z parkingu w drodze na Półwysep Olimpijski. Mruczała wesoło ulicami miasta. Nie spodziewałem się łatwości korzystania z jej kamery cofania ani płynności jej opracowanej przez niemiecką inżynierię transmisji. Miała taką motywację w swoim kroku jak na czterocylindrowy silnik, przez co V8 Maxa wydawał się w porównaniu z nim uparty.

Kilka mil później ustawiliśmy się w kolejce do promu Bainbridge wyjeżdżającego z Seattle. Mając czas do zabicia przed przybyciem promu, wyłączyłem silnik i wspiąłem się na tył, aby lepiej się poznać.

Przestronne tylne siedzenia Crescent były wyposażone w trzy standardowe pasy bezpieczeństwa OEM. Przekształciły się w wygodny, podwójny materac za jednym ruchem dźwigni, wraz z niestandardowymi prześcieradłami.

Ręcznie wykańczane szafki o strukturze drewna idealnie przylegają do ścian wewnętrznych, starannie doposażone, aby zmaksymalizować pojemność wnętrza. Podwójne przesuwne drzwi dla pasażerów otwierały się szeroko, jedne prowadziły pod solidną rozkładaną markizą, drugie otwierały dostęp do rozkładanego aneksu kuchennego.

Warto przeczytać!  10 opuszczonych miejsc, które warto zobaczyć na wycieczce w USA

Samochody dostawcze Metris Peace: cechy

Wnętrze modelu Peace Vans 4 Metris
Peace Vans Mercedes Metris skonfigurowany w trybie obozowym; (zdjęcie/Mike Misselwitz)

Skonfigurowane w trybie obozowym przednie fotele obrotowe Crescent, hydraulicznie wysuwana koja i wysuwany stół w jadalni zapewniały wystarczająco dużo miejsca na kolację dla pięciu osób. Szafki są zaopatrzone w zapasy, od TP i ręczników po reflektory i francuską prasę.

Za tylnymi siedzeniami Crescent spakował zestaw zupełnie nowych składanych krzeseł i stołów Dometic, miękki schowek i lodówkę oraz koc zaprojektowany tak, aby wygodnie leżeć na ziemi — optymalny sprzęt na przygodę na lądzie.

Zastanawiałem się nad kontrastem z mojej zwykłej przestrzeni. Jeśli Max był Motelem 6, Crescent był Ritz-Carltonem.

Crescent i ja spędziliśmy kilka następnych błogich dni na karawaningu z przyjaciółmi między kempingami Peace Vans na tej samej trasie, którą Max i ja cieszyliśmy się kilka dni wcześniej. Przez cały ten czas potajemnie oceniałem Crescent. Pokój Vans był bezdyskusyjnie bardziej luksusowym doświadczeniem niż Max. Konkurencja zaostrzała się z każdą ciepłą, przytulną nocą pod podnoszonym baldachimem.

Duże Zielone Jajko

Grillowanie Big Green Egg
(Zdjęcie/Tara Yant)

Potem, trzeciego wieczoru naszej podróży, wydarzyło się coś, co zepsuło eksperyment nieuczciwą przewagą, z którą Max nie mógł się równać. Dwóch nowych przyjaciół niosących tajną broń — Duże Zielone Jajko — dołączył do naszej partii.

Słyszałem opowieści o Big Green Egg. Po części grill kamado, po części grill ceramiczny, po części wędzarnia — wyglądający jak obcy przyrząd do gotowania na świeżym powietrzu ma kultowych zwolenników kulinarnych entuzjastów. Wśród nich nasi nowi kumple z obozu, Mary Cressler i Sean Martin — profesjonalni szefowie kuchni i autorzy Ogień i winoksiążka kucharska obejmująca parowanie dymu z grilla i wina — to jedni z najbardziej utalentowanych obozowych szefów kuchni na ziemi.

