Świat

Putin pokazuje, że może zantagonizować USA daleko od Ukrainy

  • 21 czerwca, 2024
  • 7 min read
Putin pokazuje, że może zantagonizować USA daleko od Ukrainy


Jego złowieszcze ostrzeżenia wydane pod koniec dwudniowej podróży do Korei Północnej i Wietnamu postawiły Rosję i Zachód w nowej rundzie eskalacji w sprawie Ukrainy. Następują one w obliczu rozproszenia uwagi i niepewności politycznej wśród głównych zwolenników Kijowa, w obliczu potencjalnie zmieniających reguły gry wyborów w Stanach Zjednoczonych i Francji.

Oprócz użycia broni nuklearnej i spowodowania większych zniszczeń na polu bitwy na Ukrainie rosyjski przywódca stara się udowodnić, że może wywierać presję na Zachód i antagonizować go na inne sposoby i w innych miejscach.

„Obawiam się, że wpadliśmy w złą spiralę i że decydenci mają złudzenie kontroli” – powiedział Alexander Gabuev, dyrektor Carnegie Russia Eurasia Center. „Naprawdę niebezpieczną częścią tego, co się dzieje, jest to, że Rosja jest gotowa działać jako spoiler i jest zdecydowana wyłudzić od Zachodu koszty za militarne wsparcie Ukrainy – i jest gotowa dokonać kilku nieodwracalnych działań, takich jak dzielenie się wyrafinowaną technologią wojskową z Korea Północna.”

Ponieważ zachodni urzędnicy byli bardziej oswojeni z groźbami Putina niż na początku wojny, rosyjski przywódca zmienił treść i podkręcił głośność, zadając w pewnym momencie w czwartek retoryczne pytanie, dlaczego Moskwa nie powinna „pójść na całość”: wyraźne nawiązanie do wojny nuklearnej – jeśli Zachód rzeczywiście dąży do swojej „strategicznej porażki”.

Od początku Putin wykorzystywał groźbę wojny nuklearnej jako sposób na odstraszenie krajów zachodnich od wspierania Ukrainy. Kiedy na początku 2022 r. rozpoczął swoją inwazję na pełną skalę, ostrzegł każdy kraj rozważający interwencję, że spotkają go konsekwencje „takie, jakich nigdy nie widziałeś w całej swojej historii”.

Początkowo groźba zadziałała. Administracja prezydenta Bidena uczyniła unikanie wojny nuklearnej gwiazdą północną swojej polityki wobec Ukrainy. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wstrzymali od Kijowa pełny zestaw wyrafinowanej broni w obawie, że Putin przeprowadzi atak nuklearny lub zemści się bezpośrednio na państwie członkowskim NATO.

Warto przeczytać!  Bojownicy Wagnera na Ukrainie opowiadają o okropnościach bitwy

Krytycy tej powściągliwości argumentowali, że pozbawiła ona Ukrainę największej szansy na zwycięstwo w pierwszym roku inwazji, kiedy Rosja ponosiła poważne porażki na polu bitwy, a Ukraina wciąż miała mnóstwo wyszkolonego personelu.

Zwolennicy twierdzą jednak, że takie podejście pozwoliło Zachodowi uzbroić Ukrainę w broń, która wywołałaby silniejszą reakcję Kremla, gdyby została dana wszystkim na raz. Sojusznicy Ukrainy stopniowo zwiększali stopień zaawansowania i zakres dostaw broni, najpierw o wyrzutnie rakiet HIMARS, później o czołgi i myśliwce F-16, w ramach strategii, którą niektórzy zachodni urzędnicy porównali do stopniowego gotowania żaby.

Najnowsza zmiana – zezwolenie Ukrainie na przeprowadzanie ograniczonych ataków na Rosję w celu obrony przed atakami transgranicznymi – wydaje się, że Putinowi zrobiło się gorąco. Od tej zmiany często wspominał o swoim arsenale nuklearnym i sugerował inne sposoby, w jakie Rosja mogłaby eskalować w odpowiedzi na Zachód.

Sceptycy wobec retoryki Putina twierdzą, że nie widzą powodu, dla którego miałby on użyć broni nuklearnej. Wyższy rangą urzędnik NATO, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia prywatnych ocen, powiedział, że sojusz uznał za „mało prawdopodobne”, aby pan Putin użył broni nuklearnej w konflikcie i nie zauważył żadnych zmian w stanowisku nuklearnym Rosji, które sugerowałyby inaczej.

Jednak Putin pokazał w Pjongjangu, że może podjąć działania inne niż wystrzelenie broni nuklearnej daleko od Ukrainy, a mimo to wytrącić z równowagi Stany Zjednoczone i ich sojuszników.

