Świat

Przywódcy UE przecierają drogę do drzwi Xi, prosząc Chiny o pomoc

  • 16 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Przywódcy UE przecierają drogę do drzwi Xi, prosząc Chiny o pomoc


BRUKSELA (AP) – W ciągu kilku tygodni, odkąd chiński przywódca Xi Jinping wygrał trzecią pięcioletnią kadencję jako prezydent, ustawiając go na drodze do pozostania u władzy na całe życie, przywódcy i dyplomaci z całego świata utorowali sobie drogę do jego drzwi. Nie bardziej niż ci z Europy.

Prezydent Francji Emmanuel Macron złożył w zeszłym tygodniu głośną wizytę państwową w Pekinie w towarzystwie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, zaledwie kilka dni po premierze Hiszpanii Pedro Sanchezie.

Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock przybyła w czwartek do północno-wschodniego miasta portowego Tianjin, po wizycie kanclerza Olafa Scholza w listopadzie. Szef polityki zagranicznej Unii Europejskiej, Josep Borrell, również byłby w Chinach w tym tygodniu, ale uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19.

Dla bloku handlowego składającego się z 27 krajów powody, dla których warto udać się do Chin, są jasne.

Jako sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina, Xi może odegrać kluczową rolę w zakończeniu wojny na Ukrainie. Konflikt ciągnący się od ponad roku spowodował wzrost cen energii i wyrządził większe szkody gospodarkom walczącym o odbicie po pandemii koronawirusa.

Europejczycy chcą pomocy Xi. Chcą, żeby rozmawiał z prezydentem Ukrainy i Rosji, ale nie widzą w nim głównego mediatora. Proponowany przez Chiny plan pokojowy dla Ukrainy jest w większości wykazem wcześniej znanych stanowisk i jest nie do przyjęcia, twierdzą urzędnicy UE.

UE obawia się również, że Xi może dostarczać broń Rosji. Szczególnie zaniepokoiły ich plany Putina dotyczące rozmieszczenia taktycznej broni nuklearnej na Białorusi. To ogłoszenie pojawiło się zaledwie kilka dni po tym, jak Xi i Putin spotkali się, aby scementować swoją „przyjaźń bez ograniczeń”.

Warto przeczytać!  Izrael podwaja liczbę więźniów palestyńskich do 10 000 w ciągu dwóch tygodni | Konflikt Izrael-Palestyna

Baerbock powiedział, że wojna jest „najważniejszym punktem mojego programu”. Chwaląc Pekin za złagodzenie napięć między Arabią Saudyjską a Iranem, powiedziała, że ​​„jego wpływ na Rosję będzie miał konsekwencje dla całej Europy i dla naszych relacji z Chinami”.

Jednocześnie UE jest głęboko zaniepokojona eskalacją działań wojennych w Cieśninie Tajwańskiej. Chiny rozpoczęły gry wojenne tuż po odejściu Macrona. Ale w przeciwieństwie do USA, które ma militarne i strategiczne interesy na Tajwanie, Europejczycy postrzegają wyspę przede wszystkim w kategoriach ekonomicznych i prodemokratycznych.

Wizyty mają więc uspokoić Xi o szacunku dla kontroli Pekinu nad całym chińskim terytorium i wezwać do zachowania spokoju. Podkreślają również wyzwanie, przed jakim stoją Stany Zjednoczone, próbując zbudować koalicję krajów, aby zwiększyć presję na Pekin w związku z jego ekspansywną polityką.

„Kluczem jest to, że mamy wszelkie interesy, zarówno w Europie, jak iw Chinach, aby utrzymać status quo” – powiedział w środę wysoki urzędnik UE, informując dziennikarzy o planach delikatnej podróży Borrella pod warunkiem, że nie zostanie on ujawniony. „Od dziesięcioleci działa dobrze dla wszystkich stron”.

Poza geopolityką leży biznes. UE i Chiny codziennie w zeszłym roku prowadziły wymianę handlową o wartości ponad 2,3 miliarda euro (2,5 miliarda dolarów), a Europejczycy nie chcą tego narażać. Jednak deficyt handlowy UE zwiększył się ponad trzykrotnie w ciągu ostatniej dekady, a UE chce wyrównać szanse biznesowe.

