Nauka i technika

Punkt widzenia: Grać, żeby zabić? Wiodąca antybiotechnologiczna grupa frontowa USRTK ukrywa prawie wszystkich swoich darczyńców „ciemnych pieniędzy”.

  • 4 grudnia, 2023
  • 7 min read
Punkt widzenia: Grać, żeby zabić?  Wiodąca antybiotechnologiczna grupa frontowa USRTK ukrywa prawie wszystkich swoich darczyńców „ciemnych pieniędzy”.


IWe wstępie do serii Firebreak o tym, jak fundacje finansują aktywistów, zauważyłem, że istnieje wiele różnych fundacji: od hojnych darowizn, przez organizacje humanitarne finansowane ze środków publicznych, po młyny pieniężne doradzane przez darczyńców. Wiele z nich dokłada należytej staranności i współpracuje ze swoimi odbiorcami, aby mieć pewność, że środki zostaną dobrze wykorzystane. Jednakże młyny pieniężne po prostu biorą pieniądze od tajnego darczyńcy lub grupy interesów, oczyszczają je z wszelkich odcisków palców i zgodnie z radą dawcy przekazują je docelowemu odbiorcy (pomniejszone o wysoką opłatę za pranie dla funduszu menedżer).

Fundusze doradzane przez darczyńców pozwalają grupom aktywistów otrzymywać nieograniczone datki z nieujawnionych źródeł. Jest to ważne w przypadkach, gdy organizacja pozarządowa, aktywista, badacz lub kancelaria prawnicza działająca w imieniu fundatorów (np. szylinga) i gdy ujawnienie źródła mogłoby zdyskredytować wynik kampanii lub ujawnić konflikt interesów. Dzięki temu organizacje pozarządowe mogą łatwiej oszukiwać społeczeństwo.

To nieujawnianie informacji jest świętą częścią młyna pieniędzy zalecanego przez darczyńców. Jeżeli zainteresowany darczyńca nie ma problemu z upublicznieniem darowizny, środki zostaną przekazane bezpośrednio odbiorcy, zamiast płacić opłaty za „oczyszczenie źródła finansowania”. Zasadniczo są to ciemne pieniądze, ale w przeciwieństwie do pieniędzy mafii w brązowych kopertach można je odliczyć od podatku. Fundusze doradzane przez darczyńców nie są wcale przejrzyste, zwodnicze i, moim zdaniem, nieetyczne. Ponieważ ukrywa źródła wpływów, powinno być nielegalne.

W przypadku organizacji pozarządowej US Right to Know możemy jeszcze dodać: obłudnicy.

Amerykańska organizacja pozarządowa „Prawo do wiedzy” wyrosła z nieudanej kampanii „Just Label It” z 2014 r., która domagała się przejrzystości i otwartości w sprawie GMO. Prowadzą kampanię na rzecz prawa do wiedzy o tym, kto finansuje badania, organizacje i kampanie lobbingowe, a także wydają swój budżet na badania, próbując zdemaskować działalność firm i grup branżowych. Ich kluczowym celem jest zniszczenie korporacji, dlatego intensywnie współpracowali z dużą liczbą amerykańskich firm prawniczych zajmujących się czynami niedozwolonymi, szczególnie w związku z procesami sądowymi dotyczącymi glifosatu i rozpowszechnianiem dokumentów Monsanto.

Warto przeczytać!  Zdolność storczyków do niezależnego wzrostu na innych roślinach ewoluowała wielokrotnie

Prowadząc antykapitalistyczne i antyprzemysłowe kampanie w imieniu swoich fundatorów, amerykańska organizacja Right to Know skupia się głównie na ujawnianiu pestycydów, chemikaliów, przemysłu spożywczego i farmaceutycznego. Początkowo starali się zachować przejrzystość w zakresie finansowania, ale spotkali się z dużą krytyką, ponieważ większość ich funduszy pochodziła od lobby branży żywności organicznej i niektórych fundacji antyszczepionkowych. Teraz udają, że publikują źródła swoich dochodów, ale prawie wszystkie to ciemne pieniądze pochodzące z funduszy wspieranych przez darczyńców.

Innymi słowy, tak naprawdę nie wiemy, kto obecnie finansuje tę watahę wilków i możemy się jedynie domyślać na podstawie kampanii, do prowadzenia których zatrudniona jest firma US Right to Know. Podejrzewam, że dużo pieniędzy pochodzi z równie nieprzejrzystego sektora prawa dotyczącego czynów niedozwolonych, nie tylko w zamian za nieustające, pro bono wsparcie, jakiego Carey Gillam udzielił w procesach glifosat-Monsanto, ale także za prowadzenie niedawnych kampanii publicznego oburzenia wobec coli publikacji IARC dotyczącej badania nad rakiem aspartamu.

