Putin mógłby ogłosić wkroczenie wojsk rosyjskich do regionu Naddniestrza
Prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania ze swoimi powiernikami przed wyborami w 2024 r. w Gostiny Dworze w Moskwie, Rosja, 31 stycznia 2024 r.
Maksym Szemetow | Reutera
Analitycy twierdzą, że Putin może teraz wykorzystać swoje orędzie o stanie narodu – przegląd obecnej sytuacji w kraju oraz celów Rosji w kraju i za granicą – do ogłoszenia informacji na temat Naddniestrza, regionu we wschodniej Mołdawii, który Rosja wspiera od Upadek Związku Radzieckiego pod koniec grudnia 1991 r.
„Drogowskazem, na który warto zwrócić uwagę w tym roku, jest to, czy Putin wspomina o Naddniestrzu, uznanej na arenie międzynarodowej części Mołdawii, kontrolowanej przez Rosję od 1992 r.” – stwierdził w notatce Andrius Tursa, doradca ds. ryzyka w Europie Środkowo-Wschodniej Teneo. tydzień.
Samozwańcze prorosyjskie władze Naddniestrza zwołały w środę kongres wyższych urzędników, na którym zwróciły się do Moskwy o wdrożenie środków mających na celu ochronę Naddniestrza – regionu zwanego także Naddniestrzem lub Naddniestrem – i jego gospodarki przed rzekomym zagrożeniem ze strony Mołdawii, która dąży do reintegracji regionu.
„Na Naddniestrze istnieje presja społeczna i gospodarcza, co bezpośrednio stoi w sprzeczności z europejskimi zasadami i podejściem do ochrony praw człowieka i wolnego handlu” – czytamy w tekście uchwały ze spotkania, podał Reuters.
Dokument został skierowany do rosyjskiego parlamentu, Zgromadzenia Federalnego, z prośbą o „wdrożenie środków mających na celu ochronę Naddniestrza [Transnistria] w kontekście rosnącej presji ze strony Mołdawii” – podała agencja informacyjna Tass.
Urzędnicy stwierdzili, że wniosek został złożony „biorąc pod uwagę fakt stałego pobytu na terytorium Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej [the official name of Transnistria] ponad 220 000 obywateli Rosji oraz wyjątkowe pozytywne doświadczenia Rosji w utrzymywaniu pokoju nad Dniestrem, a także status gwaranta i mediatora w procesie negocjacyjnym” – napisano w rezolucji.
Rząd Mołdawii odrzucił wczoraj to oświadczenie jako „propagandę”, a rzecznik rządu stwierdził, że „w tym momencie chcemy powiedzieć jasno i stanowczo – nie ma niebezpieczeństwa eskalacji i destabilizacji sytuacji w regionie Naddniestrza w Mołdawii”.
„Przyglądamy się uważnie i powtarzamy, że region Naddniestrza jest zgodny z celem, jakim jest pokój i bezpieczeństwo Mołdawii. To kolejne wydarzenie propagandowe” – powiedział rzecznik Daniel Voda.
Biały Dom stwierdził, że odnotowuje rozwój sytuacji, a rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller stwierdził w środę, że „biorąc pod uwagę coraz bardziej agresywną rolę Rosji w Europie, bardzo uważnie obserwujemy działania Rosji w Naddniestrzu i szerszą sytuację tam”.
Choć samozwańcze władze Naddniestrza wzywały w przeszłości do podobnych wezwań, ostatnia prośba, w związku z trwającą inwazją Rosji na Ukrainę, z pewnością zwiększy „zaniepokojenie szerszymi ambicjami terytorialnymi Moskwy w Europie” – stwierdziła Tursa we wtorkowym komentarzu przesłanym pocztą elektroniczną.
„W rezultacie powtarzające się pogłoski o rzekomych planach Rosji aneksji regionu mogą wpisywać się w wysiłki Moskwy mające na celu zaostrzenie napięć politycznych w Mołdawii przed kluczowymi wyborami prezydenckimi jesienią 2024 r., które mogą odbyć się wraz z referendum w sprawie dalszego członkostwa w UE” – dodał. zauważył.
Mapa Mołdawii, obejmująca separatystyczny region Naddniestrza.
Obrazy Samotnej Planety | Getty’ego
Rosja ma już niewielką obecność wojskową w Naddniestrzu i na zachodniej granicy Ukrainy. Żaden członek Organizacji Narodów Zjednoczonych (w tym Rosja) nie uznaje suwerenności Naddniestrza, a wszyscy członkowie ONZ uważają region za część Mołdawii, która wyraziła chęć reintegracji regionu.
Ostatnie wezwanie o pomoc daje Rosji wykonalną wymówkę do zwiększenia tej liczby, chociaż byłoby to „niezwykle trudne”, zauważyła Tursa, ze względu na śródlądowe położenie.
Jest prawdopodobne, że Rosja usprawiedliwi to posunięcie, twierdząc, że działa w celu ochrony własnych obywateli. Tę samą taktykę zastosowano na wschodniej Ukrainie przy wsparciu prorosyjskich separatystów w Doniecku i Ługańsku oraz w przypadku wspieranych przez Rosję separatystycznych regionów Osetii Południowej i Abchazji w Gruzji. Obydwa te przypadki doprowadziły do wojny lub jej dotyczyły.
„Naddniestrze jest centralnym punktem igrzysk Putina, ponieważ może on łatwo eskalować kryzys ze względu na obecność tam rosyjskich żołnierzy i obywateli rosyjskich” – powiedziała Ivana Stradner, pracownik naukowy w waszyngtońskim think tanku Fundacja Obrony Demokracji. w komentarzach przesłanych e-mailem.
„Putin rozumie, że gdy Zachód jest rozproszony na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie, w wyborach w UE i w USA, może za pośrednictwem swoich pełnomocników eskalować kryzys w Naddniestrzu i pokazać, że Zachód nie będzie chronił Mołdawii”.
CNBC skontaktowało się z Kremlem w celu uzyskania odpowiedzi na uwagi i oczekuje na odpowiedź.
Posunięcie to może być także zapowiedzią referendum w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej, twierdzą analitycy Instytutu Studiów Wojennych, lub nie tylko wkroczenia, ale i aneksji Naddniestrza przez wojska rosyjskie w związku ze spekulacjami, że Rosja chce swojego „pomostu lądowego” okupowanych terytorium przez część południowej Ukrainy, aż do Naddniestrza.
Na razie jednak siły rosyjskie nie zajmują całej południowej Ukrainy, Chersoń, Mikołajów i Odesa pozostają w rękach ukraińskich.
Kobieta sprzedająca świece i kadzidła na rynku centralnym w Kiszyniowie w Mołdawii, 29 kwietnia 2022 r.
Daniel Mihailescu | Af | Obrazy Getty’ego
Podobnie jak Ukraina, zarówno Mołdawia, jak i Gruzja mają prozachodnie rządy i chcą przystąpić do UE, co oznacza, że stosunki z Rosją pozostają napięte.
Po inwazji Rosji na Ukrainę, kolejną byłą republikę radziecką, wzmogły się obawy, że na kolejnych miejscach na liście znajdą się Gruzja i Mołdawia, biorąc pod uwagę widoczne ambicje Putina odbudowania rosyjskiej strefy wpływów i pozorów rosyjskiego imperium.
Jakiekolwiek posunięcie Rosji mające na celu wzmocnienie jej obecności wojskowej w Mołdawii mogłoby postawić ją na ścieżce bezpośredniej kolizji z rządem i siłami zbrojnymi Mołdawii, potencjalnie otwierając kolejny front w rosyjskiej wojnie ekspansjonistycznej.