Świat

„Putin jest mściwy”: Rosja atakuje Ukrainę, podczas gdy Kijów dąży do ataku na Kursk | Wiadomości o wojnie Rosja-Ukraina

  • 27 sierpnia, 2024
  • 6 min read
„Putin jest mściwy”: Rosja atakuje Ukrainę, podczas gdy Kijów dąży do ataku na Kursk | Wiadomości o wojnie Rosja-Ukraina


Kijów, Ukraina – Rosyjski atak lotniczy na Ukrainę był gigantyczny.

127 pocisków i 109 dronów, przemieszczając się falami z różnych kierunków, z różną prędkością i na różnej wysokości, zaatakowało 15 z 24 regionów Ukrainy.

Na Ukrainie atak ten postrzegany jest jako zemsta prezydenta Rosji Władimira Putina za zuchwałą interwencję Kijowa w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji, która rozpoczęła się na początku sierpnia i doprowadziła do przejęcia kontroli nad obszarem ponad 1000 kilometrów kwadratowych (386 mil kwadratowych).

„To człowiek mściwy, obraził się” – powiedział Al-Dżazirze generał porucznik Ihor Romanenko, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

Atak rozpoczął się w poniedziałek przed świtem, kiedy to z miasta Jejsk w południowo-zachodniej Rosji nad Morzem Azowskim wystartowały roje dronów wyładowanych materiałami wybuchowymi.

Następnie rakiety balistyczne Kinżał (Sztylet) wystrzeliły spod skrzydeł myśliwców MiG-31 stacjonujących w Lipiecku na zachodzie Rosji.

Kinzhale potrafią wykonywać manewry w locie i osiągać zapierającą dech w piersiach prędkość do 4 km (2,5 mili) na sekundę – to połowa prędkości, jakiej potrzebuje rakieta, aby dotrzeć w przestrzeń kosmiczną.

Ciężkie bombowce Tu-95 nad Wołgogradem wystrzeliły rakiety Ch-101, takie same, jakie w lipcu uderzyły w największy szpital dziecięcy na Ukrainie.

Pomimo prędkości poddźwiękowej, Kh-101 są trudne do przechwycenia, ponieważ mogą latać zaledwie 50 metrów (164 stopy) nad ziemią i zygzakiem lecieć do celu.

Rakiety balistyczne Iskander wystrzelono z zachodniego obwodu woroneskiego i anektowanego Krymu.

„Ten atak był większy niż zwykle”

Wycie syren alarmowych obudziło Anatolija Dmitruka, pracownika kolei, mimo że każdej nocy wkłada sobie do uszu woskowe zatyczki.

Warto przeczytać!  Rywale Le Pen zyskują na popularności, a politycy ostrzegają przed chaosem

Ale poszedł spać „kilka razy”, zanim systemy obrony powietrznej wypełniły przestrzeń ogłuszającymi hukami, zestrzeliwując rakiety i drony.

„Zdałem sobie sprawę, że ten atak jest większy niż zwykle” – powiedział Dmitruk w wywiadzie dla Al-Dżaziry.

Sprawdził kanał Radar Ukraine Telegram, aby zobaczyć skalę ataku, wstał z łóżka i usiadł na korytarzu, postępując zgodnie z zasadą „bądź między dwoma ścianami”, której nauczył się, gdy w 2022 r. rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja Rosji.

To właśnie wtedy jego żona i 17-letni syn Arsenij opuścili Ukrainę – najpierw udając się do byłej radzieckiej Mołdawii, a następnie do zachodnioniemieckiego miasta Düsseldorf.

Ludzie chronią się w stacji metra podczas rosyjskiego ataku rakietowego i dronów, pośród rosyjskiego ataku na Ukrainę, w Kijowie, Ukraina, 26 sierpnia 2024 r. REUTERS/Vladyslav Musiienko
Ludzie chowają się w stacji metra podczas rosyjskiego nalotu rakietowego i dronów [Vladyslav Musiienko/Reuters]

Eksplozje ustały przed godziną 8 rano. Alarm przeciwlotniczy trwał jeszcze trzy godziny.

Dla Dmitruka bezprecedensowy czas trwania alarmu miał też pozytywną stronę.

39-latek, rosły mężczyzna, mieszka w dwupokojowym mieszkaniu we wschodnim Kijowie, a do pracy może dojechać wyłącznie metrem, które przebiega przez 700-metrowy most nad rzeką Dniepr i zatrzymuje się podczas alarmów.

„Więc poszedłem spać i spędziłem cudowny poranek w domu” – powiedział Dmitruk.

Zapytany, czy się boi, wzruszył ramionami i odpowiedział obojętnie „meh”. Putin, dodał, „zwariował”.

Jak powiedział ukraiński psycholog, od 2022 r. w Kijowie pojawiają się setki ostrzeżeń o nalotach, co osłabiło poczucie niepokoju.