Czy Gary i Stacy mogliby otrzymać rosyjskie pieniądze? Kto wie. Byli stałymi bywalcami „Russia Today”.

Poniższa grafika pokazuje, jak ciemne i niejasne stało się finansowanie amerykańskiej organizacji Right to Know w ciągu ostatnich dwóch lat. Ponieważ nie muszą deklarować, kim są ich rzeczywiste źródła, pozostawia się wyobraźni, które grupy interesu chcą, aby ta organizacja pozarządowa „zapłać, aby zabić” działała w ich imieniu. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że następnym razem, gdy ci obłudni aktywiści zapłaczą w związku z nieujawnionym finansowaniem przedsiębiorstw, należy użyć słowa „hipokryta”.

Warto przeczytać!  Paskudny wirus infekujący bakterie może być kluczem do ulepszonych terapii genowych

Jeśli spojrzymy na trendy panujące w ciągu ostatnich pięciu lat, można zauważyć, że zbiórki funduszy przez tę organizację pozarządową przesunęły się z funduszy głównie publicznych do prawie wszystkich ciemnych funduszy, doradzanych przez darczyńców. Odzwierciedla to ogólną tendencję w zakresie fundacji i koniec organizacji pozarządowych twierdzących, że działają w sposób przejrzysty. Niektóre z ich funduszy są jednak dość niezwykłe lub wręcz dziwaczne. Na przykład:

  • Największy w tym roku fundator, Adadevoh Memorial Fund, to nigeryjski fundusz nazwany na cześć bohaterskiego lekarza, który zmarł na wirus Ebola. Dlaczego nigeryjska fundacja opieki zdrowotnej miałaby przekazywać datki lewicowej amerykańskiej grupie aktywistów politycznych?
  • Centrum Efektywnego Altruizmu to kontrowersyjny fundusz wspierany przez darczyńców, którego celem jest zmniejszenie poczucia winy młodych miliarderów w związku ze sposobem, w jaki zdobyli swoje bogactwo. Ponieważ 200 tys. dolarów przekazane amerykańskiej organizacji Right to Know w 2022 r. miało charakter jednorazowy, podobnie jak 160 tys. dolarów Ryana Salame’a z FTX, możemy jedynie zakładać, że są to środki pieniężne Sama Bankmana-Frieda za pośrednictwem funduszu hedgingowego Alameda (patrz zdjęcie poniżej). SBF z entuzjazmem wypowiadał się na temat efektywnego altruizmu i wydawało się, że okrada klientów swoich funduszy hedgingowych, aby w ten sposób przekazywać więcej. (Ponieważ są to skradzione pieniądze, jeśli amerykańskie prawo do wiedzy miało jakąkolwiek uczciwość, powinni je zwrócić oszukanym inwestorom.)
  • Allison Wilson i Jonathan Latham to działacze przeciw biotechnologii, którzy nigdy nie ujawnili źródeł swojego finansowania.
  • Trzy fundusze wspierane przez darczyńców: Chicago Community Foundation (150 tys. dolarów), San Diego Foundation (50 tys. dolarów) i Community Foundation of Western North Carolina (10 tys. dolarów) angażują się w ograniczanie ubóstwa i zaspokajanie potrzeb swoich lokalnych społeczności. UK Right to Know nie wykonuje tego typu pracy, więc możemy założyć, że odrzuciło niektórych darczyńców już zaangażowanych w ich społeczności i zdecydowało się pozostawić swoje datki w tajemnicy.
Warto przeczytać!  Dziedzictwo genetyczne Denisovanów może mieć

Gdzie więc poszło lobby żywności organicznej i pieniądze antyszczepionkowe w 2023 roku? Biorąc pod uwagę wydarzenia, pieniądze z pewnością się nie wyczerpały, ale obawiam się, że biorąc pod uwagę wszystkie fundusze przekazane przez darczyńców, reszta z nas została pozostawiona w ciemności.

Nie mamy prawa wiedzieć i to już nie twoja cholerna sprawa.

David Zaruk jest redaktorem Firebreak, a także pisze pod pseudonimem The Risk Monger. David jest emerytowanym profesorem, analitykiem ryzyka środowiskowego i zdrowotnego, popularyzatorem nauki, promotorem polityki opartej na dowodach oraz teoretykiem filozoficznym na temat aktywistów i mediów.
Wersja tego artykułu została pierwotnie opublikowana w Firebreak i została ponownie opublikowana tutaj za zgodą. Każde ponowne opublikowanie powinno podawać pierwotnego autora i zawierać linki zarówno do GLP, jak i do oryginalnego artykułu. Znajdź Firebreak na X @the_firebreak




Źródło