Warto przeczytać!  Celem nowej fali ataków Rosja jest zniszczenie sieci energetycznej Ukrainy

Desperacko stara się też ograniczyć import krytycznych zasobów z Chin, takich jak minerały ziem rzadkich lub zaawansowane technologicznie komponenty, po bolesnym odstawieniu od swojego największego i najbardziej niewiarygodnego dostawcy gazu, Rosji.

To cienka linia do kroczenia, a Chiny są biegłe w polityce dziel i rządź.

W ciągu ostatnich dwóch dekad chiński rząd często wykorzystywał swoją pozycję gospodarczą, aby odciągać Francję, Niemcy i innych sojuszników od USA w kwestiach od bezpieczeństwa wojskowego i handlu po prawa człowieka i Tajwan.

Pekin wielokrotnie wzywał do „świata wielobiegunowego”, co odnosiło się do chińskiej frustracji z powodu dominacji USA w sprawach globalnych i ambicji rządzącej Partii Komunistycznej, by kraj stał się międzynarodowym liderem.

„Nastąpiło poważne odchylenie w amerykańskim rozumieniu i stanowisku wobec Chin, traktując Chiny jako głównego przeciwnika i największe wyzwanie geopolityczne” – powiedział dziennikarzom chiński minister spraw zagranicznych Qin Gang w zeszłym miesiącu.

„Stosunki Chiny-Europa nie są ukierunkowane, zależne ani zależne od stron trzecich” – powiedział.

Wizyta Macrona zdawała się ilustrować, że pogląd Qina nie jest tylko pobożnym życzeniem. Francuski przywódca powiedział, że w obliczu narastających napięć między Pekinem a Waszyngtonem ważne jest, aby Europa zachowała swoją „strategiczną autonomię”.

„Bycie przyjacielem nie oznacza, że ​​musisz być wasalem” – powiedział Macron w środę, powtarzając uwagę ze swojej podróży, która zaniepokoiła niektórych europejskich partnerów. „Tylko dlatego, że jesteśmy sojusznikami, nie oznacza to, że nie mamy już prawa do samodzielnego myślenia”.

Warto przeczytać!  Najnowsze wiadomości dotyczące fali upałów Cerberusa: Rzym bije rekord temperatury, podczas gdy Szwajcaria, Hiszpania i Grecja walczą z pożarami

Takie komentarze mogą nadwyrężyć więzi z USA, a także ujawniły podziały w UE.

Nie wspominając o Macronie, polski premier Mateusz Morawiecki ostrzegł, że niektórzy w Europie są zbyt powolni, aby wziąć pod uwagę „pobudkę” w Chinach.

„Można było to zobaczyć w ciągu ostatnich kilku tygodni, gdy niektórzy europejscy przywódcy udali się do Pekinu” – powiedział Morawiecki, dodając: „Nie do końca rozumiem ideę autonomii strategicznej, jeśli oznacza to de facto strzelanie we własne kolano”.

Ze swojej strony Biały Dom starał się bagatelizować słowa Macrona o Europie jako „niezależnym biegunie w wielobiegunowym świecie”.

Uważa, że ​​rośnie europejski sceptycyzm wobec Pekinu. Urzędnicy amerykańscy odnotowują niedawną decyzję Holandii o ograniczeniu dostępu Chin do zaawansowanych komponentów chipów komputerowych lub publiczne namawianie Scholza przez Xi, by nie dostarczał broni Rosji.

Pomimo różnic w akcentach narodowych strategia UE wobec Chin pozostaje taka, jak zapisano w 2019 r. – że azjatycki gigant jest „partnerem, konkurentem i rywalem systemowym”. Cel ostatnich wizyt pasuje do tego schematu: zapewnienie zaangażowania Xi na rzecz pokoju, utrzymanie uczciwego handlu i zmniejszenie uzależnienia Europy od Chin w zakresie zasobów krytycznych.

___

Joe McDonald z Pekinu, Aamer Madhani z Waszyngtonu, Geir Moulson z Berlina, Vanessa Gera z Warszawy i Mike Corder z Hagi w Holandii.


Źródło