Wykorzystując właściwie swoje Big Green Eggs, Mary i Sean przez pozostałą część podróży serwowali królewskie uczty — przegrzebki w maśle z wędzonym miodem, risotto z grzybami i doskonale grillowanymi warzywami, filety z łososia nacierane szałwią, a na śniadanie wyśmienite herbatniki i sos. Jedzenie stanowiło wyraźny kontrast w stosunku do sfałszowanego ramenu, który lubiłem biwakować w Max kilka dni wcześniej.

Chociaż nie było to samo w sobie dostawą Peace Vans, a raczej zbiegiem okoliczności, zastanawiałem się, ile dobrego juju Crescent ma wspólnego z fortuną wspaniałego jedzenia.

Warto przeczytać!  KOLUMNA: Podróż w czasie
Ciastka i śniadanie w sosie na talerzu z owocami
Wyśmienite ciastka i sos prosto z Big Green Egg; (zdjęcie/Mike Misselwitz)

„Celem jest sprawienie, aby przebywanie na świeżym powietrzu było przyjazne dla wszystkich”

Niezależnie od tego, byłem wdzięczny za bogactwo pożywienia, szczególnie ostatniego dnia, kiedy to napędzało naszą grupę na 11-kilometrową wędrówkę do olimpijskiego lasu deszczowego. Nie ma to jak długa i męcząca wędrówka, choć piękna, aby związać grupę nieznajomych.

Podczas popołudniowego przekomarzania się na szlaku wiele się ujawniło na temat naszej grupy. Co najbardziej zaskakujące, dowiedziałem się, że wielu z nas — grupa dziennikarzy zebranych razem, aby doświadczyć Peace Vans — pochodzi z zupełnie różnych środowisk.

Niektórzy, jak ja, byli dobrze zorientowani w bardziej rustykalnym stylu kempingowym. Inni prawie w ogóle nie obozowali. A jednak w jakiś sposób Peace Vans wydawały się odpowiednie dla nas wszystkich. Wędrując u boku Harleya, przypominającego guru właściciela Peace Vans, który zorganizował tę trasę, wspomniałem o dziwnej dynamice.

„Taki jest duch Peace Vans” — powiedział. „Podobnie jak w przypadku Burning Man, celem jest sprawienie, by przebywanie na świeżym powietrzu było przyjazne dla wszystkich”.

Harley Sitner stoi obok furgonetki VW
Harley Sitner dumnie stoi ze swoją furgonetką VW na kempingu Kalalock firmy Peace Vans, gdzie goście mogą zatrzymać się, wynajmując samochód Peace Van; (zdjęcie/Mike Misselwitz)

Przygody Peace Vans

Następnego ranka pożegnałem się z moimi nowymi przyjaciółmi, a Crescent i ja wybraliśmy długą drogę powrotną do Seattle, gdzie Max posłusznie czekał w siedzibie Peace Vans. Pięć godzin później wjechaliśmy na parking i zwolniliśmy, żeby zatrzymać się tuż obok niego. Siedząc tam z obydwoma platformami obok siebie, wyniki mojego eksperymentu zostały ostatecznie ujawnione: niejednoznaczne.

Ani moje, ani pokojowe metody podróżowania po drogach nie przyćmiły. Zamiast tego na wynos było to: istnieje więcej niż jeden sposób na optymalizację podróż samochodem. To samo doświadczenie, a nie statek, sprawia, że ​​podróż jest wspaniała.

Max i ja będziemy nadal ciężko i często wyruszać w drogę, tworząc te doświadczenia, jak zawsze. I spodziewam się, że teraz Crescent i ja też będziemy. Tylko następnym razem prawdopodobnie wybierzemy inny odcinek autostrady.

Aby wynająć Crescent samemu lub którykolwiek z innych samochodów kempingowych Peace Vans, sprawdź ich stronie internetowej.

Rewolucja w lekkim pop-top truck camper
Rewolucja w lekkim pop-top truck camper
Najgorętszym trendem w świecie kempingów samochodowych i lądowych jest lekki kamper typu pop-top. Te przyczepy kempingowe, którymi można dojechać wszędzie, są gotowe na przygodę! Czytaj więcej…




Źródło