Gotowość rosyjskiego przywódcy do wyolbrzymiania możliwości uzbrojenia Pjongjangu, co wcześniej za prezydentury Putina byłoby nie do pomyślenia, pokazuje, jak bardzo wojna na Ukrainie stała się pojedynczą, definiującą zasadą jego polityki zagranicznej i jego rządów.

Warto przeczytać!  5 aresztowanych po podejrzeniu zabójstwa kartelu w pobliżu nadmorskiego kurortu Cancún

„Rosyjska polityka zagraniczna jest obecnie skonstruowana wokół wojny” – powiedział Gabuev. „W każdym związku są trzy cele: po pierwsze, wsparcie dla rosyjskiej machiny wojskowej; po drugie, wsparcie rosyjskiej gospodarki objętej sankcjami; i po trzecie, w jaki sposób mogę zinstrumentalizować te stosunki, aby zadać ból Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom za ich wsparcie dla Ukrainy?”

Dyskomfort może wykraczać poza uzbrojenie pana Kima. Komentarz Putina wygłoszony na początku tego miesiąca w Petersburgu skłonił niektórych analityków do sugestii, że rozważa on przekazanie broni Houthi, wspieranym przez Iran szyickim bojownikom w Jemenie, którzy atakują amerykańskie statki i samoloty w rejonie Morza Czerwonego i wokół niego. Sea lub inne grupy wrogie Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom.

Wątpiący w pobrzękiwanie nuklearnej szabli Putina uważają, że Rosja jest na czele Ukrainy, co sprawia, że ​​jest mało prawdopodobne, aby zrobił on coś dramatycznego, co mogłoby jeszcze bardziej zmobilizować zwolenników Kijowa lub zagrozić jego trajektorii na polu bitwy. Były prezydent Donald J. Trump, który dał jasno do zrozumienia swoją niechęć do wydatków USA na Ukrainę, może wrócić do Białego Domu za siedem miesięcy.

„Jeśli Rosja jest zasadniczo przekonana, że ​​przyszłość jest lepsza niż przeszłość, wówczas użycie broni nuklearnej jest bardzo mało prawdopodobne” – powiedział Nigel Gould-Davies, starszy pracownik Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych i były ambasador Wielkiej Brytanii na Białorusi.

Mimo to niektórzy analitycy obawiają się, że znieczulenie Zachodu na ostrzeżenia Putina stworzyło niepewną sytuację.

W Moskwie ekspert ds. polityki zagranicznej, który doradzał Kremlowi, przyznał, że Rosja czasami wołała o wilku, „ale wilk nigdy się nie pojawił”.

Warto przeczytać!  Nicola Bulley: Według policji zaginiona matka miała problemy z alkoholem

W Moskwie rośnie poczucie – stwierdził rozmówca – że groźby Rosji skierowane do Zachodu nie były wystarczająco przekonujące i konieczne jest lekkie podniesienie temperatury.

Powiedział, że poza uzbrojeniem amerykańskich przeciwników, w tym Korei Północnej i Iranu, eksperci w Moskwie omawiali możliwość ataków cybernetycznych lub kosmicznych. Wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ obawiał się zemsty za rozmowę z amerykańskim serwisem informacyjnym.

Andrea Kendall-Taylor, starsza specjalistka w Centrum Nowego Amerykańskiego Bezpieczeństwa, stwierdziła, że ​​obecnie istnieje zwiększone ryzyko niezamierzonej eskalacji, w wyniku której jedna strona podejmie działanie w oparciu o błędne wyobrażenie o tym, co robi druga. Na przykład urzędnicy w Stanach Zjednoczonych wyrazili niedawno obawy, że Kreml błędnie zinterpretuje ukraińskie ataki na rosyjskie obiekty będące częścią moskiewskiego systemu wczesnego ostrzegania nuklearnego.

„Myślę, że w dalszym ciągu skupiamy się na eskalacji konfliktu nuklearnego, a to odwraca naszą uwagę od pełnego zrozumienia wszystkich sposobów, w jakie on eskaluje poza tę dziedzinę” – stwierdziła pani Kendall-Taylor.

Analitycy twierdzą, że nielegalne transfery broni lub nasilenie ataków sabotażowych poza Ukrainą byłyby dla Putina logiczną eskalacją, biorąc pod uwagę wyjątkowe radzieckie dziedzictwo Rosji – globalny zasięg, sprawność w produkcji broni i służby wywiadowcze wyszkolone w niekonwencjonalnych metodach wojennych.

„Ludzie pukają do Rosji i mówią, że jest to upadające mocarstwo” – powiedział Bobo Lo, pracownik nierezydenta w Lowy Institute w Sydney w Australii i były australijski dyplomata w Moskwie. „Ale to wciąż potężna, niszczycielska siła. Na tym polega jego przewaga komparatywna. Ma nie tylko zdolność zakłócania, ale ma wolę.

Antoni Trojanowski I Larę Jakes raportowanie wniesione.


Źródło