Przypadkowe zabójstwa zakładników ogłuszają Izrael: aktualizacje na żywo
![Przypadkowe zabójstwa zakładników ogłuszają Izrael: aktualizacje na żywo](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/12/16israel-hamas-hostage-reax-ghkq-facebookJumbo-770x470.jpg)
Izraelskie wojsko omyłkowo zastrzeliło w piątek trzech izraelskich zakładników podczas walk z Hamasem w północnej Strefie Gazy – poinformowało izraelskie wojsko. Do strzelaniny doszło w Shejaiye, gęsto zaludnionej społeczności, którą izraelscy urzędnicy uznali za bastion Hamasu.
Siły izraelskie „błędnie uznały trzech izraelskich zakładników za zagrożenie” – oznajmiło wojsko w oświadczeniu. „W rezultacie żołnierze ostrzelali w ich stronę i zginęli”.
„W trakcie przeszukań i kontroli w miejscu, w którym doszło do zdarzenia, pojawiło się podejrzenie co do tożsamości zmarłego” – dodał. „Ich ciała przewieziono na terytorium Izraela w celu zbadania, po czym potwierdzono, że byli to trzej izraelscy zakładnicy”.
Wojsko zidentyfikowało tę trójkę jako Yotama Haima i Alana Shamriza, którzy zostali zabrani z kibucu Kfar Aza podczas prowadzonego przez Hamas ataku na Izrael 7 października; i Samer Talalka, porwany z kibucu Nir Am.
Kontraadmirał Daniel Hagari, główny rzecznik izraelskiej armii, wyraził „głęboki smutek” i powiedział, że wojsko prowadzi dochodzenie.
Jak podały władze izraelskie, do zdarzenia doszło „w strefie walk, w której żołnierze starli się” z terrorystami w ostatnich dniach, w tym w piątek.
Żołnierze zetknęli się z terrorystami bez broni, według wojska, i według admirała Hagariego byli zaangażowani w sytuacje, „w których terroryści próbowali oszukać nasze wojska i zwabić ich w ognistą pułapkę”.
„Krótko po tragicznym incydencie” – powiedział admirał Hagari – doszło do drugiego starcia „z terrorystami w pobliżu miejsca zdarzenia”.
Obiecał „pełną przejrzystość” i stwierdził, że żołnierze otrzymali „lekcje” dotyczące identyfikowania zakładników w Strefie Gazy, próbując zapobiec takim błędom.
Forum Zakładników i Zaginionych Rodzin, które reprezentuje osoby porwane 7 października oraz ich rodziny, wydało w piątkowy wieczór oświadczenie, w którym podziela „głęboki smutek” rodzin.
7 października, kiedy został uprowadzony, pan Talalka pracował w wylęgarni kurczaków w pobliżu kibucu Nir Am. Według rzeczniczki grupy, Liat Bell Sommer, rozmawiał przez telefon ze swoją siostrą i powiedział jej, że został ranny w wyniku ostrzału terrorystów, zanim połączenie zostało rozłączone. Był „zapalonym motocyklistą, który uwielbiał jeździć po okolicy” – powiedziała.
Pan Talalka pochodził z Hura, arabskiego miasta Beduinów w południowym Izraelu. Był jednym z kilku zakładników Beduinów, członków mniej znanej mniejszości izraelskiej. Co najmniej 17 z około 1200 osób, które zginęły w ataku 7 października, było Beduinami.
Pan Haim był perkusistą, który miał wystąpić 7 października na „festiwalu muzyki metalowej” w Tel Awiwie, powiedziała pani Sommer.
Pan Shamriz był „miłośnikiem życia”, koszykarzem i fanem, który został przyjęty na studia i miał wkrótce rozpocząć studia z zakresu inżynierii komputerowej, powiedziała pani Sommer.
Biuro izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu wydało oświadczenie, w którym nazwało zabójstwa „tragedią nie do zniesienia” i wyraziło współczucie dla rodzin zakładników oraz wsparcie dla izraelskich żołnierzy, „którzy są oddani świętej misji zwrotu naszych zakładników, nawet kosztem życia.”
„Nawet w ten trudny wieczór” – czytamy w oświadczeniu – „opatrzymy nasze rany, wyciągniemy wnioski i będziemy nadal dokładać wszelkich starań, aby wszyscy nasi zakładnicy bezpiecznie wrócili do domu”.
Rodziny zakładników naciskają na Netanjahu, aby potraktował jeńców priorytetowo i „zapłacił każdą cenę” za ich uwolnienie. Niektórzy przemaszerowali w zeszłym miesiącu z Tel Awiwu do jego biura w Jerozolimie, aby zaprotestować przeciwko sposobowi, w jaki zajął się sytuacją, i protesty przed jego biurem trwają nadal.
W piątkowy wieczór w Tel Awiwie setki demonstrantów wyszły na ulice, żądając porozumienia w sprawie natychmiastowego powrotu wszystkich zakładników.
Urzędnicy rządowi, w tym minister obrony Yoav Gallant, w komentarzach z tego tygodnia argumentowali, że intensywne walki w Gazie stworzą warunki do uwolnienia zakładników. Jednak sprzeciw tych, którzy się z tym nie zgadzają, z pewnością się nasili po tym, jak Izrael przyznał, że przez pomyłkę zabił zakładników.
Zakładnicy uwolnieni w ramach porozumień z Hamasem podziękowali protestującym za utrzymywanie presji na izraelski rząd.
Netanjahu znajduje się także pod presją jednego z najzagorzalszych sojuszników Izraela, Stanów Zjednoczonych, aby walczył w sposób bardziej chirurgiczny i zakończył inwazję lądową na Gazę. Amerykańscy urzędnicy nawołują także izraelski rząd do wznowienia pośrednich negocjacji z Hamasem, które w zeszłym miesiącu doprowadziły do tygodniowej przerwy w walkach, uwolnienia ponad 100 zakładników i zwiększenia pomocy humanitarnej docierającej do Gazy.