„Niepokój związany z nowymi ostrzałami jest stałym tłem emocjonalnym dla milionów Ukraińców” – powiedziała Al Jazeerze Svitlana Czunichina, wiceprezes kijowskiego Stowarzyszenia Psychologów Politycznych.

Z jednej strony dostosowali się do zagrożeń i zaczęli stosować rutynowe praktyki bezpieczeństwa, chowając się w schronie, między dwiema ścianami lub na stacji metra – dodała.

Warto przeczytać!  Himalajskie lodowce szybko znikają

Z drugiej jednak strony stres się kumuluje, staje się przewlekły, a jego destrukcyjne skutki mogą ujawnić się dopiero po latach – dodała.

Jednakże ataki powietrzne Moskwy nie osiągnęły głównego celu, jakim było „dotarcie do progu” cierpliwości ukraińskiego społeczeństwa i polityków – dodała.

„To się nie dzieje i to jest główny skutek masowych ataków rakietowych na ukraińskie miasta” – podsumowała.

„Najpotężniejszy atak Rosji”

Jak poinformował dowódca Sił Powietrznych Mykoła Oleszczuk, ukraińskie siły obrony powietrznej zestrzeliły 102 ze 127 rakiet i 99 ze 109 dronów.

„To był najpotężniejszy atak Rosji” – powiedział.

Jednak pozostałe rakiety i drony dotarły do ​​15 z 24 obwodów Ukrainy, zabijając siedem osób, raniąc 47 i uszkadzając budynki, poinformowali urzędnicy ds. sytuacji nadzwyczajnych w elektrowniach i stacjach przesyłowych.

Rosja konsekwentnie zaprzecza, jakoby jej celem byli cywile. Twierdzi, że jej „precyzyjny atak” uderzył w infrastrukturę energetyczną Ukrainy, która „wspiera kompleks militarno-przemysłowy”.

Atak uderzył w zaporę o długości 288 metrów (945 stóp), która jest częścią kijowskiej elektrowni wodnej, położoną zaledwie kilka kilometrów w górę rzeki od stolicy.

Jednak szkody były nieznaczne, a tama jest „nienaruszona” – powiedział Tymofiej Mylovanov, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

„Gdyby tama się zawaliła, znaczna część Kijowa zostałaby zalana” – powiedział.

Ukończona w 1968 roku tama położyła kres corocznym wiosennym powodziom, które docierały do ​​niektórych części Kijowa, szczególnie do jego lewego dolnego brzegu.

Zaporę zmodernizowano w 2011 r., ale wielu mieszkańców lewego brzegu jest zaniepokojonych.

Warto przeczytać!  Zełenski wzywa UE, by dała odrzutowce, rakiety lub spodziewała się długiej wojny | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Jeśli tama zostanie zniszczona, powódź „zmyje nasz dom w pięć minut” – powiedziała Al Jazeerze Tetiana Krawczenko, mieszkanka dwupiętrowego domu, który wraz z mężem ukończyła w 2019 roku.

Dom znajduje się zaledwie 100 metrów (328 stóp) od piaszczystej plaży nad Dnieprem – luksus, który w czasie wojny stał się wadą – powiedziała.

„Myśleliśmy, że będzie tu spokój i cisza, a zamiast tego czujemy się, jakbyśmy żyli obok otchłani” – powiedział 52-letni właściciel kawiarni.

Kilka godzin po ataku w Kijowie zaczęły się przerwy w dostawie prądu, po tygodniach względnie stabilnego zasilania.

Jak twierdzi analityk z Kijowa, choć bezpośrednie szkody spowodowane atakiem mogą nie być znaczące, pośrednie straty są znacznie wyższe.

„To wzrost migracji, zamykanie zakładów, ogólnie negatywne tło itd.” – powiedział Aleksiej Kuszcz w wywiadzie dla Al Jazeery.

„Straty pośrednie są ogromne, wielokrotnie większe niż straty bezpośrednie”.

Tymczasem Ukraina odpowiada na rosyjskie ataki lotnicze niemal w ten sam sposób.

Jak podają doniesienia prasowe, tylko w tym tygodniu nad zachodnią Rosją zestrzelono dziesiątki ukraińskich dronów, w tym osiem lecących w kierunku Moskwy.

Ciężki dron został zestrzelony w środę w pobliżu wojskowej bazy lotniczej Ołenya, w obwodzie murmańskim na terenie Rosji, w odległości około 1800 km (1118 mil) od granicy z Ukrainą.

Mimo że atak się nie powiódł, jego zasięg sprawia, że ​​około 2,6 mln km kw. (10 mln mil kw.) zachodniej Rosji – obszar wielkości Argentyny – jest podatny na ataki ciężkich ukraińskich dronów – obliczył internetowy magazyn Verstka.


Źródło